Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział III

12.08.2017  godz. 18:05 

Jesteśmy właśnie w środku wielkiego holu, moja nowo poznana znajoma rozgląda się w poszukiwaniu swoich znajomych. Ja w tym czasie patrzę się na gromadę dziewczyn która trzymając flagę Polski w ręce, robią sobie grupowe zdjęcie. - *se imię * - usłyszałam swoje imię tuż przy uchu. - Tak ? - zapytałam odwracając twarz w stronę głosu. - Chciałam Ci przedstawić moje przyjaciółki - powiedziała Klara z wielkim uśmiechem wskazując ręką na dwie dziewczyny stojące obok niej. - To jest Lena i Renata - dodała dalej się uśmiechając. - Miło mi - powiedziałam z lekkim uśmiechem patrząc na dziewczyny. Lena miała włosy do ramion koloru blond i niebieskie oczy a Renata miała długie włosy po pas koloru rudego. - Nam też miło - odpowiedziała ruda dziewczyna z uśmiechem na ustach. - Za niedługo BTS wchodzi na scenę - powiedziała Lena z podekscytowanie. - PROSZĘ O UDANIE SIĘ DO GŁÓWNEJ HALI ! - krzyknął męski głos za nami. Zrobiłyśmy to co nam kazano.

Hala była bardzo duża a pośrodku znajdowała się czarna platforma na której miał występować BTS. Sektory VIP  były oddzielone czerwonymi sznurami a obok stali dobrze zbudowani mężczyźni w czarnych uniformach.  Ponieważ miałam bilet VIP jak i moje nowe poznane znajome udałyśmy się w stronę tego sektora. Przed wejściem oczywiście nie obeszło się bez pokazania bransoletek które założona nam po wejściu do hali.  Stanęłyśmy przy grupce dziewczyn które też były w tym sektorze. Lena i Klara rozmawiały o swoich UB z tego co zrozumiałam natomiast Renata przeglądała Twittera. Po chwili światła zgasły a z głośników było słychać głośna muzyka a na bilbordzie został puszczony filmik z BTS . Na hali zapanował chaos, piski dziewczyn były nie do zniesienia, no niby powinnam się tego spodziewać bo to koncert ale jednak cenie sobie spokój (Biedne uszy :c ). Po minucie było słychać już pierwsze dźwięki piosenki "RUN", a na scenie zaczęli pojawiać się sylwetki 7 chłopaków. Fani ucichli i w tym właśnie momencie było słychać jeden z głosów. Zamknęłam oczy i dałam się ponieść muzyce... 

12.08.2017 godz. 21:03
(Nie wiem jak jest na spotkaniach takich z BTS więc napisze,że ten fanmeeting odbył się po koncercie bo mi tak pasuje do opowiadanie :3 )

Stałyśmy właśnie w długiej kolejce która o dziwo nie była do toalety tylko do stołu przy którym mieli siedzieć BTS.  Czekałyśmy na chłopaków którzy pewnie teraz się przebierają czy coś podobnego. Z głośników szła piosenka "21st Century Girls" a na małym podeście pojawił się zespół. Pomachali do nas po czym usadowili swoje tyłki na krzesłach. Dziewczyny wokół darły się jakby je szatan opętał. Westchnęłam głośno na myśl,że muszę tkwić w tak głośnym miejscu jak to. Czemu nie wzięłam stoperów ? :C  Na bramkach stali ochroniarze którzy wpuszczali jedną dziewczynę a potem drugą gdy ta odeszła od jednego z członka zespołu. Nie wiem ile stałam ale w końcu nadeszła moja kolej. Wzięłam głęboki wdech po czym ruszyłam w stronę stołu. Pierwszy był Rap Monster, uśmiechnął się do mnie szeroko. Odwzajemniłam ten uśmiech ale nie było go widać przez moją maskę która miałam na ryjku. - Cześć - powiedział lider po angielsku dalej szeroko się uśmiechając. - Hej - odparłam kładąc na stół ich płytę. Chłopak wziął ją do ręki, otworzył po czym zaczął się wpisywać. - Jak masz na imię ? *le dalej englisz* - zapytał się odrywając wzrok z płyty na moją twarz. - *se imię * - odpowiedziałam szybko patrząc się na twarz lidera. - Ładne imię - powiedział dalej się szeroko uśmiechając. - Um dziękuje - odparłam po koreańsku lekko się rumieniąc. Nie wiem czy pisałam ale jestem nieśmiałym dzieckiem jeśli chodzi o relacje między płcią przeciwną.  Lider przesunął płytę w stronę następnej osoby którą był V. Dziewczyna która była przy TaeHyungu nie miała chęci iść dalej, chyba to był jej UB. Zaczęła płakać a chłopak dotknął jej ręki, dziewczyna się uśmiechnęła i ruszyła dalej (le brak pomysłu xD ). Ja natomiast zajęłam jej miejsce. Chłopak się na mnie popatrzył a na jego twarzy gościł kwadratowy uśmiech. - HEY - powiedział po angielsku. - Siema - odparłam. - Dlaczego masz maskę na twarzy ? - zapytał kalecząc przy tym język angielski. - Bo mam brzydką twarz a po drugie po co wam wiedzieć jak wyglądam jak i tak nie zapamiętacie mnie jak resztę fanek - odparłam mu po koreańsku.  Chłopak zrobił wielkie oczy po czym zapytał w swoim ojczystym języku - Umiesz mówić po Koreańsku ?-. Prychnęłam pod nosem - Coś tam umiem - odparłam w jego języku. - Nauczyłaś się specjalnie dla nas ? - zapytał znowu, uśmiechając się. - Uczyłam się ogólnie, język Koreański jest ładnym językiem - powiedziałam poprawiając grzywkę która właśnie wpadała mi do oczu. Chłopak posmutniał ale po chwili zagościł znowu ten kwadratowy uśmiech. Jednym sprawnym ruchem zdjął z mojego ryjka maskę. Byłam w szoku jak i reszta dziewczyn które stały obok mnie. - Hej oddaj to ! - mruknęłam do niego i wyciągnęłam dłoń w jego stronę. Chłopak podniósł swoją dłoń w której miał maskę do góry. Aish nawet jak siedzi to jest wysoki, nie złapie tej maski. - Oddam Ci potem teraz idź dalej bo zatrzymujesz kolejkę - odparł śmiejąc się przy tym. Wysłałam mu groźne spojrzenie po czym zrobiłam dwa kroki dalej. Przede mną siedział pan małe paluszki czytaj Jimin. - Podobał Ci się koncert ? - zapytał chłopak pisząc coś w moim albumie. - Tak było fajnie, no omijając tych pisków fanek - odpowiedziałam szczerze patrząc się na dłonie Jimina. Prychnęłam lekko pod nosem, jego ręce naprawdę są takie malutkie. Chłopak chyba usłyszał mój śmiech bo spojrzał na mnie lekko zdezorientowany. - Coś się stało ?  - zapytał patrząc się na mnie. - Nie,wszystko w porządku - odpowiedziałam szybko z szerokim uśmiechem. Chłopak kiwnął głową po czym przesunął moją płytę dalej. Następny był J-Hope. Jego twarz z bliska wcale nie jest taka zła, mogłabym powiedzieć nawet,że jest bardzo przystojny. - Hej, jestem Nadzieją tego zespołu J-Hope - powiedział chłopak z uśmiechem. Zaśmiałam się - A ja *se imię* - odpowiedziałam uśmiechając się, aż dziwne to  bo zazwyczaj mam poker face ale przy nim się nie da tak samo było z V. Nadziejka podpisała się szybko po czym moja płyta ruszyła do następnej osoby którą był Jin.  
- Słyszałem,że mówisz po Koreańsku. Jak długo ? - zapytał się mnie, pisząc coś na albumie. - Dokładnie nie wiem ale tak może 3 lata - powiedziałam poprawiając torebkę która mi spadała z ramienia. - Sporo już. Masz chęć odwiedzić nasz kraj ? - zapytał ponownie odrywając wzrok od albumu. - Może kiedyś, bilety są dość drogie w tamte strony - odparłam. - Ah no tak. To jak będziesz miała pieniądze to zapraszamy do naszego kraju - odpowiedział z uśmiechem, wracając wzrokiem do albumu. Patrzyłam na niego z zaciekawieniem gdyż rysował coś.  - Właśnie mam dowcip jeden, jest bardzo zabawny - powiedział z uśmiechem zerkając na mnie znad albumu. - Co mówi pies do ściany ? -  zapytał uśmiechając się szeroko. -Nie wiem - odparłam patrząc się na jego twarz. - WolWol - powiedział śmiejąc się przy tym jak opętany. Nie mogłam z jego śmiechu więc dołączyłam się do niego. Nie chce wiedzieć jak  brzmiało połączenie naszych śmiechów.. dźwięk mycia okien i foka. - Przecież to nie było zabawne - mruknął Suga który siedział kawałek dalej.  - Nie znasz się - odparł Jin przesuwając płytę dalej która właśnie trafiła do Jungkooka. Chłopak patrzył się chwile na moją twarz po czym naglę zaczął coś pisać w albumie. Em no tak nieśmiały jest do dziewczyn ale z tego co oglądałam filmiki to raczej do fanów jest otwarty. Dużo z nim nie porozmawiałam gdyż unikał mojego wzroku tak jakbym miała go zjeść. Przesunął moją płytę dalej, teraz stoję przy królu SWAGU. - Śmiejesz się podobnie do Jina - powiedział podpisując się w albumie. - Em dziękuje ?  - zapytałam. - Nie dziękuj to raczej nie był komplement - mruknął zamykając płytę. Widzę pan SWAG nie ma humoru dzisiaj, no cóż ale pogadałam z nim więcej niż  z Jungkookiem. - No nie ważne. - powiedziałam biorąc swoją płytę która po chwili włożyłam do torebki. Wolnym krokiem odeszłam od stołu i skierowałam się w stronę wyjścia. Za barierkami czekały już na mnie Klara i jej znajome. - I jak było? - zapytała Lena z podekscytowaniem zerkając za moje plecy w poszukiwaniu chłopaków. - Ciekawie - odparłam patrząc się na dziewczyny które cały czas szukały czegoś lub kogoś za mną. - Idziemy ? - zaproponowałam machając ręką przed ich twarzami. - Ah tak ! - krzyknęła Klara nagle odrywając się od tej swojej dziwnej fazy patrzenia się w punkt. - To fajnie - powiedziałam,powoli idąc w stronę wyjścia z budynku. - Hej idziemy - powiedziała Klara po czym wszystkie razem wyszłyśmy z budynku. 
Przed budynkiem zrobiłyśmy sobie jeszcze pamiątkowe selfi i wymieniłyśmy się facebookami. Dziewczyny się zemną pożegnały po czym pognały na swój autobus, ja w tym czasie czekałam na moją taksówkę która zabierze mnie do hotelu... 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro