Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

22. Zaskoczenie na pokazie

- Uważaj!

Dosłownie milimetry dzieliły dziewczynę od tego, by dostała poparzeń przynajmniej drugiego stopnia. Została jednak odepchnięta przez osobę, której najmniej się spodziewała - Patrishę.

- Co ty sobie wyobrażasz, przykurczu?! - krzyczała latynoska, powoli zapędzając nieznajomą w kozi róg. - Gorąca kawa?! Czy ty kurwa myślisz?! Zdajesz sobie sprawę z tego jakie to wywołuje poparzenia?! Drugiego stopnia, a nawet trzeciego!

Dziewczyna nie wiedziała jak zareagować. Jedynie cofała się, aż w końcu potknęła się i upadła. Zaraz potem zaczęła płakać, co oczywiście przyciągnęło uwagę innych.

- Dziękuję za pomoc - powiedziała Akane, wstając wreszcie z ziemi. Po chwili jednak podeszła do nieznajomej i wyciągnęła w jej stronę rękę. - Nic ci nie jest?

- Akane, czy tobie już rozum odjęło? - spytała Patrisha. - Ty zdajesz sobie sprawę z tego co ona chciała ci zrobić? Chciała wylać na ciebie gorącą kawę! W porównaniu do tego, że jedynie się potknęła i może będzie miała parę siniaków, to nic.

Srebrnowłosa nie była w stanie się nie zgodzić ze słowami starszej koleżanki. Mimo to, kiedy spojrzała na zapłakaną twarz swojej prawie oprawczyni, to głęboko westchnęła, uklękając po chwili przy niej.

- Zdajesz sobie sprawę z tego co mogłaś zrobić, gdyby Patrisha mnie nie odepchnęła?

Dziewczyna jedynie lekko kiwnęła głową. Akane więc ponownie westchnęła i spojrzała na Patrishę.

- I co chcesz mi powiedzieć, że jej wybaczasz od tak? - mruknęła latynoska.

- A mam inny wybór?

Wtem jednak do gromadki wreszcie dobiegł Jurij, który po drodze musiał przepchać się przez swoje fanki, pomylić drogę i upuścić butelkę przynajmniej ze trzy razy, oczywiście później za nią ganiając, by ją podnieść. Kiedy jednak zobaczył rozlaną kawę, upuszczony kubek, wkurzoną Patrishę, zmartwioną Akane i przerażoną, obcą mu dziewczynę, to natychmiast połączył ze sobą fakty. Podszedł do srebrnowłosej i podał jej wodę.

- Wszystko w porządku? - spytał.

- Jakie "Wszystko w porządku"?! - krzyknęła Patrisha. - Twoja psychofanka właśnie rzuciła się na Akane! Co ty sobie wyobrażasz?!

- To przecież nie jego wina... - mruknęła srebrnowłosa, mocniej ściskając swoją butelkę.

Jurij spojrzał wpierw na swoją dziewczynę, a potem na nieznajomą, która zdawała się być wpatrzona w niego jak w obrazek. Już widać było jak chłopak marszczy brwi i otwiera usta, by coś powiedzieć, nie, wręcz krzyknąć na oprawczynię, gdy nagle poczuł na nadgarstku czyjąś rękę. Była to Akane, która patrzyła na niego błagalnym wzrokiem.

- Nie opłaca się - powiedziała tylko i puściła jego rękę. - Chodź, musimy się przebrać, nie mamy za wiele czasu.

Jurij niechętnie przytaknął na propozycję dziewczyny, po czym poszedł razem z nią. Patrisha więc została sam na sam z dziewczyną. Początkowo latynoska nawet chciała jej coś zrobić, ale kiedy tak zerkała raz po raz na zrozpaczoną oprawczynię, to aż dopadała ją skrucha. Ostatecznie jedynie kopnęła w jej stronę kubek po kawie i przeklęła ją w przynajmniej trzech językach.

***

Para przebrała się i czekała na swoją kolej, obserwując z daleka wciąż jeżdżących łyżwiarzy. Nie odzywali się do siebie ani słowem, jak i siedzieli po dwóch różnych stronach.

-Jurij... - powiedziała nagle Akane, czym blondyn wręcz się zdziwił, gdyż był pewien, że przesiedzą do końca w ciszy. Wtedy też zauważył, że dziewczyna siedzi z telefonem w ręku i przegląda wszystkie obraźliwe komentarze. - Widziałeś to co piszą o nas w internecie..? A konkretniej o mnie..?

Chłopak chwilę się zawahał. Co miał jej odpowiedzieć? Też dopiero co się o tym dowiedział. To wcale nie tak, że coś przed nią ukrywał. Po prostu nie miał czasu, by jej to wyznać. Chociaż i tak doskonale wiedział, że sama by się zorientowała, prędzej czy później.

- Akane, ja...

Wtem prowadzący zapowiedział nastolatków. Rosjanin spojrzał więc na dziewczynę. Po chwili jednak wstał i wyciągnął rękę w jej stronę. Ta zaś przyjęła ją bez słowa i już po chwili oboje znajdowali się na twardym lodzie, machając do swoich fanów. Ich uśmiechy były sztuczne, a umysły zapełnione przeszywającym ich bólem.

Mimo to, pokaz musiał się odbyć. Nawet jeśli ich serca były pokaleczone tysiącami igieł, które zostały wbite powoli, z każdym kolejnym komentarzem, który przeczytali... Show must go on.

Widzowie nie wiedzieli jak zareagować. Pocałunek łyżwiarzy to coś, czego nie widuje się na co dzień. W występach wręcz tak rzadkie, że wiele osób widziało taki zabieg po raz pierwszy na oczy.

Sędziowie równie zaskoczeni co widzowie, jeszcze dłuższą chwilę zastanawiali się nad przyznaniem punktów, które wręcz wariowały na ekranie. W końcu jednak zapadła ostateczna decyzja:

53.81

Jednakże w całym tym zamieszaniu to właśnie jeden z łyżwiarzy, a konkretniej Akane nie była w stanie uwierzyć w posunięcie Jurija. Ich związek miał pozostać tajemnicą, zwłaszcza dla publiki. A jednak, tuż pod koniec nakierował ją do tego, by go pocałowała. Ona zaś, zatracając się w jego ruchu, objęła jego głowę dłońmi, składając czuły pocałunek na jego ustach.

Teraz jednak już jedno było pewne - media nie odpuszczą ich posunięcia.

***

- Dlaczego to zrobiłeś? - spytała Akane zaraz po ich występie, zanim weszli do Kiss and cry. - Myślałam, że wolisz by nasz związek nigdy nie ujrzał światła dziennego... A przynajmniej nie teraz...

Chłopak nie odpowiedział, jedynie przyspieszył kroki, by wreszcie usiąść na ławce ozdobionej kwiatami. Akane więc usiadła nieśmiało obok niego. Podobnie jak i wkurzony Yakov, który nie zamierzał odpuścić nastolatkom wywodu na temat tego co zrobili.

Zaraz po poznaniu wyników, dziennikarze wręcz zaatakowali parę łyżwiarzy. Ochrona zaś ledwo co mogła ich powstrzymać.

- Czy to oznacza, że plotki odnoście związku były prawdziwe?! - spytał jeden z dziennikarzy, wystawiając mikrofon przed siebie.

- Oczywiście, że nie! - próbował wytłumaczyć Yakov. - To była jedynie część ukła...

- Tak - przerwał mu blondyn, po czym przyciągnął do siebie zaskoczoną Akane. - Jesteśmy w związku. I nic wam do tego. - Nagle chwycił srebrnowłosą za brodę i złożył na jej ustach pocałunek, co natychmiast uchwycili fotografowie, kamery i fani, którzy stali z boku, za reporterami.

- Jurij... - szepnęła Akane, gdy tylko chłopak przestał. - Ale...

Jednak jego lekki uśmiech sprawił, że dziewczyna nie miała już żadnych wątpliwości. To była jego świadoma decyzja, nawet mimo czekających go konsekwencji. Dziewczyna zrozumiała także jaka była różnica między szesnastoletnim Jurijem, a tym osiemnastoletnim. Ten teraźniejszy był bardziej dojrzalszy. I to właśnie go pokochała.

----------------
Co do tej kawy, to pora na mądre nauki Ayi: NIGDY na nikogo nie wylewajcie gorącej kawy. Nawet jeśli na to zasługuje, nawet jeśli "to tylko żart", to potem nie byłoby wam do śmiechu. Kawa potrafi zrobić takie poparzenia, że blizny zostają do końca życia. Podobnie jest z wrzątkiem. Nie ma przy tym śmiechu, ani zabawy. Nu, nu, nu. Ciocia Aya was ostrzega. I nawet jeśli wiem, że jesteście mądre dzieci, to jednak przezorny zawsze ubezpieczony.
Ach, i z doświadczenia powiem, że można poparzyć się parą. Dlatego nigdy nie sięgajcie ręką nad gotujący się czajnik. Potem możecie mieć od tego poparzenie II stopnia B (przynajmniej tak wnioskuję po tym jak wyglądało to poparzenie). Nie polecam, pamiętam jak byłam swego rodzaju pielęgniarką dla jednej osoby, która tak się poparzyła. Do teraz ma od tego niefajną bliznę.

Bonus:
Tak Wattpad, dokładnie o to słowo mi chodziło

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro