Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

8. "Pani różowy tyłeczek"

Wybiegając jednak z pomieszczenia, Akane musiała przejść przez grupkę chłopców, którzy przy okazji komentowali to co przed chwilą widzieli.

- Ładną masz bieliznę - odezwał się jeden z nich.

Srebrnowłosa więc zalała się głęboką czerwienią, przez bluzkę chwytając się za swój cholerny, różowy stanik. Czy Victor musiał jej akurat wybrać taki kolor? Wolała już nawet nie wiedzieć skąd on miał w ogóle jej rozmiar, skoro o tym nigdy nie wspominała.

- Masz z tym jakiś problem? - usłyszała znajomy ton głosu. Zerknęła więc w jego stronę i zobaczyła wkurwionego Jurija.

Co mu się stało tak nagle? - pomyślała dziewczyna. Mimo to, skłoniła się leciutko z podziękowaniem w jego stronę i poszła.

- Jurij, a tobie co, zazdrosny? - usłyszała jeszcze. Postanowiła więc, że zostanie jeszcze chwilę, jednak z dala od wzroku chłopców.

- Co? O co?

- No o tę loszkę, aka "Panią fajny, różowy tyłeczek".

- No chyba ciebie coś... Że ja zazdrosny o nią? Z której strony?! - prychnął blondyn.

Wtedy też dziewczyna poczuła się nieco dotknięta. Nie robiła sobie żadnych nadziei względem chłopaka, ale jednak jego słowa wciąż bolały...

- Aj tam, nie jest taka zła. Dobra dupa z niej. Trochę płaska, ale z twarzy jest niezła - stwierdził jeden z chłopaków. Reszta potwierdziła więc jego słowa.

- Na pewno różni się od tych umalowanych tapetą na potęgę.

- Ale Patrishy to nie przebije. Ona to jest idealna z każdej strony, jakby na nią nie patrzeć.

- No Jurij to ma farta, mieć ją za partnerkę...

Akane już dalej nie słuchała, zwłaszcza że chłopcy jedynie głośno się śmiali i gratulowali blondynowi jego szczęścia w życiu.

Czy ja naprawdę aż tak źle wyglądam? - spytała samą siebie w myślach Akane, patrząc przy tym na swoje piersi. - Nigdy nie myślałam, że są aż tak płaskie...

***

Chodzenie na lodowisko stało się dla Akane już codziennością, podobnie jak i jogging rano, i po południu, oczywiście wyprowadzając przy tym Makkahina, który też przecież musiał się wybiegać i pozałatwiać swoje sprawy. Tym razem już jednak nie na buty dziewczyny.

Czasem w prawdzie trafiała na Jurija, jednak żadne z nich nigdy nie nawiązywało rozmowy. Tym razem jednak Akane na niego nie trafiła. Mogła więc spokojnie poćwiczyć bez zbędnego przeszkadzania ze strony blondyna, dla którego wszyscy schodzili z lodowiska, by móc oglądać jego występ.

Akane wyciągnęła z plecaka słuchawki nauszne i założyła je, podpinając przy okazji je do telefonu. Następnie zaczęła szukać jakiegoś odpowiedniego kawałka i gdy wreszcie znalazła, to oderwała się od barierki i wjechała na środek lodowiska, który był pusty.

Na początku Akane zaczęła spokojnie. Parę obrotów, wykonując przy tym ruchy rękoma w rytm muzyki. To głównie Yuri ich jej nauczył, zwłaszcza po tym jak sam musiał nauczyć się co oznacza Eros, wykonując przy tym tak dzikie i wręcz seksowne ruchy, że niejedna panna by na niego poleciała. Czy też w jego przypadku, nie jeden Victor by na niego poleciał.

Chwilę potem przeszła wreszcie do skoków. Zaczęła od Toe loopów, gdyż były to najprostsze skoki, których dosyć szybko nauczyła się swego czasu. Następnie przeszła do Salchowa, wyprzedzając go uprzednio obrotem Mohawk, dokładnie tak jak uczył jej Victor. Postanowiła jednak zapeszyć i spróbować najtrudniejszego ze skoków - Axela. Musiała się wybić od przodu i dodatkowo obrócić się pół obrotu więcej, by w ogóle móc wylądować. Wtedy też...

***

- Victor, jaki jest najtrudniejszy skok?

- Axel. Nie dość, że musisz wybić się od przodu, to jeszcze musisz zmusić swoje ciało, by obróciło się pół obrotu więcej, ponieważ inaczej nie wylądujesz.

- Mogę spróbować?

- Nie! - krzyknął mężczyzna, przez co parę ludzi zwróciło na niego uwagę. Szybko jednak zajęli się sobą, gdyż nie była to ich sprawa.

- Ale dlaczego?! Przecież chciałabym tak jak wy...

- Żadnych sprzeciwów, Akane!

To był chyba jeden z pierwszych, jak nie pierwszy raz kiedy Victor kiedykolwiek krzyknął na dziewczynę w taki sposób. Po raz pierwszy widziała go... złego.

***

Jeden obrót, drugi, była już blisko trzeciego, jednak nagle zorientowała się, że zbliża się do podłoża. Jeszcze trochę! Musi zrobić jeszcze te pół obrotu więcej, inaczej...

- Ach! - krzyknęła dziewczyna, gdy tylko spotkała się z twardą taflą lodu.

Jej ręce zaczęły drżeć. Spojrzała więc na nie, by ocenić szkody. Na lewej, od łokcia do nadgarstka miała długą szramę, gdyż to właśnie na tej ręce wylądowała. Na prawej zaś miała zadrapania od strony serdecznego palca, które też nie wyglądały najlepiej. Mimo to, nie płakała. Czuła jedynie nieprzyjemne szczypanie, ale jeśli już miała wybierać, to wolała to od chociażby bólu brzucha podczas okresu.

- Nic ci nie jest? - usłyszała za sobą.

Wtedy też ujrzała - ciemna skóra, czarne włosy, czerwone, pełne usta... Innymi słowy, stała przed nią jedna z najpiękniejszych dziewczyn jakie widział ten świat - Patrisha.

Dlaczego jednak chciała jej pomóc? Czy Jurij też w takim razie był na lodowisku? I najważniejsze... Dlaczego tak bardzo nie chciała jej spotkać, mimo że tak naprawdę jej nie znała i nie miała powodu do nienawidzenia jej..? Chyba.

----------------------

Skoki, kroki itp.:

Toe loop - skok kopany, rozpoczynany z najazdu tyłem z zewnętrznej krawędzi prawej łyżwy i lądowany na tej samej, zewnętrznej krawędzi.

Salchow - skok krawędziowy, rozpoczynany z najazdu tyłem z wewnętrznej krawędzi lewej łyżw.

Obrót Mohawk - łyżwiarz zmienia nogę łyżwiarską oraz kierunek jazdy, pozostając cały czas na tej samej krawędzi łyżwy.

Axel - najtrudniejszy skok krawędziowy. Jako jedyny rozpoczynany z najazdu przodem po zmianie nogi przed samym skokiem, z zewnętrznej krawędzi lewej łyżwy.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro