I. pokora
Spokorniałam przez ciebie, żartować o tem nie mam śmiałości.
To tak, jakby przed śmiercią w głos,
Wyśmiewać jej niedoskonałości.
Lecz jakie to niedoskonałości ta śmierć niby posiada?
Niby piękna, niby prosta, lecz zależy komu rada życie odebrać - do czego oczywiście dąży.
Bo co to za śmierć bez życia i co to za dusza, bez ochraniających ją kości.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro