Prolog
Za góra za lasem dwoma jeziorami za Afryką i Arktyką przepraszam za ulicą na skos od mojego domu jest moje drugie mieszkanie biblioteka w której wszystko sie zaczeło.
Dzień jak każdy inny.Minełam próg zwalniający i weszłam do miejskiej biblioteki i wziełam z półki 8 część "Zwiadowców"już chyba poraz trzeci.Pani Ania zza lady uśmiechneła się do mnie serdecznie widząc w mojich rękach moją ulubioną 8 część.
-Odłóż to i choć do mnie na chwile.
Powiedziała pani Ania
Zdziwiona odłożyłam książke i podeszłam do lady.
-Widze,że dość często ją wyporzyczasz więc mam coś dla Ciebie.
Mówiąc to wyciągneła 8 część "Zwiadowców"z niezwykle piękną zdobioną okładką.
-Ddziiiękuje
Wydukałam zdziwiona.Pani Ania uśmiechneła się wesoło i zaczeła coś grzebać na komputerze wychodząc zobaczyłam kątem oka dziwny mail gołę[email protected] nie doczytałam dalej bo moją uwage przyciągneła inna rzecz natomiast kawałek pisanej przez panią Anie wiadomości "Gotowe".Niezdążyłam przeczytać więcej widok zasłoniła mi jakaś dziewczyna.
No cóż wróciłam do domu jakieś 2 godziny temu lekcje odrobione pokój posprzątany a niezwykła część Zwiadowców leży na biurku.
Patrzyłam się przez chwile na to cudo lecz trans otworzenia mojego "skarbu" przerwał telefon od mamy która się chciała spytać czy mam jakiś problem z lekcjami czy może jechać jeszcze na kawe do pani Hani.Pogadałam dwie minuty i wróciłam do biurka lecz gdy tato zadzwonił znowu musiałam przetwać by się dowiedzieć,że tato wyjechał z pracy i za godzinke będzie.No nie już dość usiadłam przy biurku i otworzył książke.Była ona napisana pięknym pochyłym drukiem nieee ta książka była pisana ręcznie to dziwne ,zaśmiałam się, chyba dostałam kroniki Araluenu.Cooo uświadomiłam sobie co moge trzymać w rękach,przewinełam chyba do 1000 strony tak!To nie była jedna część 8 tam są wszystkie części do 12 i 1 nowej seri kartki na końcu były puste pewnie tam będą zapisane dalsze części a raczej przepisywane wcześniejsze wydarzenia.Zaczełam czytać.Nagle na trawe spadła strzała o szarych bełtach tak na trawe!Jedyne co zdążyłam zobaczć to kogoś w szarozielonym płaszczu i strzałe która trafiła mnie w noge.Położyła się z zaskoczenia i impetu lecacej szczały,uderzyłam w coś a potem była tylko ciemność.
Hejo wszystkim mam nadzieje,że się podobało będzie więcej.Jeśli mam jakieś błędy to napisz mi to w kom. jeśli się podobało nie zapomni dać gwiazdki :-)
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro