Hehe...

Sorki, serio xD

Wracam po paru miesiącach, aby pokazać wam mój postęp xD

Przez ten czas nie rysowałam zbyt wiele, ale jednak uważam, że prace są serio w porzo.

Zaczniemy od starszych tradiszów. Sorki za obrót, ale nie chce mi się naprawiać. To jest mój fursonek, Tojo. Taki słodki boii, kraszujący szkolnego rapera. (Hmm brzmi znajomo xd) Lofciam go. A tła nie będę po prostu komentować ok.

To już nie jest takie ładne. Nero, sory takie życie. Raz jesteś śliczny, raz wyglądasz jakby przejechał cię traktor. Ale i tak kc.

Tutaj jakiś smoczek rysowany podczas fazy na te stworzenia.

I drugi do pary. Jak widać ta faza nie była zbyt długa xD tylnie łapy to żart.

Owy kraszi Tojka, o imieniu Boris. W ogóle nie da się domyślić skąd pomysł na bulteriera rapera o imieniu Boris cnie. HMMM

Faza kucykowa. Ta jednak była o wiele dłuższa, ale pokaże tylko te najładniejsze. To jest moja sonka, Mao. Imię pierwsza klasa normalnie.

A tu ocka siski wogle kisski przytulaski pozdrówki. Imię to Okamoto. 👌

Jakiś dalmatyniec, bo czemu nie.

I drugi. Kocham go.

Tutaj mój nowy ocek, Splamione Futro. Taki bad boy z Mrocznej Puszczy. Ma swojego chłoptasia, który urodził się po jego śmierci, ale tam ci. Po śmierci już się nie patrzy na takie rzeczy. Lofciam design. Oczywiście nie mój xD z adopki jest.

Tutaj jego boiek. Na imię mu Wzburzona Łapa aka Wzburzony Strumyk. Lichy kocurek, który musiał brać lekcje u zdechlaków, aby go lider nie zabił. Pozderki. Ta, kitki nie mogą mieć grzywki, ale wiecie co? W dupie to mam. Ślicznie mu pasuje.

A tutaj razem moje zakochańce. Tylko nie mogę patrzeć na ryj Splamionego. I zapomniałam cieni zrobić xD Ale młody fajnie wyszedł. Taka wiewióra mała jej

Mam jeszcze kilka digitali na kompie, ale nie chce mi się wstawać, więc to na następny raz xD

Bayu~~~