Rozdział 1 "Zamach bombowy"
Minął miesiąc od wyjazdu Kuby i Karoliny z Paryża. Pomimo tego, że policjanci bardzo się polubili, niestety ich wyjazd służbowy się zakończył....
Poniedziałek był dniem, który zna praktycznie każdy uczeń... Szkoła, dom, praca. Ani grama odpoczynku, ani ciut chwili wolności.
Nasi bohaterowie, Alya i Nino doskonale o tym wiedzieli. Pomimo że pracowali w szkolnej policji, nie mogli opuszczać lekcji, bez specjalnych zwolnień wystawianych przez dowódcę jednostki.
Poza tym nic ciekawego przez ten miesiąc się nie działo. Były tylko takie drobne interwencje, jak ktoś w szkole się pobił, albo trzeba było pomóc uczniowi znaleźć zgubiony zeszyt. Nic szczególnego. Jednakże ten dzień przyniesie wiele zmian.....
Policjanci patrolowali szkołę w czasie długiej przerwy. Trwała ona 20 minut. Przechodzili obok niewielkiej sali szermierki, gdzie Adrien wraz ze swoimi kolegami i Kagami ćwiczyli szermierkę, niedaleko biblioteki, czy też wreszcie po górnych korytarzach. W jednym z nich spotkali Marinette. Alya przywitała się z nią, jednak zauważyła, że dziewczyna patrzy się w telefon i nie mogła przestać tego robić.
- Nino- powiedziała -dokończ patrolowanie, ja do niej na chwilę dołączę. Ok?
- Dobrze Alya. Tylko długo nie rozmawiaj!
- Spoko.
Alya podeszła do swojej przyjaciółki, która patrzyła się w wizerunek Adriena Agreste. Pewnie nasi czytelnicy doskonale wiedzą, czy to ze serialu, czy z wielu innych powieści, że nastolatka była po uszy zakochana we wspomnianym chłopaku.
- Cześć Marinette -rzekła szkolna policjantka- co tutaj robisz?
- A nic....- powiedziała bardzo szybko i natychmiast schowała telefon.
- Marinette przecież wiem, że jesteś Biedronką. Nie musisz się ukrywać.
- Nie o to mi chodzi.
Alya dodała jeszcze od siebie:
- Ciągle myślisz o nim?
Koleżanka Alyi mocno się speszyła. Jej twarz na chwilę strasznie się zarumieniła.
- Takk....- wyjąkała- dalej nie mogę przestać o nim myśleć. Ja naprawdę się staram nie myśleć, ale wiesz, tak łatwo się tego nie pozbędę.
- Czemu nie spróbujesz wyznać mu swoich uczuć?
- Po pierwsze, nie chcę, aby poczuł się odtrącony, tak jak Luka. Wiesz dobrze, że jak ktoś jest akumanizowany to muszę interweniować. Nie mogę mieć przynajmniej w tej perspektywie chłopaka, bo nie chcę nic przed nim ukrywać. A poza tym wiesz, jak to jest- dodała Marinette- jak z tobą rozmawiam, to czuje się pewnie, ale jak tylko na niego spojrzę, albo mam mu coś powiedzieć to zaraz zaczynam się jąkać i stawać się niezdarna.
- Wiem, że jest ci ciężko, ale musisz to jakoś przezwyciężać. Mogę ci jakoś pomóc? - zapytała Alya.
- Niestety nie za bardzo. Ale czuję, że jest trochę inaczej w moich relacjach z Czarnym Kotem.
- Jakich relacjach?
Dziewczyna poczuła, że powiedziała o kilka słów za dużo. W końcu nie chciała, aby Alya zaczęła ją dręczyć w kwestii Czarnego Kota.
- A nic, nic....- zaczęła kłamać- bardzo sobie ufamy.
- Oj dziewczyno, dziewczyno- odpowiedziała jej policjantka- co ja z tobą mam!!! Ale dobrze, pamiętaj, gdzie mnie szukać, jakbyś potrzebowała pomocy.
- Dzięki.
- Pamiętaj, kiedyś musisz się odważyć w kwestiach miłosnych.
- Jeszcze mam czas. Muszę się obadać w tej kwestii.
- Dobrze.
Jeszcze chwilę tak ze sobą rozmawiały, aż w końcu Nino zawołał Alyę, aby pomogła mu dokończyć, patrolować szkołę.
- Dobra- powiedziała dziewczyna- muszę wracać do pracy. Bo nic samemu się nie zrobi. Cześć.
- Cześć- pożegnała ją jej przyjaciółka.
Alya wstała od niej i ruszyła do swojego partnera, który zaczął się niecierpliwić. Do lekcji zostało im 10 minut, a mieli szkołę tak obejść kilka razy. Ponownie zeszli na niewielki korytarz, gdzie podeszli do kosza na śmieci. Wyrzuciła tam niewielką butelkę po wodzie. Jednak niespodziewanie w śmietniku coś zaczęło się świecić. Słyszała też pikanie.... Odsłoniła natychmiastowo worek po śmieciach i zobaczyła..... ŁADUNEK WYBUCHOWY. Do jego detonacji zostało właśnie 10 minut.
-Nino, leć natychmiastowo do dyrektora, żeby zarządził ewakuację wszystkich uczniów. Mamy bombę.
- Już lecę.
Alya zza pasa wyciągnęła telefon i wykręciła numer Komendy Miejskiej. Poinformowała ich, że na terenie placówki znajduje się ładunek. Po przekazaniu niezbędnych informacji natychmiast się rozłączyła i zobaczyła na stoper. Do wybuchu zostało 9 minut.....
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro