Rozdział III
12.08.2017 godz. 18:05
Jesteśmy właśnie w środku wielkiego holu, moja nowo poznana znajoma rozgląda się w poszukiwaniu swoich znajomych. Ja w tym czasie patrzę się na gromadę dziewczyn która trzymając flagę Polski w ręce, robią sobie grupowe zdjęcie. - *se imię * - usłyszałam swoje imię tuż przy uchu. - Tak ? - zapytałam odwracając twarz w stronę głosu. - Chciałam Ci przedstawić moje przyjaciółki - powiedziała Klara z wielkim uśmiechem wskazując ręką na dwie dziewczyny stojące obok niej. - To jest Lena i Renata - dodała dalej się uśmiechając. - Miło mi - powiedziałam z lekkim uśmiechem patrząc na dziewczyny. Lena miała włosy do ramion koloru blond i niebieskie oczy a Renata miała długie włosy po pas koloru rudego. - Nam też miło - odpowiedziała ruda dziewczyna z uśmiechem na ustach. - Za niedługo BTS wchodzi na scenę - powiedziała Lena z podekscytowanie. - PROSZĘ O UDANIE SIĘ DO GŁÓWNEJ HALI ! - krzyknął męski głos za nami. Zrobiłyśmy to co nam kazano.
Hala była bardzo duża a pośrodku znajdowała się czarna platforma na której miał występować BTS. Sektory VIP były oddzielone czerwonymi sznurami a obok stali dobrze zbudowani mężczyźni w czarnych uniformach. Ponieważ miałam bilet VIP jak i moje nowe poznane znajome udałyśmy się w stronę tego sektora. Przed wejściem oczywiście nie obeszło się bez pokazania bransoletek które założona nam po wejściu do hali. Stanęłyśmy przy grupce dziewczyn które też były w tym sektorze. Lena i Klara rozmawiały o swoich UB z tego co zrozumiałam natomiast Renata przeglądała Twittera. Po chwili światła zgasły a z głośników było słychać głośna muzyka a na bilbordzie został puszczony filmik z BTS . Na hali zapanował chaos, piski dziewczyn były nie do zniesienia, no niby powinnam się tego spodziewać bo to koncert ale jednak cenie sobie spokój (Biedne uszy :c ). Po minucie było słychać już pierwsze dźwięki piosenki "RUN", a na scenie zaczęli pojawiać się sylwetki 7 chłopaków. Fani ucichli i w tym właśnie momencie było słychać jeden z głosów. Zamknęłam oczy i dałam się ponieść muzyce...
12.08.2017 godz. 21:03
(Nie wiem jak jest na spotkaniach takich z BTS więc napisze,że ten fanmeeting odbył się po koncercie bo mi tak pasuje do opowiadanie :3 )
Stałyśmy właśnie w długiej kolejce która o dziwo nie była do toalety tylko do stołu przy którym mieli siedzieć BTS. Czekałyśmy na chłopaków którzy pewnie teraz się przebierają czy coś podobnego. Z głośników szła piosenka "21st Century Girls" a na małym podeście pojawił się zespół. Pomachali do nas po czym usadowili swoje tyłki na krzesłach. Dziewczyny wokół darły się jakby je szatan opętał. Westchnęłam głośno na myśl,że muszę tkwić w tak głośnym miejscu jak to. Czemu nie wzięłam stoperów ? :C Na bramkach stali ochroniarze którzy wpuszczali jedną dziewczynę a potem drugą gdy ta odeszła od jednego z członka zespołu. Nie wiem ile stałam ale w końcu nadeszła moja kolej. Wzięłam głęboki wdech po czym ruszyłam w stronę stołu. Pierwszy był Rap Monster, uśmiechnął się do mnie szeroko. Odwzajemniłam ten uśmiech ale nie było go widać przez moją maskę która miałam na ryjku. - Cześć - powiedział lider po angielsku dalej szeroko się uśmiechając. - Hej - odparłam kładąc na stół ich płytę. Chłopak wziął ją do ręki, otworzył po czym zaczął się wpisywać. - Jak masz na imię ? *le dalej englisz* - zapytał się odrywając wzrok z płyty na moją twarz. - *se imię * - odpowiedziałam szybko patrząc się na twarz lidera. - Ładne imię - powiedział dalej się szeroko uśmiechając. - Um dziękuje - odparłam po koreańsku lekko się rumieniąc. Nie wiem czy pisałam ale jestem nieśmiałym dzieckiem jeśli chodzi o relacje między płcią przeciwną. Lider przesunął płytę w stronę następnej osoby którą był V. Dziewczyna która była przy TaeHyungu nie miała chęci iść dalej, chyba to był jej UB. Zaczęła płakać a chłopak dotknął jej ręki, dziewczyna się uśmiechnęła i ruszyła dalej (le brak pomysłu xD ). Ja natomiast zajęłam jej miejsce. Chłopak się na mnie popatrzył a na jego twarzy gościł kwadratowy uśmiech. - HEY - powiedział po angielsku. - Siema - odparłam. - Dlaczego masz maskę na twarzy ? - zapytał kalecząc przy tym język angielski. - Bo mam brzydką twarz a po drugie po co wam wiedzieć jak wyglądam jak i tak nie zapamiętacie mnie jak resztę fanek - odparłam mu po koreańsku. Chłopak zrobił wielkie oczy po czym zapytał w swoim ojczystym języku - Umiesz mówić po Koreańsku ?-. Prychnęłam pod nosem - Coś tam umiem - odparłam w jego języku. - Nauczyłaś się specjalnie dla nas ? - zapytał znowu, uśmiechając się. - Uczyłam się ogólnie, język Koreański jest ładnym językiem - powiedziałam poprawiając grzywkę która właśnie wpadała mi do oczu. Chłopak posmutniał ale po chwili zagościł znowu ten kwadratowy uśmiech. Jednym sprawnym ruchem zdjął z mojego ryjka maskę. Byłam w szoku jak i reszta dziewczyn które stały obok mnie. - Hej oddaj to ! - mruknęłam do niego i wyciągnęłam dłoń w jego stronę. Chłopak podniósł swoją dłoń w której miał maskę do góry. Aish nawet jak siedzi to jest wysoki, nie złapie tej maski. - Oddam Ci potem teraz idź dalej bo zatrzymujesz kolejkę - odparł śmiejąc się przy tym. Wysłałam mu groźne spojrzenie po czym zrobiłam dwa kroki dalej. Przede mną siedział pan małe paluszki czytaj Jimin. - Podobał Ci się koncert ? - zapytał chłopak pisząc coś w moim albumie. - Tak było fajnie, no omijając tych pisków fanek - odpowiedziałam szczerze patrząc się na dłonie Jimina. Prychnęłam lekko pod nosem, jego ręce naprawdę są takie malutkie. Chłopak chyba usłyszał mój śmiech bo spojrzał na mnie lekko zdezorientowany. - Coś się stało ? - zapytał patrząc się na mnie. - Nie,wszystko w porządku - odpowiedziałam szybko z szerokim uśmiechem. Chłopak kiwnął głową po czym przesunął moją płytę dalej. Następny był J-Hope. Jego twarz z bliska wcale nie jest taka zła, mogłabym powiedzieć nawet,że jest bardzo przystojny. - Hej, jestem Nadzieją tego zespołu J-Hope - powiedział chłopak z uśmiechem. Zaśmiałam się - A ja *se imię* - odpowiedziałam uśmiechając się, aż dziwne to bo zazwyczaj mam poker face ale przy nim się nie da tak samo było z V. Nadziejka podpisała się szybko po czym moja płyta ruszyła do następnej osoby którą był Jin.
- Słyszałem,że mówisz po Koreańsku. Jak długo ? - zapytał się mnie, pisząc coś na albumie. - Dokładnie nie wiem ale tak może 3 lata - powiedziałam poprawiając torebkę która mi spadała z ramienia. - Sporo już. Masz chęć odwiedzić nasz kraj ? - zapytał ponownie odrywając wzrok od albumu. - Może kiedyś, bilety są dość drogie w tamte strony - odparłam. - Ah no tak. To jak będziesz miała pieniądze to zapraszamy do naszego kraju - odpowiedział z uśmiechem, wracając wzrokiem do albumu. Patrzyłam na niego z zaciekawieniem gdyż rysował coś. - Właśnie mam dowcip jeden, jest bardzo zabawny - powiedział z uśmiechem zerkając na mnie znad albumu. - Co mówi pies do ściany ? - zapytał uśmiechając się szeroko. -Nie wiem - odparłam patrząc się na jego twarz. - WolWol - powiedział śmiejąc się przy tym jak opętany. Nie mogłam z jego śmiechu więc dołączyłam się do niego. Nie chce wiedzieć jak brzmiało połączenie naszych śmiechów.. dźwięk mycia okien i foka. - Przecież to nie było zabawne - mruknął Suga który siedział kawałek dalej. - Nie znasz się - odparł Jin przesuwając płytę dalej która właśnie trafiła do Jungkooka. Chłopak patrzył się chwile na moją twarz po czym naglę zaczął coś pisać w albumie. Em no tak nieśmiały jest do dziewczyn ale z tego co oglądałam filmiki to raczej do fanów jest otwarty. Dużo z nim nie porozmawiałam gdyż unikał mojego wzroku tak jakbym miała go zjeść. Przesunął moją płytę dalej, teraz stoję przy królu SWAGU. - Śmiejesz się podobnie do Jina - powiedział podpisując się w albumie. - Em dziękuje ? - zapytałam. - Nie dziękuj to raczej nie był komplement - mruknął zamykając płytę. Widzę pan SWAG nie ma humoru dzisiaj, no cóż ale pogadałam z nim więcej niż z Jungkookiem. - No nie ważne. - powiedziałam biorąc swoją płytę która po chwili włożyłam do torebki. Wolnym krokiem odeszłam od stołu i skierowałam się w stronę wyjścia. Za barierkami czekały już na mnie Klara i jej znajome. - I jak było? - zapytała Lena z podekscytowaniem zerkając za moje plecy w poszukiwaniu chłopaków. - Ciekawie - odparłam patrząc się na dziewczyny które cały czas szukały czegoś lub kogoś za mną. - Idziemy ? - zaproponowałam machając ręką przed ich twarzami. - Ah tak ! - krzyknęła Klara nagle odrywając się od tej swojej dziwnej fazy patrzenia się w punkt. - To fajnie - powiedziałam,powoli idąc w stronę wyjścia z budynku. - Hej idziemy - powiedziała Klara po czym wszystkie razem wyszłyśmy z budynku.
Przed budynkiem zrobiłyśmy sobie jeszcze pamiątkowe selfi i wymieniłyśmy się facebookami. Dziewczyny się zemną pożegnały po czym pognały na swój autobus, ja w tym czasie czekałam na moją taksówkę która zabierze mnie do hotelu...
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro