Rozdział 6
Nicholas
Po naszej rozmowie, dalszą część drogi jechaliśmy w niezłym humorze. Mia opowiadała mi swoje historie z dzieciństwa. Nie wiedziałem że ma takie dobre wspomnienia. Nagle ktoś do niej zadzwonił.
Mia
Postanowiłam szybko odebrać. Ale tego kogo usłyszałam po drugiej stronie słuchawki sprawiło mnie o dreszcze.
- Halo?
- Hej Mia, pamiętasz mnie? - moje serce biło coraz szybciej.
- Lucas? Czego chcesz? Jak mnie znalazłeś? - zapytałam przestraszona.
- Oj kotku, nie cieszysz się? - zapytał tym kpiącym głosem. Popatrzyłam na Nickolasa.
- Lucas, lepiej do mnie nie dzwoń, bo zgłoszę to na policję. Masz się ode mnie odwalić. Słyszysz? - krzyknęłam i rozłączyłam się.
Zamknęłam oczy i złapałam się za głowę. Nie mogłam uwierzyć, że on wrócił. Boję się, że on coś zrobi mi, mojej rodzinie, Nicholasowi bądź jego rodzinie. A wiem, że jest do tego zdolny. Nicholas zjechał na pobocze i wyłączył silnik. Popatrzyłam ze zdziwieniem na niego.
- Nick czemu się zatrzymałeś? - zapytałam ale nie uzyskałam odpowiedzi, bo jego postać wyszła z samochodu i otworzyła mi drzwi od mojej strony.
- Musisz mi wytłumaczyć chyba, historię związaną z Lucasem. - rzekł, a ja kiwnęłam tylko głową.
- A więc kim był dla ciebie Lucas? - ponownie zapytał a ja głośno wzdechęłam. Oparłam się o maskę samochodu i kontynuowałam. Nick zrobił to samo i patrzył na mnie z wielkim słuchaniem.
- Lucas to mój były chłopak, który bardzo mnie skrzywdził, chciał tylko jednego, seksu. Nie mógł się powstrzymać od rozbierania mnie każdego wieczoru. Na początku mi się podobało, ale z każdym dniem podobało mi się to coraz mniej.
Powiedziałam mu to wprost. Niestety się wkurzył i zaczął zły kląć i zaczął mnie brutalnie całować i rozbierać. - poczułam jak po moich policzkach lecą łzy. - Zgwałcił mnie. Wzięłam szybko ubrania i uciekłam do łazienki. Szybko się ubrałam i wybiegłam z domu. - rozpłakałam się i nie mogłam dalej kontynuować mojej historii.
- Wszystko będzie dobrze, jestem tu i postaram się zawsze być. - powiedział i przytulił mnie mocno.
- Dziękuję, że jesteś. To wiele dla mnie znaczy. - odpowiedziałam i uśmiechnęłam się do niego.
- Mia, zawiozę cię do domu. Innym razem pójdziemy do kina. Musisz odpocząć. - mówi nagle.
- Dobry pomysł, ale wejdziesz ze mną.
- Dobrze. - mówi a ja kieruję się do samochodu. Czuję jak mnie zatrzymuje.
- Coś się stało? - zapytałam zmartwiona.
- Mia, chciałbym się o coś zapytać. - patrzył mi w oczy i trzymał za ręce.
- Tak?
- Długo się nie znamy, ale czuję, że tak. Chciałbym chociaż spróbować. Czy zostaniesz moją dziewczyną? - zapytał a ja się uśmiechnęłam.
- Tyle dla mnie robisz dobrego za co ci dziękuję i tak zgadzam się. - rzucam się mu na szyję.
- W końcu mogę ci to powiedzieć, kocham Cię Mia.
- A ja ciebie. - nie zdarzyłam powiedzieć jednego słowa, a Nicholas przerwał mi pocałunkiem.
- Jedziemy? - zapytał mnie po pocałunku.
- Oczywiście. - odpowiedziałam i ruszyliśmy do domu.
Ten dzień się jeszcze nie skończył i myślę, że zakończenie będzie ciekawsze. Otóż oficjalnie: ja i Nick jesteśmy parą. Cieszę się.
~~~~~~~~~~~~~~
HEJ
I OTO KOLEJNY ROZDZIAŁ.
MYŚLĘ ŻE SIĘ WAM SPODOBA.
CZEKAM NA WASZE KOMENTARZE I GWIAZDKI.
DO ZOBACZENIA.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro