Prolog
Czarna kotka wyszła z legowiska uczniów i zaczeła się myć. Kątem oka zobaczyła że ktoś zmierza w jej stronę. Był to młody kocurek, prawdopodobnie w jej wieku. Miał piękne niebieskie oczy i szaro białe futro.
Kotka spojrzała przed siebie, nie patrząc na kota.
Jak się okazało, kocur też nie patrzył na kotke, przez co na nią wpadł przewracając ją.
-najmocniej przepraszam- powiedział patrząc na kotkę.
-oh, nie szkodzi - zaśmiała się.
-Leśna Łapo! - zawołała Marmurowe Serce, mentorka Leśnej Łapy - Chodź idziemy na trening!
Czarna kotka wstała i polazła do mentorki. Odwróciła głowę by spojrzeć na ostatni raz na kocurka.
*******
Kotka wraz z mentorką wróciła zmęczona do obozu.
Położyła sie przed legowiskiem uczniów.
-Um... Hej- powiedział kocur - jestem
Rudzikowa Łapa, a ty?
Kotka spojrzała na kocura. Był to ten sam kot co wcześniej.
-hej- Uśmiechneła się do kota - jestem Leśna Łapa.
No więc to był prolog hihi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro