Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3. Bankiet.

Byłem bardzo szczęśliwy za zdobycie złotego medalu. Ze szczęścia prawie się poryczałem mimo, że łzy kapały i kapały. Widownia krzyczała, fotografowie i dziennikarze robili zdjęcia. Spojrzałem na obrączkę po czym na medal. W końcu wezmę z Victorem ślub i nikt nie będzie miał prawa nas rozdzielić. Kiedy zacząłem wracać do barierki widziałem uśmiechniętego Victora. Pomógł mi założyć ochraniacze na łyżwy.

-Brawo Yuri.- Powiedział Victor. Uśmiechnął się. Następnie wyjmując coś z kieszeni klęknął na jedno kolano. Słyszałem jak widownia wydaje odgłosy zaskoczenia.- Yuri Katsuki... Czy sprawisz mi tą wielką przyjemność i poślubisz mnie?- Zapytał się Vitya. W szoku zakryłem usta. Zarumieniłem się mocno. Nie wierzyłem w to co słyszę. On publicznie zapytał się mnie o rękę.

-Panie Katsuki jaka jest pana odpowiedź? Niech pan powie jaka jest odpowiedź? Czy zgadzasz się pan poślubić Victora?- Wypytywali się dziennikarze przekrzykując się. Byłem czerwony jak pomidor. Pokiwałem głową. Znowu miałem łzy w oczach. Nie miałem pojęcia, że mój najdroższy to zrobił. W dodatku publicznie.

-T-Tak... Tak wyjdę za ciebie.- Powiedziałem czując jak łzy spływają po moich policzkach. Victor złapał moją dłoń po czym założył mi na palec pierścionek. Mój ukochany wstał po czym pocałował mnie. Dosłownie mnie pocałował. Wiedziałem, że widownia zaczyna robić zdjęcia tak jak dziennikarze. Poczułem głaskanie po policzku po tym jak odsunęliśmy przerywając pocałunek. Po tym wszystkim ja razem z Phichit'em oraz Jurjim jak i naszymi trenerami poszliśmy udzielić wywiadu jak to było po każdym finale zawodów. Wszyscy robili nam zdjęcia i zadali pytania.

-Yuri Katsuki powiedz nam co będzie w przyszłym sezonie? Masz już jakieś plany i pomysły na kolejne zawody? Powiedz nam co zamierzasz z Victorem?- Ponownie się przekrzykiwali. Przełknąłem gulę w gardle.

-C-Cóż... Nie mogę uwierzyć, że wygrałem złoty medal. Co do przyszłego sezonu to jeszcze nie wiem ale... Ale na pewno wiem, że ja i Vitya się pobierzemy.- Na moje słowa dziennikarze powariowali. Wypytywali już o wszystko. Miałem dosłownie minę mówiącą "Kurwa pomóżcie mi bo mnie zakatują pytaniami". Na szczęście szybko wywiady się skończyły co mnie ucieszyło. Nogi miałem jak z waty cukrowej. Razem z Victorem poszedłem przyszykować się na bankiet. Postanowiłem się pilnować by nie wypić za dużo. Nadal pamiętam to co odwaliłem i nie chciałem powtórki z rozrywki. Gdy szliśmy tam po drodze spotkaliśmy moją siostrę i profesor Minako. Oczywiście musiały ubrać sukienki. Jednak gdy weszliśmy na dużą sale pełno ludzi podbiegło do nas kilka osób. Mianowicie zawodników którzy dotarli do finału albo nie. Składali mi gratulacje z okazji wygranej.

-Victor. Gratuluje. To teraz tylko czekać na zaproszenie na ślub. Już nie mogę się doczekać kawalerskiego, ślubu, wesele, a potem chrzcin.- Powiedział Chris który uścisnął z Victorem rękę. Spaliłem buraka gdy wspomniał o chrzcinach.

-Chrzciny? Ooo... Ale by wasze dzieci uroczo wyglądały.- Powiedział rozmarzony Phichit. Ale już te samo słowo chrzciny daje mi do myślenia. Victor będzie na pewno chcieć mieć swoje potomstwo ale... Jak ja jemu je dam skoro obje jesteśmy facetami? Spuściłem głowę. Starałem się nie płakać ale łzy same cisnęły mi się do oczu.

-Yuri? Ej co się stało?- Zapytał się Vitya. Objął mnie ramieniem i uniósł mój podbródek. Zaczął wycierać moje łzy swoimi kciukami.- Nie przejmuj się Chrisem. Już pewnie wypił cztery lampki szampana i bredzi.- Powiedział Victor po czym mnie pocałował. Odwzajemniłem pocałunek po czym zaczęliśmy się bawić. Każdy świetnie się bawił. W dodatku wszyscy gratulowali i życzyli mi i Victorowi szczęśliwej drogi do nowego życia.

-Yuri! Rodzice do ciebie!- Zawołała mnie Mari. Podszedłem do niej i wziąłem od niej telefon. No i zaczęła się rozmowa z rodzicami i przyjaciółmi. Cieszyli się, że w końcu Victor i ja weźmiemy ślub. Nie tylko oni się cieszyli. Ja najbardziej byłem szczęśliwy. Po skończeniu rozmowy napiłem się szampana. Podszedłem do swojego ukochanego. Nagle ktoś stuknął w kieliszek do szampana. Spojrzałem i zauważyłem jak Chris stuka w kieliszek.

-Słuchajcie. Nasz jakże wspaniały Yuri Katsuki dziś zdobył złoto, a trzy lata temu razem z Victorem ustalili, że pobiorą się gdy tylko Yuri zdobędzie złoto. I dzisiaj ta obietnica będzie się powoli spełniać. Nie dość, że Vicktor się mu oświadczył to pewnie myślą o kilkunastu szkrabach.- Mówił Chris powoli zaczynający się kiwać na kilka stron. Podszedł do mnie mój były trener, Celestino.

-Yuri. Może zamiast słuchania tego idź z kilkoma osobami i rozerwijcie się na mieście?- Zaproponował Celestino. Miał rację. Nie chciałem już słuchać głupot jakie gada Chris. Więc zabrałem razem z narzeczonego, Mari, profesor Minako oraz kilka innych osób z bankietu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro