SOUL EATER TALKS
DEATH THE KID X BLACK STAR
Kid i Black Star idą se do muzeum egipskiego. Rozglądają się.
Kid:* dźwięk zachwytu* Wszystko tutaj takie symetryczne!!!!* piszczy*
Black Star: Ej! Kid! Patrz na ten piękny wazon!
Kid:* podchodzi, patrzy, brew mu drga, a z nosa krew leci* Serio?! Pokazujesz mi jedyną ASYMETRYCZNĄ rzecz w tym muzeum?!?! To nawet nie zasługuje by ISTNIEĆ!* wyciąga pistolety*
Black Star: Oj! Oj! Oj! Bo ci żyłka pęknie! Wyjdźmy stąd po prostu! A NIE CAŁE MUZEUM BĘDZIESZ ROZWALAŁ!* popycha Kida w stronę wyjścia*
Kid: AaAaaaAaaaaAAA!!! Zgiń śmieciu!!* strzela w wazon, śmieje się szyderczo*
Black Star: NIEEEE!!!
15 minut potem
Kid: Skończyłem...z wazonem....
Black Star: SKOŃCZYŁEŚ Z WAZONEM!?! CHYBA RACZEJ Z CAŁYM MUZEUM!!!!!
Kid: Wychodzimy?
Black Star: Taaa...
Kid:* zauważa coś w kłębie dymu, znów wyciąga pistolety* JAK ŚMIESZ MI SIĘ TU JESZCZE POKAZYWAĆ?! CO ZA NIEWDZIĘCZNY WAZON!!!
Black Star:Ehhh...* zdziela Kida po głowie*
Kid:* Mdleje*
Black Star: No to wracamy!* bierze Kida za nogę i ciągnie za sobą*
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro