Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

tajemnicza zagadka 3.

Kiedy chodziłyśmy po butiku pomyślałam, że nie za bardzo chce tu przebywać, postanowiłam więc, że przejdę się do biblioteki która była niedaleko aby wypożyczyć jakieś książki o tajemniczych ludziach (czy coś).

Kiedy znalazłam w końcu parę książek wyszłam z biblioteki, lecz nie sądziłam, że tak długo mi na tym zajdzie ponieważ zobaczyłam, że jest już okropnie ciemno.

Skręciłam z wyjścia biblioteki w prawo w ciemną wąska uliczkę, nagle przejście zablokowało mi dwóch chłopaków poszłam z powrotem na dół chciałam przejść przez parking, ale zaczepiło mnie paru chłopców z którymi dałam sobie radę pod sam koniec ni, z tąd ni, z owąd szybkim ruchem przyjechał Edward tak jakby mnie śledził czy coś.

Odrazu kazał wsiąść mi do auta ponieważ tych których skopałam zaczęli się podnosić Edward wyszedł z auta nic im nie zrobił tylko patrzył sie na nich, aż sami uciekli z przerażenia.

Kiedy on już wsiadł pytał mnie oto dlaczego tędy szłam sama po zmroku no odpowiedziałam mu, że chciałam iść za rogiem do pobliskiej knajpy gdzie spotkam się z koleżankami.

Edward bez żadnej odpowiedzi albo jakiegoś następnego głupiego pytania od razu zawiózł mnie na miejsce, gdy wysiadaliśmy z auta dziwczyny już wychodziły z knajpki, ale zatrzymały się bo zobaczyły mnie stojącą obok najlepszego ciaha w szkole.

-Hej Bella byłyśmy głodne więc zjadłyśmy kolację bez ciebie

-O jaka szkoda.

-A dlaczego się spóźniłaś? Chyba odpowiedź stoi obok.

-Przepraszam was dziewczyny, to ja ją zatrzymałem potrzebowałem notatek z lekcji.

-Tak właśnie było dziewczyny.

-My już zjadłyśmy jedziesz z nami do domu?

-Muszę z tobą porozmawiać stawiam ci kolację- stwierdził Edward.

-Dobrze jećcie do domu dziwczyny spotkamy się jutro w szkole.

-A więc choćmy Bello.

-Dobrze.

W knajpie rozmawialiśmy o mnie skąd jestem jak mam na nazwisko i wgl. rozmawialiśmy.

Wieczorem kiedy odwiózł mnie do domu przywitałam się z Charlim i poszłam do swojego pokoju, byłam tak strasznie śpiąca, że po przyjściu z toalety wieczornej do pokoju od razu położyłam się na łużko i zasnełam.

Obudziłam się następnego.dnia wcześnie rano ponieważ nie dawało mi dłużej spać pytanie od Edwarda- czy wieże w nieśmiertelność?
Oczywiście później się roześmiałam i on także.
Więc kiedy wstałam odrazu usiadłam do biurka i zaczęłam szukać czegoś na ten temat, było tam wiele opisów i żartów lecz ja znalazłam coś o nie ludzkich postaciach.

-Zaraz spóźnisz się do sszkoły- zawołał Charlie robiący sobie śniadanie.

O nie spóźnię się do szkoły, a dziś była wycieczka.
Kiedy podjechałam pod szkołe prawie wszyscy już weszli, były dwa autobusy jeden w pełni zapełnionu wraz ze mną, a w drugim siedzieli tylko Cullenowie.

Dojechaliśmy na miejsce, chodziliśmy po różnych sadach, robiliśmy też ciekawe doświadczenia.

Po tygodniu w końcu odkryłam zagadke kim naprawde jest Edward Cullen poznałam, że jest wampirem a bynajmniej miałam takie przypuszczenie.

************************

Hej sorry, że długo nie pisałam, ale miałam dużo spraw na głowie no wiecie święta.

Nie wiem czy wam się to podoba więc mam pytanie Czy chcielibyście abym dalej to pisała, czy np. 5 część jak Renesme jest już duża i jak jest z Jacobem


Albo jakąś inną historię sami wybierzcie to mogło by być wszystko anime violetta jakiś romans co kolwiek.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro