Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

•7•

- Śniadanie jeszcze trwa? - zapytała ignorując wcześniejszy komentarz chłopaka

- Chyba tak - powiedział i sprawdził godzinę - Dopiero jest dziewiąta, do tego sobota

- Chodźmy do wielkiej sali, zjemy śniadanie i komuś was przedstawię. Dziewczyna chce was poznać, ale wstydzi się zagadać. Tak w tajemnicy, ona podkochuje się w George'u - powiedziała ciszej dziewczyna, a Fred uśmiechnął się znacząco. Po chwili dotarli do wielkiej sali, gdzie Melody zdecydowała się usiąść przy stole Gryffonów. Gdy większość zjadła, a przynajmniej byli to George, Fred, Melody i Christina, cała czwórka zdecydowała że idą na błonia.

- Naprawdę nie masz się czego wstydzić - kontynuowała rozmowę Melody

- Wiem.. Ale tak jakoś rzadko z kimś rozmawiam - powiedziała, co bardzo zdziwiło ślizgonke.

- Przepraszam że jestem taka ciekawska, ale muszę zapytać. Nie masz żadnych przyjaciół? Albo choćby znajomych? - zapytała

- Nie za bardzo.. - powiedziała dziewczyna i spuściła głowę

- No to już masz, a zaraz będziesz miała kolej... - mówiła, lecz przerwał jej jeden z bliźniaków

- Ej! Jesteśmy na miejscu! Słuchacie nas w ogóle? - zapytał George

- A rozmawialiście o czymś? - zapytała Melody

- Nie, ale może usiądziemy i przedstawisz nam swoją nową koleżankę? Hm? - powiedział Fred, podchodząc do dziewczyn. Blondynka przełknęła ślinę. Odkąd starszy bliźniak wyznał jej co do niej czuje, czuła się jakoś inaczej w jego obecności..

Cała czwórka usiadła pod wierzbą. Bliźniacy patrzyli z wyczekiwaniem na Melody, a lekko zdenerwowana Christine bawiła się swoimi palcami.

- Także... Fred, George, to jest Christine Willow - powiedziała ślizgonka i wskazała na młodszą o rok dziewczynę - Christine, to jest George i Fred.

Gryfonka uśmiechnęła się słabo, speszona ciągłym wzrokiem młodszego Weasley'a na sobie.

- A.. Jak się poznałyście? - zapytał George, a Melody momentalnie spojrzała na gryfonke. Młodsza dziewczyna przygryzła wargę próbując powstrzymać łzy, które pojawiły jej się na wspomnienie o tamtej sytuacji

- To dość, delikatna sytuacja. - odpowiedziała ślizgonka, po czym bliźniacy spojrzeli pytająco na dziewczyny

- Melody możesz powiedzieć. I tak w końcu by się  dowiedzieli - powiedziała Christine

- No dobrze, skoro tak chcesz..- zaczęła i spojrzała na bliźniaków - Można powiedzieć, że uratowałam ją przed kolejnym...gwałtem. Później poszłam z nią do skrzydła, a po drodze ustaliłyśmy że zapoznam ją z wami dzisiaj. I tak jakoś wyszło.. - odpowiedziała, a bliźniacy popatrzyli na nią z szeroko otwartymi oczami

- Słabo... - powiedział George

- Nie miła sytuacja - dodał Fred

- No co ty nie powiesz - powiedziała z karcącym wyrazem twarzy Melody

- Taak.. - zaczęła Christine patrząc na ślizgonkę tak, jakby ta miała zamiar kogoś zabić - Może zapomnijmy już o tamtej sytuacji...

- Kto ci to zrobił? Chętnie go ukarze. - powiedział stanowczo George

- Taki jeden. Theodor Stone. Z tego co słyszałam został zawieszony, do odwołania. - odpowiedziała gryfonka

- Christine wiesz co.. Bo ty od dawna podobasz się Geor... - nie dokończył bo młodszy bliźniak zakrył mu usta dłonią

- Osobiście wrzucę cię do jeziora, tak żebyś już nie wypłynął. - zagroził mu George

Melody w tym czasie zatonęła w swoich myślach.. Zastanawiała się nad swoimi uczuciami, a konkretnie do jednej osoby. Uczuć do niego nadal nie była pewna. Z jednej strony czuła że coś między nimi iskrzy, a z drugiej strony myślała że się tylko przyjaźnią. Z jeszcze innej strony była o niego zazdrosna i nie chciała aby był z inną, a gdy był w jej pobliżu nogi robiły jej się jak z waty.

- Melody jesteś z nami? - zapytał Fred podchodząc do ślizgonki

- Co?! A tak, tak. Jestem. - powiedziała spoglądając na chłopaka

- No chyba jednak nie.. Chodź, zostawmy tą zakochaną parkę samych - powiedział do niej, po czym złapał dziewczynę za rękę i pociągnął za sobą

- Gdzie idziemy? - zapytała gdy znaleźli się w murach zamku

- Chodź, pokażę ci coś. - powiedział tajemniczo i zaczął iść w stronę schodów. Po kilkunastu minutach dotarli na siódme piętro. Fred stanął przed ścianą i zaczął z zamyśleniem chodzić w te i spowrotem wzdłuż niej.

- Co ty robisz? - zapytała Melody patrząc na niego jak na wariata

- Zobaczysz - wymamrotał i podszedł do dziewczyny. Dosłownie sekundę później ich oczom ukazały się drzwi. Gdy ślizgonka z zaciekawieniem otworzyła je, zobaczyła małą polankę z drzewem, pod którym był położony koc i koszyk, najprawdopodobniej z jedzeniem

- Wow... To jest.. - zaczęła

- Pokój życzeń - odezwał się Fred

- Chciałam powiedzieć niesamowite, ale taka odpowiedź też może być. - zaśmiała się, po czym ruszyła w stronę koca. Usiadła na nim, a obok niej usadowił się Fred, który z wyczekiwaniem czegoś, grzebał w koszyku

- Czego tak szukasz? - zapytała

- Truskawek. - powiedział cicho - I borówek. Gdzieś były jeszcze ciastka, a tu - wskazał na tacę obok kosza - mamy sok dyniowy.

- Uuu, wszystko co lubię. - powiedziała dziewczyna

- Oprócz tostów. - dodał ze śmiechem

- Tak, obejdzie się. To co robimy? - zapytała, a niedaleko koca, jak na zawołanie pojawiło się radio, w którym leciała jedna z jej ulubionych piosenek. - Uwielbiam tą piosenkę

Fred wstał i stanął przed dziewczyną.

- Mogę prosić do tańca? - zapytał, a Melody kiwnęła głową i podała mu rękę. Przetańczyli większość piosenki, a gdy zaczął się fragment za którym ślizgonka po prostu szaleje, zaczęła śpiewać.

- He's singing: she's a, she's a lady, and i am just a boy. - zaczęła, a gdy miała śpiewać dalej, usłyszała Freda

- He's singing: "She's a, she's a lady, and I am just a line without a...
Baby, I am a wreck when I'm without you.
I need you here to stay.
I broke all my bones that day I found you.
Crying at the lake.
Was it something I said to make you feel like you're a burden, oh
And if I could take it all back
I swear that I would pull you from the tide...

-----------------------------

Przyznać się, na którą macie rozpoczęcie roku?

I to tyle z mojej strony 😂

Bay bay ❤️❤️

31.08.2021

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro