Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Pierwsze spotkanie 2

Bella

Na pierwszej lekcji miałam biologię, wszystkie ławki były zajęte oprócz jednej. Tam siedział on chłopak z pięknymi ciemnymi oczami w kolorze czekolady. Cała lekcja jakoś mineła nie wliczając tego że patrzył się na mnie prawie co chwilę.

Edward

Odkąd pamiętam zawsze miałem dar czytania w myślach. Kiedy zobaczyłem ją po raz pierwszy na lekcji nie wiedziałem dlaczego nie potrafię odczytać jej myśli. U każdego w szkole potrafiłem, słyszałem wszystko ale nie u niej ona była tajemnicza i podobała mi się. Przez lekcje patrzyłem się na nią co jakiś czas myślę że zauważyła ale oby nie.
Następnie był obiad poszłem tam razem z moim rodzeństwem Alice jej chłopakiem Jasperem Oraz z Emetem i Rosalią także byli parą.

Bella

Razem z moimi znajomymi Erickiem, Angelą, Jessicą i Maikiem poszliśmy na stołówkę gdzie zobaczyliśmy jak wchodzą Cullenowie oczywiście Jessi mi ich przedstawiła. Kiedy usiedli odwróciłam się lekko w stronę Edwarda on też na mnie zerkał.

Po skończonym dniu udałam się do furgonetki oczywiście była na początku parkingu bo jest szybkie dojście. Kidy otwierałam dzwi prawie potrąciła mnie inna ciężaruwka jechała na mnie więc zanieruchomiałam nie potrafiłam się ruszyć odejść, uciec lub cokolwiek już prawie miała mnie potrącić gdy nagle z drugiej strony pojawił się Edward odepchnęł ciężaruwke z taką siłą jakiej jeszcze nigdy nie widziałam u człowieka. Kiedy odepchnął ciężarówkę popatrzył na mnie troskliwie a zarazem z wściekłością. Po krótkiej chwili odszedł ode mnie pod swoje auto wszyscy się na mnie patrzyli a najbardziej ze złością dziewczyny które kochały się w Edwordzie Callenie. Po całym zdarzeniu pojechałam do domu postanowiłam nikomu nie mówić o tym co się stało. Za parkowałam przed mieszkaniem i weszłam do środka.

-Hej, tato jak ci minął dzień?

-Dzięki, że pytasz było dzisiaj ciężko, jest coraz więcej zaginień.

- I co z tym zrobisz?

-Idziemy jutro z paroma osobami do lasu na śledztwo.

-Dobrze. Idę zrobić nam obiad

- A nie dzisiaj byłem szybszy i to ja zrobiłem. Jest na stole jeszcze ciepłe.

- Och dzięki zawsze wiesz co kiedy i jak. A tak wogóle dziś idę spotkać się z Jackobem.

-Dobrze tylko nie wracaj zbyt późno.

Edward

Kiedy wychodziła z szkoły zobaczyłem jak na mnie zerka.
Podeszła do auta, zobaczyłem że w jej kierunku zbliża się ciężarówka w strasznie szybkim tempie, szybko się do niej dostałem ponieważ jestem wampirem odepchnełem ciężarówkę popatrzyłem na nią z wściekłością i troską ponieważ mogła odbiegnąć.

Po spotkaniu i rozmowie Belli i Jaskoba o różnych śmiesznych, przykrych i przygnębiających sprawach Balla udała się do domu.

Wieczorem kiedy już była po wieczornej toalecie poszła się położyć do łużka i rozmyślać o tych wszystkich sprawach które wydarzyły się w ostatnich dniach( o Jackobie i Edwardzie).

Po wszystkich rozmyśleniach zaczęła usypiać

****

Obudziłam się w ciemnym opuszczonym zaciszu lasu( przynajmniej tak się wydawało) lecz ja wszystko widziałam i słyszałam, jak jakaś opętana, byłam zimna pełna energii jak nigdy dotąd.

Po chwili zobaczyłam postać zbliżającą się w moją stronę- miała ciemne oczy jasne ubranie, jest chłopcem i jest odemnie wyższy.

Gdy zbliżył się do mnie nie wiedziałam co się stało, jak się tu znalazłam, co się dzieje, przed chwilą leżałam w łóżku.

Chłopak chwycił mnie za rękę i powiedział, że mnie kocha i już na zawsze będziemy razem, najdziwniejsze jest, że odpowiedziałam mu iż też go kocham.

Opowiadał mi kim jest kim ja jestem.

****

- Uf ale dziwny sen byłam tam wampirem a mój kompan był jak Edward Callen, czyżbym się w nim z...z...z..zakochała, czy to możliwe? Przecież ktoś taki jak ja nie ogarnięta dziwczyna i ktoś taki jak Edward co każda dziewczyna w szkole i nie tylko go kocha, nie mógł by być akurat ze mną.
Z
.
..
...
Z
E
.
.....
.
M
N
....
..
Ą


Opowiadał mi o tym, że jest wampirem, że ja też jestem, że zachorowała na ciężką chorobę i musiał mnie u gryźć żebym już na zawsze z nim była, ponieważ mnie kocha i, że ja kocham go.

Po wszystkim poszłam dalej spać.

Następnego dnia jak się obudziłam po moim nocnym śnie już nic mi się później nie śniło. To chyba dobrze, na całe szczęście o wszystkim zapomniałam bardzo szybko i poszłam do porannej toalety.

Jak zeszłam na dół śniadanie już na mnie czekało były to naleśniki z roztopioną czekoladą takie jak lubię.
Poszłam później do Góry ubrać się do szkoły w czarne getry, szarą bluzę i białe adidasy.

Przyjechałam do szkoły już bynajmniej prawie nikt się na mnie nie gapił.
Pierwsza lekcja historia, później w-f, religia, matematyka, polski, i do domu, przez cały dzień go nie było myślę, że to przezemnie.
Dziewczyny zaprosiły mnie abyśmy razem wybrały się do butiku w mieście, przyjełam zaproszenie.

******

Bardzo przepraszam, że pierwszy rozdział był taki krótki ale nie miałam weny myślę, że ten wam się spodoba.

Rozdziały będą się pojawiać co tydzień.

Zaznaczanie gwiazdkami będzie oznaczało, jakiś sen czy coś w ten desen. **** sen więcej niż cztery koniec rozdziału.

Bardzo dziękuję tym którzy przeczytali tamten rozdział a także tym co dopiero go może przeczytają.

Zapraszam do czytania, gwazdkowania i komentowania.

OGŁOSZENIA PARAFIALNE ZAKOŃCZENE!!!!!!

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro