Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 4

Pov. Tony Stark

Spotkanie z tą dziewczyną poszło szybko bardzo szybko. Więc Isabella Castellano jest naszą nową sekretarką? Coś w ten deseń. No dobra idziemy zobaczyć jak mają się nasi goście aka więźniowie.

- Witam państwa!

- Spierdalaj.

Jak zawsze miły metaloręki.

- Ciebie też miło widzieć. A jak się ma... - boże jak ona się nazywała.

- Liliana. I dobrze.

Właśnie Liliana. Wychodząc postanowilem pogrzebać w jej aktach tak głęboko. I znalazłem dużo ciekawych rzeczy. Wszedłem do salonu a tam wszyscy Avengers'i, idealnie.

- Słuchać no ferajna, mam tu całe dane o tej Lilianie.

- To czytaj.

- Nazywa się Liliana Barnes. Ma prawie 92 lata, 68 lat spędziła w lodzie. Ma jednego brata, żyjącego drugi brat zginął na wojnie 70 lat temu. Rodzice zginęli jak ona miała 9 lat, bracia się nią nie chcieli zająć więc po kilku dniach trafia do watahy wilków, tam zajmuje się nią jakąś wilczyca. Po dwóch latach Barnes zaprzyjaźnia się z młodym wilkiem, który później okazuje się być dziewczyną 11 lat starszą od Liliany. Parę lat później gdy Lily ma 15 lat, ona i ta druga dziewczyna trafiają do HYDRY. Liliana nauczyła się panować nad telepatią i ogniem, a ta druga pisze tylko OZE szkolili ją w zakresie sztuk walki i posługiwania się bronią.

- Ej Stark a wyświetl akta tej jej koleżanki.

- Już. Nazywa się Tamiza Marija Morozov. Ma 103 lata. Jest wysoko postawionym agentem w HYDRZE. Rodzice nie żyją

- I to wszystko?

- No na to wygląda, Clint.

- No to nie mamy dużo, nie mamy właściwie nic.

Pov. Tamiza

Czy oni są tępi czy głupi? Ja tylko się przefarbowałam na blond, ubrałam bardziej biurowo-skąpo i Stark od razu się zgodził.

- как дела? (Jak ci idzie?)

- хорошо (dobrze)

- ну сегодня ты пойдешь туда и скажешь, что тебе надо встретиться с директором, остальное ты знаешь (powiedz, że musisz spotkać się z dyrektorem, resztę znasz)

- конечно (oczywiście)

No to super będę gonić za nimi jak głupia. Idę w stronę gabinetu Nicka Fury'go.

- Witam pana.

- Nikt cię nie nauczył pukać.

- No właśnie nie.

Do pomieszczenia nagle wpadł, o kurwa, Clint.

- Fury bo wie.... Ty mi kogoś przypominasz. To ty się na mnie rzuciłaś wtedy.

- Isabella?

No to pięknie, zawsze muszę coś spierdolić.

- No cóż kiedyś byście się dowiedzieli.

Zwinnym ruchem wyciągnęłam nóż i przyłożyłam go do gardła Clintowi.

- Srebrne oczy. To ona! O tobie są te słowa!

- Prawda.

Zamieniłam się w wilka i wyskoczyłam przez okno lądując na dachu obok i uciekając do lasu.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro