Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Jesteś z nim szczęśliwa?

- na podwójną randkę? Dobrze się czujesz? Jakbyś nie zauważył nie przepadam za twoją dziewczyną, tak jak ty za moim chłopakiem- co on sobie myśli,  że będę siedzieć z suką, przez którą trace przyjaciół i to przy jednym stoliku?
- jesteś z nim szczęśliwa? - oszaleje z nim
- co to za pytanie Niall! Kocham go, przegrałam przez to tysiala ale było warto- zaczęłam kłamać jak z nut. Wiadomo,  zależy mi na Alan'ie, ale czy to jest miłość? Jak rozpoznać, że to właśnie ten jeden jedyny?
-nie odpowiedziałaś na pytanie- zauważył.  Nadal siedział przy mnie na łóżku,  był zdecydowanie za blisko ale gdybym się odsunęła znowu dałabym mu satysfakcję.
- nie idę na żadną podwójną randkę- wyjaśniłam
- pytałem o szczęście- no tak pytał
- jestem szczęśliwa. Jesteś moim przyjacielem więc powinieneś to widzieć-
- czemu więc więcej uśmiechasz się przy mnie niż przy nim?- przysięgam, że zaraz poleje się krew
-jestem szczęśliwa- powtórzyłam- Stella kazała nam zejść na śniadanie- przypomniałam mu

***
Od kilku dni nie widziałam ojca. Matka całkiem wyrzuciła go z domu ? czy  olał nas całkowicie i zamieszkał ze swoją kochanką?
Miałam dużo pytań, a ani jednej odpowiedzi.
Dzisiaj juz Nieustraszeni mi nie popuścili i siedziałam razem z nimi w szkole, miałam spore zaległości, a na matmie nie kapowałam praktycznie nic.

- Hope? Holi do licha! Ja rozumiem, że to twój pierwszy poważny chłopak ale chociaż w szkole mogłabyś nas nie olewać- no tak znowu odleciałam gdzieś myślami- czy ty się odchudzasz? Ostatnio nie widziałam żebyś cokolwiek jadła- o ludzie ja serio zaczynam współczuć jej dzieciom.
- po prostu nie jestem głodna. Alan dobrze mnie karmi- zakpiłam z jej uwagi na temat mojego chłopaka.  Prawda jednak jest taka że niecierpie stołówkowego żarcia chyba tak samo jak kuchni mojej mamy. A wierzcie mi na słowo ... nie potrafi gotować.
- więc o czym rozmawiamy?- spytałam z wymuszonym uśmiechem
- o naszej stronie. Potrzebujemy nowego artykuły aby reszta uczniów na dobre przestała czytać ten chłam w gazetce szkolnej. Czytałaś ostatnio? Pisali o tym, że chcesz odejść z grupy- powiedział na jednym wdechu Josh. Rany od kiedy on potrafi być poważny. 
- wy też tak myślicie? - spytałam widząc ich wyczekujące spojrzenia- nie zamierzam nigdzie odchodzić.  Może najwyższy czas pobawić się w detektywów? -
- ostatnio marnie nam wyszła ta zabawa- zauważył Niall.  Już pomału zaczynałam wierzyć że  został niemową.
- zróbmy tak. Cały dzień myślimy o temacie na artykuł a wieczorem spotkamy się u mnie i obgadamy temat- powiedziałam
- a mąż nie będzie miał nic przeciwko?- zakpił Niall
- nie i mam nadzieję że Marry też sie nie przylepi,  no sorry ale nie wpuszcze jej do domu- nie zdążyłam ugryźć się w język, ale przyjaciel na szczęście nie powiedział już nic więcej.

***

"O której mamy u ciebie być. Stella"

" 18?"

" pasuje. O co poszło wam tym razem? Często ostatnio się kłócicie. Stella"

" wiesz o co? O to że jest idiotą"

" serio? Stella"

" nie"

Stella na szczęście zrozumiała,  że nie mam ochoty rozmawiać. A już na pewno nie o Niall'u i na pewno nie na pierdolonej matymatyce. Pomocy serio co to kurwa ma być? 

***
- nagie fotki Niall'a to niby ten dobry pomysł?- spytałam bo to był ich jedyny temat na artykuł. 
- nie nagie fotki tylko nowy basen, ja by był tylko modelem- wytłumaczył.
- przecież każdy w mieście już wie, że mamy nowy basen. Było o tym głośno, wszyscy o tym mówili. I kto u licha chciałby patrzeć na Niall'a?!-
Spytałam a oni spojrzeli na mnie zaskoczeni.  No co? Już prawie godzinę siedzieliśmy w moim pokoju starając się cokolwiek wymyślić.
- każda laska w szkole chce dobrać mu się do gaci. Serio pytasz?- spytała Stel. Skąd ona zna takie gadki? Seks z Josh'em już ma swoje oznaki.
Niall i Josh zaśmiali się z jej stwierdzenia. Miałam wrażenie jakby ego przyjaciela urosło w tej chwili tak bardzo, że nie mieściło się w moim nie dużym pokoju.

- już wiem- oświeciło mnie nagle- napiszmy o Nieustraszonych-
- no przecież o tym piszemy nie?- Mark i inni nie zrozumieli o co dokładnie mi chodzi.
- nie w tym rzecz. Napiszmy o tym jak to się zaczęło, odnajdziemy pierwszą w historii grupę Nieustraszonych i zrobimy z nimi wywiad- wszyscy spojrzeli na mnie z dosłownie otwartymi buziami
- jestes genialna!- krzyknęła Stella
- jest tylko jeden mały problem. Nie wiemy ile lat temu powstali pierwsi Nieustraszeni.  Co jeśli to było na prawdę bardzo dawno a oni są teraz starzy lub nawet poumierali?- spytał Niall. No tak o tym nie pomyślałam.
- to nie może być tak dalekosiężna tradycja- chciała mnie pocieszyć Stella- ale gdzie mamy szukać tych pierwszych? Wiemy chociaż kto był trzy lata temu?  Kto był przed nami? - spytała
- Alan będzie coś wiedział. Też chodził do tej szkoły- powiedziałam
- jeszcze za czasów dinozaurów co?- zaśmiał się Niall ale ja udałam że nie słyszę jego uwagi tylko wzięłam do ręki telefon i napisałam do chłopaka o spotkanie.

" za godzinę przy szkole?"

Ucieszyłam się jak dziecko gdy odpisał mi od razu.
- za godzinę się z nim spotkam i od razu was poinformuje-

***
- na co ci ich nazwiska?zapewniam cię że to nie byli pierwsi Nieustraszeni.  Powinnaś zapytać matki. Ona też chodziła do tej szkoły- zauważył
- skąd to wiesz?- zdziwiłam się
- masz słabą pamięć. Sama mi to kiedyś mowiłaś. Chcesz soku?- i podał mi bidon z jakimś sokiem.
- matki nie zapytam. I tak mi nie powie albo skłamie ale może Hulk będzie znał chociaż jedno z nazwisk?-

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro