To będzie dziwne.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Witamy państwa w półfinale trzeciej edycji programu Najlepszy Kucharz! Ja jestem -wszystkim pewnie znany- Fred Norman i będę wszystko dla państwa komentował. Zostało czworo zawodników, ale tylko dwóch najlepszych przejdzie do finału! W jury zasiadają dobrze wam znani baron Arald, piękna lady Pauline, oraz sir Rodney.
   A ooooto nadchodzą zawodnicy! Pierwszy majestatycznie nadchodzi mistrz Chubb. Zwyciężył obie poprzednie edycje i zamierza wygrać również tym razem. Czy mu się uda? Możecie głosować w ankiecie na naszej stronie internetowej! Druga nadchodzi utalentowana Jenny. Ależ ona wywija tą łyżką! Tuż za nią idzie zwiadowca Halt! Nikt nie wie, jakim cudem przeszedł do półfinału...Ale nieważne, kontynuujmy. Za Haltem nadchodzi... Oberjarl Erak ze Skandii! Dobrze, że tym razem nie wziął ze sobą topora, bo ostatnio prawie uciął mi głowę... Na szczęście nic mi nie jest i mogę dziś komentować dla was na żywo!

Zawodnicy ustawili się przy stanowiskach. Ich zadaniem, jest ugotować jednodaniowy obiad z przygotowanych składników, oraz coś do picia. Mistrz Chubb od razu przywłaszczył sobie wszystkie pomidory. Może chce zrobić zupę pomidorową? Jenny spokojnie coś miesza w rondlu, natomiast oberjarl zawzięcie sieka koninę! Halt oparzył się wrzącą wodą, ale nie zrażając się, gotuje ryż. Co za opanowanie!

                        * * *
Proszę państwa, zostało ostatnie pięć minut! Oberjarl Erak polewa sosem smażoną koninkę, mistrz Chubb nakłada swe danie na talerze, a Halt ze skupieniem przyprawia coś w garnku.

Nadszedł czas kosztowania potraw przez sędziów.
Na pierwszy ogień idzie Jenny i jej naleśniki z pieczarkami, oraz sok pomarańczowy. Oj, chyba całe jury było uczulone na pieczarki... No cóż, nie da się przewidzieć wszystkiego.

Następny jest Chubb, który przygotował spaghetti i wykwintną herbatę jaśminową. Sędziowie zajadają ze smakiem, tylko lady Pauline krztusi się bazylią...

Po Chubbie przyszedł czas na skandyjskiego oberjarla. Przygotował on koninę z sosem smażoną w plastrach, a do tego kufel piwa. Pachnie to i wygląda bardzo smacznie, a sędziom też się najwyraźniej spodobało.

Teraz nadchodzi Halt, razem ze swoją słynną potrawką i...tak, kawą z miodem! Sędziowie zjedli potrawkę, jednocześnie pokiwali głowami i spojrzeli nieufnie na kawę. Lady Pauline pierwsza wypiła łyk, a reszta jury odczekała minutę (może sprawdzali, czy Pauline nie zacznie drgać w konwulsjach) i również spróbowali. Sir Rodney po spróbowaniu powiedział jedynie "Jasny gwint, dobra ta kawa!" i wypił do końca. Sądząc z min dwojga pozostałych sędziów, szczerze zgadzali się z jego zdaniem.

Zawodnicy poszli do pokoju oczekiwań, a już po reklamach poznamy wyniki półfinału! Zostańcie z nami!

                        * * *
Witamy po przerwie!
Jury właśnie skończyło naradę. Dwóch najlepszych kucharzy przejdzie dalej, a dwóch którym zabrakło szczęścia wróci do domu. Stoją w rzędzie, sędziowie siedzą za biurkiem. Nikt nic nie mówi. Nie słychać nawet muchy. Nawet świerszcze za oknami ucichły. Słychać jedynie mnie i moje profesjonalne komentowanie. Iii wszyscy na mnie patrzą, żebym już przestał, więc kończę.

Baron Arald kiwa głową z uznaniem. Zestresowani zawodnicy zaciskają pięści. I oto baron ogłasza wynik! Do domu wracają... Jenny i mistrz Chubb, kto by się spodziewał! Coś czuję, że wszyscy obstawiali zupełnie odwrotnie! Ale dotarli aż do półfinału, co też jest zaszczytnym wynikiem. Oberjarl nie wierzy, że przeszedł do finału, a zwiadowca tylko patrzy na wszystko spod kaptura, unosząc brew.

Dziękujemy państwu za oglądanie i zapraszamy za tydzień, na finałowe starcie! Zapraszamy też do obserwowania naszej strony, na której wkrótce pojawią się wywiady z każdym z zawodników. Mówił, specjalnie dla państwa, Fred Norman!