Prolog
Wiecie jak to jest być zamkniętą w czterech ścianach?
Czuć tylko strach i głód?
Słyszeć jęki, krzyki i smród krwi?
Twierdzę, że nie, lecz ja się z tym mierzę.
Nawet nie liczę już ile tutaj jestem.
Gdy mnie zabierał z mojego domu, zobaczyłam GO, ale już z daleka można było wyczuć jego rządze.
Bił od niego mroczny, a zarazem zimny charakter. Nawet głupiec i ślepy człowiek wiedziałby, że to on tu rządzi.
Jest jednym z najlepszych i najniebezpieczniejszych Alf na tej planecie, a ja, Adelaide, wpadłam w jego sidła i już nigdy, przenigdy nie wydostanę się z jego szponów.
🌸🌸🌸
Tak, wiem. Możecie mnie zabić za to, że tyle czasu nic nie pisałam.
Przepraszam z całego serca, ale brak czasu No i lenistwo, ale taka jestem😂
Wiem, że obiecałam wam napisać romans, ale to chyba nie moje powołanie. Najlepiej wychodzi mi (albo i nie) pisanie właśnie takich opowiadań.😂
Mam nadzieje, że was zachęciłam i że zostaniecie ze mną.
Całuje mocno, mocno!😘😘
I do następnego moje dzieciaczki!!!
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro