To było straszne. Koszmary na jawie zdarzały mu się coraz częściej. Z bezsilności ciągle tylko płakał i nikt nie miał wstępu do jego sali. Ktoś próbował zabić albo jego albo Iris, którą widywał w swoich snach. Była szatynką o bladej cerze, z dużymi sińcami pod czarnymi oczami. Wyglądała na nieszczęśliwą i bardzo skrzywdzoną przez świat. Żyła w psychiatryku, w którym nie czuła się bezpiecznie.

- Jest w bardzo złym stanie psychicznym. Musimy jak najszybciej zacząć leczenie - powiedział psycholog, którego Stiles nienawidził. Starał się na siłę z nim porozmawiać i wcisnąć mu swoje zdanie na jego temat. Raz nawet poprosił Melisse o zmiane idioty na kogoś innego, jednak nic nie dało się zrobić.

Usiadł na łóżku po kolejnym koszmarze, w którym Iris powiedziała:

- Znajdź informacje na temat tego szpitala. Proszę, uratuj mnie.

I chłopak zamierzał to zrobić. Spojrzał na swojego tatę, który spał na fotelu obok i zabrał mu telefon. Szybko wpisał hasło i wpisał w wyszukiwarkę nazwę tego szpitala. Kilknął na pierwszą, lepszą stronę i wzrokiem odszukał najważniejszych informacji. Wyjął zeszyt oraz długopis i zaczął wszystko zapisywać.

Beacon Hills Szpital w 1896 roku był Zakładem Psychiatrycznym. Dokonywano tam morderstw i różnych operacji na pacjętach, którzy nie mieli o niczym pojęcia.

Jedną z najbardziej przerażających legend, jakie o tej placówce usłyszano, była historia młodej Iris Stilinski. Dziewczyna miała siedemnaście lat i chorowała na schizofrenię oraz guza mózgu. Iris została tam zamknięta wbrew woli rodziców i jej samej. Dokonywano na niej różne eksperymenty, przez które kilka razy próbowała się zabić. Opisywała wszystko na ścianach swojej sali szyfrem, który znała tylko ona. Pacjenci przyglądali się jej, starając pomóc jej w ucieczce.
Kiedy doktor Taylor próbował odciąć jej rękę dziewczyna nie wytrzymała i próbowała wyskoczyć z drugiego piętra, jednak lekarz wbił jej nóż prosto w serce. Iris przed śmiercią obiecała, że kiedyś wróci i zemści się na wszystkich, którzy mieli z całą jej historią coś wspólnego.

Stiles zamknął oczy, starając opanować szybko bijące serce. Zaczął się strasznie bać i za nic nie dawał rady złapać oddechu. Czuł obecność kogoś jeszcze, jednak szybko usunął historię w telefonie i schował zeszyt pod poduszkę. Bał się tego, co w najbliższym czasie się wydarzy.