Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 12 "Poszukiwanie...."

 Następnego dnia odbyło się bardzo ważne zebranie dotyczące wczorajszych ustaleń policji. Nie była to odprawa, gdyż wzięło w spotkaniu udział tylko dwie pary policjantów i pan Roger. Każdy wymieniał się swoim argumentami, ale doskonale wiedzieli, że mają tylko jeden cel... Odnaleźć Olafa i wyrobić się z czasem, nim będzie za późno. Każdy dostał swoje zadanie.


Jean Duparc i Nathaniel Kurtzberg mieli zająć się śledzeniem dalszym Antoine, z kolei Alya i Nino rozwiązywać śledztwo i przesłuchiwanie świadków z klasy Bayonne. Nie było to takie proste zadanie, gdyż klasa wspomnianego chłopaka była bardzo liczna.

- Musicie się spieszyć- powiedział Roger- już mi zwierzchnicy głowę suszą, że nic nie robimy.

- Oczywiście- powiedziała Alya- bierzemy się do roboty.

- Do widzenia.

- Do widzenia.

Policjanci wyszli z sali, gdzie odbywały się obrady. Przyśpieszenie śledztwa również rozkazał sama komendant Alix Kubdel. Szli kilka minut przez wiele korytarzy, próbując trafić do klasy poszukiwanego chłopaka. W czasie tej dłużącej drogi Nino próbował coś zagadać do dziewczyny, ale został szybko skarcony.

- Nie teraz- powiedziała mu Alya- mamy zadanie, które musimy wykonać.

Dotarli do drzwi klasy i zapukała. Otworzyła je i zobaczyła zdziwioną minę nauczycielki Carine Bustier i reszty siedzących uczniów. Wśród nich był ich podejrzany Antoine Bayonne, który coś pisał na tablicy.

- Wy, w jakiej sprawie? - zapytała nauczycielka.

- Możemy po kolei przesłuchać wszystkich uczniów tej klasy, poszukujemy bowiem jakichś śladów....

- Dobrze, nie ma problemu.

- Będziemy brali po jednym uczniu. Więc może najpierw....- pokazała Alya na ucznia siedzącego z samego tyłu- ty.

W tym samym czasie policjanci dotarli również do wspomnianej klasy i czekali do dzwonka. Byli bardzo ciekawi, czy nastolatek sam wpadnie w głupi sposób, czy być może jest bardzo sprytny. Kiedy nadeszła przerwa wyszli wszyscy wraz z Antonem. Policjanci ruszyli za nim i trzymali się bezpiecznej odległości. Jednak podejrzany zamiast na lunch, wyszedł ze szkoły, a potem siadł na rower i odjechał.

Jean i Nathaniel przez chwilę patrzyli na odjeżdżający pojazd, ale wyjechali swoim rowerem i ruszyli do celu. Jechali przez kilkanaście minut, gdyż rower co chwilę praktycznie skręcał. Wkrótce wyjechali z centrum. Jazda jednak ciągle trwała i śledzenie ich trwało jakąś 1 godzinę i 36 minut. Wyjechali ze stolicy i jechali wzdłuż drogi N3 w kierunku Meaux. Jednak na kolejnych kilometrach wspomniany rowerzysta stanął i podciągnął pojazd przez betonowe barierki i weszli do lasu. Na wszelki wypadek wyciągali pistolet i przeładowali.

Las był bardzo gęsty, pokochany przez grzybiarzy, jednak nie dla wszystkich wyjątkowych. Ze względu na strach śledczy poruszali się potajemnie i co chwila chowali się za drzewem. Po kolejnych 5 minutach zobaczyli tajemniczy pustostan. Był on wymalowany znakami grafitowymi.



Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro