Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Sylwester

[EPILOG]

- Midorikawa.. - Suzuno wszedł do pokoju zielonowłosego. - Jak ci dzień minął? - Zagadał siadając obok przyjaciela.

- Mi? - Zapytał zdezorientowany, zaraz potem odruchowo wycierając policzki. - Dobrze..

Jasnowłosy westchnął zrezygnowany. - Nie płacz.. Nie przywróci go to do życia.

Od śmierci Hiroto minęły cztery miesiące. A biedny Ryuuji dalej nie mógł się z tym pogodzić.

- Wiem.. Po prostu był mi bliski. - Odpowiedział Mido, tym samym wstając z miejsca. - Chodź, dziś sylwester. No nie? - Uśmiechnął się radośnie.

Fuusuke za to zamrugał kilka razy. - Jasne - Odpowiedział po czasie nieokreślonym.

***

- Hej Masaki. - Przywitał się Kirino, zastając chłopaka siedzącego na gałęzi drzewa w parku.

- O, witaj Ran-chan - Odpowiedział mu radośnie.

- Mógłbyś zejść? Trzeba podzielić obowiązki dotyczące całego dnia.

- Nie!! - Odkrzyknął od razu. - Znaczy.. No po prostu nie. Nie zejdę. Nie możemy tak?

- Umiesz zejść, no nie? - Kirino skrzyżował ręce na klatce piersiowej.

- No tak. A co, panie ciekawski.

- Gadaj gdzie ten wąż. - różowowłosy pokręcił głową z rezygnacją.

- Co? Jaki wąż? Nie.. Wcale tu nie ma, żadnego. - Morskowłosy zaczął machać nogami.

- Nie to nie. To ja idę. - Chłopak w kitkach obrócił się na pięcie z zamiarem odejścia, gdy usłyszał krzyk.

- Nie stój!! Jest gdzieś w parku, widziałem go i się boję! Błagam weź go znajdź i odeślij do izolatki! - Pisnął Kariya, łapiąc się gałęzi.

- Serio? - Zapytał błękitnooki patrząc na młodszego jak na ostatniego idiotę. - No jak księżniczka w wieży.. - Stwierdził. - Ruszaj tyłek i chodź. Ze mną ci ten straszliwy wąż nie grozi. - Wywrócił oczami, zaś Masaki w mgnieniu oka pojawił się przy nim.

***

00:00

Fajerwerki wystrzeliły w górę, na ciemne niebo. Rozświetliły je niesamowicie, różnorakimi kolorami.

- Wooaa.. - Haruya usiadł na ziemii, a że śniegu kompletnie nie było, to nawet się położył. - I to są widoki!

Reszta zaśmiała się pogodnie, a większość (jak nie wszyscy) zrobiła to samo.

- Szczerze wątpiłem w jakiekolwiek szczęśliwe zakończenie tej szalonej przygody. - Wyznał Fuusuke, kładąc swą głowę na klatce piersiowej czerwonowłosego. - A tu proszę.. Obchodzimy wszyscy sylwester, niczym wielka rodzina.

Każdy mu swobodnie przytaknął, a sam Haruya zaczął się bawić jego jasnymi włosami. - A może to zakończenie tamtej, a początek nowej? Kto wie co nam przyniesie los.

- Co masz na myśli? - Zapytał diamentowooki, marszcząc przy tym brwi.

Nagumo bez słowa przysunął jego twarz bliżej i cmoknął go leciutko w policzek. Zaraz później z psotnym uśmieszkiem wpatrywał się w zarumienioną twarz Fuusuke.

***

Godzinę później wszyscy byli już w domu, przy kubku ciepłej herbaty.

Nagle do drzwi ktoś zapukał, a Afuro pofatygował się iść i je otworzyć. Przed sobą zauważył widocznie zawstydzonego i smutnego Endou.

Zaprosił go do środka i zaprowadził do salonu, gdzie wszyscy siedzieli.

- Ja.. - Zaczął od razu w progu drzwi.

- Endo nie przepraszaj. - Diamond wstał i podszedł do dawnego przyjaciela z miłym uśmiechem.

Mamoru widocznie się zmieszał, spuszczając wzrok. Przyczynił się do śmierci Hiroto. I od tak wszyscy mu wybaczyli?

- Chłopie ile razy mamy ci powtarzać, to nie byłeś ty. Hiroto na pewno wybaczyłby ci od razu. - Dołączył się Haruya.

Mamoru jedynie skinął leciutko głową, wyjmując zza pleców spory bukiet kwiatów. - Naprawdę przepraszam.. - Szepnął po czym spojrzał w lewo, gdzie na ścianie wisiało zdjęcie Hiroto Kiyamy.

***

Nasi bohaterowie żyją sobie razem w jednym, ogromnym domu. Są spokojni, nic im nie grozi.

✿ Afuro postanowił zaadoptować Kariyę, z powodu śmierci Hiroto. Co prawda, chłopak mógł mieszkać spokojnie w Sun Garden, jednak Terumi pytał go o zdanie. Masaki był szczęśliwy, nawet bardzo.

✿ Midorikawa po jakimś czasie pogodził się ze śmiercią przyjaciela. Funkcjonuje normalnie, choć dalej za nim tęskni.

✿ Shirou i Fudou mają między sobą obfitą przyjaźń. Co prawda Shiro jest pierwszym przyjacielem Akio, jednak oboje są szczęśliwi i często wychodzą na paintball.

✿ Endo dalej ma wyrzuty sumienia, lecz nauczył się żyć z tym. Codziennie wieczorem odprawia modlitwę za duszę Kiyamy, oraz uparcie pomaga wszystkim w domu. Ostatnimi czasy zaczęto go nazywać "Mamusią".

✿ Kirino również zamieszkał ze starszymi przyjaciółmi. Przywiązał się, a nie chciał robić kłopotu swojej matce. Oczywiście odwiedza ją regularnie.

✿ Masaki.. Cóż.. Jak to Masaki, każdego dnia budzi Kirino szklanką zimnej wody, a później idzie się schować u Afuro. Psotnik również tęskni za "tatą" jednak nikomu o tym nie mówi.

✿ Fuusuke i Haruya od dawna mieli już wspólny język. Duet Chaosu, idealne określenie. Mają coś ku sobie i każdy to widzi, jednak wszyscy zgodnie postanowili dać im trochę czasu.

❀ A Kiyama? Patrzy na nich wszystkich z góry, uśmiechając się od ucha do ucha.

***































Użytkownik Haruya do grupy "Rozwalony dom gwarantowany👌"

Burn: Ale ta grupa nie umrze. Przeżyje wszystko.

Mido: No jasne. To tu nowe pokolenie już jest! Właśnie, gdzie Kiri i Kari?

Affo: W szkole, oczywiste to

Hiro: No ja to mam nadzieję, że się dobrze Masakim zajmujesz, Aphrodi

Burn: ....

Burn: Kim jesteś zmoro i czemu naśmiewasz się ze zmarłych? Jakim prawem korzystasz z rzeczy Hiro

Hiro: Hahah, spokojnie Haru. Wzgórze przed domem o szesnastej.

Burn: Szesnasta za pół godziny

Hiro: To się deklu pospiesz. A i najlepiej by przyszedł też Fubuki, a najlepiej to wszyscy

***

Czerwonowłosy uśmiechnął się do telefonu i schował go do kieszeni. - Dzięki, że pozwoliliście mi przyjść.

- Nie ma za co. - Odpowiedział mu Atsuya, ze swoim chytrym uśmieszkiem.

- Co zbroiłeś?

- Nic. Założyłem się z Hiroto czy podziękujesz czy nie i wygrałem. No Kira, stawiasz mi shake'a.

- Weź się zamknij. - Odpowiedział szarowłosy.

Tatsuya zaśmiał się ponownie, czekając uporczywie na przyjaciół. Nikt nie jest martwy, a każdy jest szczęśliwy.

Usiadł na trawie, z uśmiechem szerokim patrząc przed siebie. Wszyscy troje byli nastolatkami, ale równocześnie szybko mogli się przemienić w dorosłych.

ⓚⓞⓝⓘⓔⓒ

Aż się cieplutko na sercu robi. Nasza przygoda tutaj dobiega końca niestety, a ja przed oczami mam wszystkie wspomnienia z tą książką związane :'3

Dziękuję bardzo za te wszystkie gwiazdki i komentarze <3

No i nie wiem jak ty to robisz AfuroReiko.. Ja nawet Hiroto nie umiem całkowicie zabić! 😂

  Z pozdrowieniami         
~ Atbuki      

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro