Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 15. Pocałunek.

Obudziłem się leżąc na podłodze. Przeciągnąłem się przez co kogoś uderzyłem. Spojrzałem i zobaczyłem młodszego łyżwiarza. Chciałem wstać lecz nagle coś przyciągnęło mnie przy sobie. Spojrzałem. Widząc Victora zaczerwieniłem się mocno. Wyślizgnąłem się powoli z jego ramion po czym poszedłem do swojego pokoju. Wyjąłem z szafy ubrania na zmianę oraz bieliznę. Poszedłem do łazienki gdzie zacząłem się rozbierać. Następnie nago wszedłem pod prysznic i puściłem ciepłą wodę. Zacząłem się myć ziewając co jakiś czas. Nagle usłyszałem jak ktoś wchodzi. Spojrzałem odwracając się. Gwałtownie się zakryłem widząc Victora.

-V-Victor wyjdź! Ja się tu kąpie!- Krzyknąłem czerwony jak burak. Zauważyłem jak Victor się czerwieni po czym szybko wyszedł. Zmyłem z siebie resztki szamponu po czym wyszedłem spod prysznica. Zabrałem z wieszaka ręcznik i zacząłem się wycierać. Po przebraniu się poszedłem do głównego pomieszczenia. Już przy stole Jurio i Vitya jedli śniadanie. Właściwie Victor dłubał pałeczkami w jedzeniu. Usiadłem koło swojego trenera i nałożyłem sobie jedzenie. Zacząłem jeść śniadanie czując jak woda kapiąca z moich mokrych włosów spada na ręcznik. Cały czas Plisetsky na mnie się patrzył wściekły. Nie dziwię się. Przywaliłem mu. Ale skąd miałem wiedzieć, że tam będzie leżeć. Zaraz po posiłku zabraliśmy potrzebne rzeczy i pobiegliśmy na lodowisko. Kiedy dotarliśmy na miejsce założyliśmy łyżwy po czym weszliśmy na lodowisko. Jurij ćwiczył samodzielnie, a Victor dla pewności jeździł ze mną. Jeździło nam się dobrze. Po chwili Victor poprosił bym przećwiczył wszystkie skoki. Więc wykonałem wszystkie. Były takie, że traciłem równowagę ale i takie momenty, że podpierałem się ręką. Skrzywiłem się gdy ręka gdy się podpierałem mnie zabolała przez co upadłem.

-Yuri!- Krzyknął Victor i szybko podjechał do mnie. Kucnął przy mnie i pomógł mi usiąść. Jurio także podjechał.- Yuri daj tą rękę.- Powiedział, a ja podałem powoli rękę. Nikiforov ostrożnie podwiną rękaw mojej bluzki na długi rękaw. Skrzywiłem się z bólu.- Jurio pojedź po jakiś lód w opakowaniu.- Powiedział Victor oglądając moją rękę. Blondyn bez słowa pojechał. Ostrożnie starałem się zgiąć palce na tyle ile dałbym radę co było bardzo trudne. Victor pomógł mi wstać po czym zabrał do szatni gdzie opatrzył z Takeshim moją rękę.

-Oj Yuri ty chyba ją sobie stłukłeś.- Powiedział mój przyjaciel podając Victorowi bandaż. Kiedy zabandażowali mi rękę razem z Jurijm i Victorem zaczęliśmy wracać do mojego domu. Kiedy wróciliśmy zacząłem odpoczywać głaszcząc Makkichina. Spojrzałem czując jak ktoś odwraca moją głowę trzymając mój podbródek. Tą osobą był Victor.

-Masz popękane usta.- Powiedział i wyjął pomadkę ochronną z kieszeni. Otworzył ją i zaczął mi nią smarować usta. Jego czyny przyprawiły mnie o rumieńce. Przełknąłem nerwów ślinę kiedy odsunął pomadkę od moich spierzchniętych ust. Moje serce szybko biło. Przyśpieszyło kiedy Victor dał dłoń z mojego podbródka na mój policzek. Moje policzki jeszcze mocniej się poczerwieniły. Nikiforov kciukiem przejechał po moich ustach powoli się zbliżając do mojej twarzy. Otworzyłem lekko usta kiedy po chwili platynowłosy mnie pocałował. Ręce mi drżały, serce biło jak szalone, a ja... Ja nie wiedziałem co zrobić. Czy odepchnąć go czy odwzajemnić. Czując jak pogłębia pocałunek odruchowo go objąłem odwzajemniając pocałunek. Tak mnie pochylił, że po chwili pod plecami czułem podłogę. Dyszałem kiedy Vitya się odsunął. Zasłoniłem lekko usta czując się nieco skołowany zachowaniem mężczyzny.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro