#8
Zwiadowcy, Księga 5, Czarnoksiężnik z Północy, twarda okładka, str. 272
"(Will) Prędko wskoczył na grzbiet Wyrwija, trącił konika piętami.(...)
Will przywołał Wyrwija, nakazał mu stanąć obok klaczy."
Halt: *podnosi jedną brew* Willu, jak mogłeś przywołać konia, na którym siedziałeś?
Will: No, nie wiem. Tak jakoś wyszło...
Halt: Tak się składa, że ja też nie wiem i liczyłem na to, że mi to wytłumaczysz. Po raz kolejny straciłem wiarę w ludzkość.
Will: Ty ją w ogóle kiedyś miałeś?
Halt: Faktycznie, chyba nie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro