Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Oficjal speszyl na 300

Tak jak obiecałam, na 300 wyświetleń robię pytanie i wyzwanie. Nadeslaliscie ich trochę pod rozdziałem. To one
Od GoldenSecret9:
Springtrap:
"Spędź z moją oc dwa dni"
"Pocałuj GoldenSecret9"
Od trixx05:
"Springtrap, kochasz mnie?"
"Freddy zabierz CupCake Chice"
"Mangle pocałuj Foxyego"
Od VincentRennings7:
"Mike pocałuj jadowitego pająka"
"Scott nie używaj telefonu przez miesiąc"
"Jeremy przytul kaktusa"
No to let's go!
                     ***
Mijaqq:Witam wszystkich w tym zacnym programie, który *podchodzi do kamery* tak, nagrywa się. O, cześć Wiosenko, nie wiadamo skąd weszła. Wiesz, że bierzesz udział w Pytaniu czy Wyzwaniu, który prowadzę z twoją żoną?
Springtrap: Blefujesz..
Mq: Wcale nie. GoldenSecret9, come tutaj szybko!
*Le słychać otwieranie drzwi, wchodzi GoldenSecret, lecz Springiego już nie ma.
GS: Hejo:3
Mq: Siemka:3 *hug*
GS: No dobra to jak, rozdzielamy się.
Mq: Tak, ty pójdziesz do Freddyego Springtrapa. Jest w piwnicy, znowu zacyganił mi klucze. Ja pójdę do strażników i Mangle. Ok?
GS: Dobra, masz tylko może jakiś kij jeśli Wiosna nie chciała mnie wpuścić?
Mq: Jasne, masz (podaje miotacz ognia)
GS: Dzieki:3 to ja ide.
***U GoldenSecret9***
GS: Springtrap, jesteś tam?
St:Nie?
GS: No to jak Cię nie ma, to odejdź od drzwi łaskawie.
St: Ok, ale do jakie...
*Le bym ze strzału z miotacz ognia*
St: A, po to..
GS: No dobra, a teraz: Pytania i Wyzwania!
St: Nie, proszę. Jestem zbyt zamęczany w tych wielu takich samych książkach!
GS: Problem? Nie; dobra. Jako mój mąż masz spędzić ze mną dwa dni i mnie pocałować.
St: Kej *całuje GoldenSecret*
    No, to chodź, jak mamy spędzić te dwa dni.
GS: *Robi słodkie oczka* ale oddaj Mijaqq klucze do piwnicy.
St: Dobrze..
GS: Jej! Ale czekaj *patrzy na telefon, po czym z psychopatycznym uśmiechem wyciaga do niego miotacz ognia* czy kochasz Trixx05?!
St: Nie, nie żoneczko. To moja przyjaciółka. Kocham ciebie, jesteś moją żonką.
GS: *normalnie* Okej, chodź.
***U Mijaqq***
Mq: Hi Mike!
Mike: Hej, whats up?
Mq: Masz wyzwanie.:D
Mi:Jakie?
Mq:Pocałuj *wyciąga zza pleców* jadowitego pająka!
Mi: Vincent to wymyślił?
Mq: W pewnym sensie...
Mi: Dobra, jedziem. *Mike całuje pająka, po czym depta go*
Mq: Czy ty go..?
Mi: Tak. Nie znoszę pająków. Nie żebym się ich bał... idź se.
Mq: Ok *odbiega do Scotta..
***U GoldenSecret9***
GS: Cześć Freddy.
F: No hejo, kim jesteś?
GS: Współprowadzącą FNaF: Pytanie czy Wyzwanie.
F: Ok. Jest coś do mnie.
GS: Nie wiem, ale jak przyszłam to chyba po coś. A tak, zabierz CupCake Chice.
F: No dobra, i tak miałem zamiar kiedyś spróbować..
*Idzie do kuchni. Po chwili słychać odgłosy walki. Wychodzi wściekła Chica z CupCakem.
C:Hej GoldenSecret. Nie uwierzysz, Freddy chciał ukraść Carla!
GS: 1.To było wyzwanie, ale nie pomagaj mu. Mówił, że i tak by to zrobił. 2.Skąd mnie znasz?
C: 1.A to nędza jedna. 2. Mijaqq mówiła mi o tobie. Jesteś fajna. Jak chcesz wiedzieć, poszła do biura.
GS: Dzięki :3
***U Mijaqq***
Mq: Panie Ring-Ring
Scott: Czego, nie nazywaj mnie tak!
Mq: Masz wyzwanie, ale to nie oznacza, że Cię lubią.
S: D: A jakie?
Mq: Przez miesiąc wara od telefonu-każdego.
S: To niemożliwe, ale spróbuje.
Mq: Dobra, to cześć. Jeremy jest w pokoju?
S: Tak
Mq: Ok:3
*Przy wyjściu spotyka Wiosnę i GoldenSecret9*
Mq: Hej co tu robicie?
GS: Masz coś jeszcze chciałam pomóc.
Mq: Ok, idźcie do Mangle. Ok?
GS, St: Spko. To idziem.
***U Golden i Springtrapa**
St: Hej Mangle.
M: Heej Wiosenko.
GS: *Mordercze spojrzenie*
St: Shat ap i idź całować lisiastego.
M: Co?!
St: To co słyszałaś. Wypier!
*Smutna Mangle odchodzi*
GS: *przytula* Jesteś super^^
St: Dzięki, ale dusisz.
GS: Sory, ale czekaj. Trzeba sprawdzić czy wykonała zadanie..*zakradają sie do Pirate Cove, gdzie widza parke*
GS: Jeden paring mamy z głowy!
St:^.^
***U Mijaqq***
Mq: Jeremy!
J: Tak?
Mq: Masz wyzwanie!
J: Serio?
Mq: Nie, na niby. Masz przytulić kaktusa
J: D: *idzie po kaktusa, po czym go przytula. Zaraz potem upuszcza kaktusa z krzykiem fangirl* Aaaa!!
Mq: Idź do Mika, opatrzy Cię *lenny face*
J: *ze łzami* ok-kej...
Mq:*szeptem* czyżby JereMike?
***Na sali po dwóch dniach**
Mq:..I Springtrap jesteś wolny
St: Jest! *Le teatralnie ucieka do piwnicy*
GS: Czyli to koniec. Phone Geyowi się nie udało, słyszałam jak gadał po pięciu minutach. -_-
Mq: Mamy dwa paringi, no poza tobą. A to już koniec! Jeśli będzie dużo pytań i wyzwań może otworzę nową książkę z FNaF na wesoło. Zależy od was!
GS, Mq: Papatki :3

PS.: Jeszcze raz dziękuję za tyle wyświetleń. Jesteście mega! <3

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro