Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Specyficzny Bal

*1 miesiąc później*

- O zgrozo.. Czemu ja? - Zapytał Gazelle przeglądając się w lustrze.

Miał na sobie ciemnobłękitną bluzę, jasnofioletową koszulkę oraz białe spodnie. Niby nic złego, jednak.. Wszystko było damskie.

Gdzieś kilka domów dalej Kazemaru, Midorikawa i Afuro zadawali sobie to samo pytanie.

Spytacie o co chodzi? No, więc powiem w skrócie.

Tydzień po tych wszystkich wydarzeniach, każdy postanowił uciszyć akcję z kosmitami. Tak też się stało. Jednak została stworzona nowa, tajemnicza drużyna postanawiająca zaprosić kilka osób z drużyny na bal. Na nieszczęście kilku osób zostały podane błędne informacje. Mianowicie zaporoszono ośmiu chłopaków i osiem dziewcząt.

No, ale przecież dziewcząt było tylko cztery! Cóż.. Na powiadomienie o tym było już za późno. Takim oto cudem wytyczono Fuusuke, Ryuuji'ego, Aphrodi'ego oraz Kazemaru.

A pary oczywiście wytyczyły osoby, które nie jechały, mianowicie:
× Natsumi miała pójść z Endou.
× Aki z Ichinose
× Tori z Tsunami'm
× Haruna z Kogure
× Ryuuji oczywiście z Kiyam'ą
× Kazemaru z Gouenji'm
× Fuusuke z Haruy'ą
× A Afuro został zmuszony do pójścia z Someok'ą.

- Fuusuke! Ile można czekać?! - Do jego pokoju wparowała zniecierpliwiona Natsumi.

- Dziewczyno puka się!! - Mimo wszystko wystraszył się niespodziewanego pojawienia się dziewczyny.

- Wszyscy już czekają! Nauka nie rozpocznie się sama! - Powiedziała zdesperowana brunetka.

- Nie pokarzę się w tym! - Odparł uparcie jasnowłosy.

- Jakiś ty uparty.. Chodź, przecież nikt nie będzie się z ciebie śmiał! W końcu to decyzja drużyny.

- Oj ja już wiem, że będzie conajmniej jedna osoba. Mianowicie pewien głupi czerwonowłosy.

- Rety.. To trudno! Przyjaźnicie się, no nie?

- No tak..

- A więc nie widzę problemu! - Natsumi złapała chłopaka za dłoń i oboje wyszli z pokoju.

Przed domem czekało na nich już parę osób. Między innymi chłopacy, których los pokrzywdził wyglądem dziewczyn, przebranych podobnie do Suzuno.

- Dobra, mamy dwa dni by nauczyć was zachowania dziewcząt. I przez te dwa dni proszę mi się starać! - Powiedziała Natsumi niczym w wojsku. - Dzień zaczniemy od herbaty w ogrodzie. Popatrzymy sobie na wasze maniery. - Dodała kierując się we wspomniane miejsce.

- Coś widzę to w czarnych kolorach.. - Mruknęła Aki.

***

- Midorikawa nie garb się, siedź prosto. Kazemaru nie bujaj się na krześle chodźby nie wiem jak ci się nudziło. Suzuno ciebie też to tyczy.. - Dziewczyny mogły im całymi dniami wypominać wady ich zachowania.

- Nie moja wina, że tak czy siak jestem facetem. - Burknął Ryuuji.

- Eh..

- Skoro mamy udawać dziewczyny, to równocześnie mamy narzekać na wszystko? - Zapytał Kazemaru. Przy czym uśmiechnął się wrednie.

- Debilu dziewczyny narzekają tylko, gdy mają złe dni. - Odpowiedziała z oburzeniem Sue.

- Czyli codziennie. - Stwierdził Gazelle śmiejąc się cicho.

- Niewdzięcznicy..

***

- Ej, ale my serio mamy udawać jakieś rozmowy z waszymi psiapsiułeczkami? - Zapytał Ryuuji niedowierzając.

- Po prostu macie wiedzieć o czym gadają dziewczyny i jak się zachowują. - Odpowiedziała krótko Aki.

- Nie wierzę, że to robię.. - Podsumował Aphrodi.

- O, już jesteśmy. - Uśmiechnęła się Sue. - To koleżanki Natsumi, są bardzo milutkie. - Uściśliła niebieskowłosa.

- To Natsumi ma koleżanki? - Zaśmiał się Kazemaru.

- Żartujesz z tym pytaniem, no nie? - Zapytała retorycznie Aki. - Jest najpopularniejszą dziewczyną w szkole!

- Serio? - Wszyscy spojrzeli na brunetkę.

- Może.. - Mruknęła zawstydzona menadżerka.

***

- O rety.. Faktycznie wyglądają uroczo. Nie będzie z nimi problemu! - Powiedziała jakaś blondynka.

- Chodźcie! - Powiedziała druga zapraszając "dziewczyny" do środka.

Kilka minut później wszyscy siedzieli na podłodze w przytulnym pokoju. Na małym stoliku spoczywał talerzyk ciasteczek i herbata. Nie zabrakło oczywiście małej miseczki z owocami. Dywan, na którym dokładnie odpoczywali był mięciutki, o białej barwie. Reszta pokoju była typowo dziewczęca.

- Lubicie przebieranki? My niekoniecznie ale czasem warto zmienić "styl". Jak na przykład wy teraz. Pogadamy i tak dalej, oraz jednocześnie w tym czasie zrobimy wam makijaż, paznokcie i dobierzemy strój. - Wyjaśniła dziewczyna z granatowymi włosami spiętymi w kucyk.

- Nadal nie wiem jak dałem się na to namówić.. - Mruknął Kazemaru.

- Nie przesadzaj. Będzie okej - Uśmiechnęła się brunetka.

- Nie, nie będzie.. Dla nas nie będzie..

***

- Więc.. - Zaczęła jakaś dziewczyna, zaczesując włosy Fuusuke "w dół", robiąc wrażenie zwyczajnie rozpuszczonych. - Ktoś wam się podoba? - Dokończyła pytanie patrząc na swoje "dzieło" i robiąc ewentualne poprawki.

- Ja będę szczery.. - Zaczął Ryuuji jednak dostał od Natsumi w ramię. - Eh.. Szczera, mi się ktoś podoba. Tyle, dziękuję. - Zamknął oczy, gdy zauważył iż jedna z dziewczyn planuje mu zrobić makijaż. Jak widać, już się przyzwyczaił.

- O, a kto? - Zapytała ciekawsko Aki.

- Nie ważne.. - Odparł zakłopotany.

- No rzecz jasna. Ryuuji, jesteś wśród swoich, każdy wie, że podoba ci się Hiroto. - Odpowiedział Terumi.

- W-Wcale nie! Ile mam razy mówić? Nie.Jestem.Gejem. - Powiedział poważnie oliwkowowłosy. Choć w sumie sam nie wiedział czy się przypadkiem nie oszukuje.

- Jak tam sobie chcesz.

- Skoroś taki sprytny to sam powiedz. - Dodał czarnooki.

- Co? Ja? Sam nie wiem.. To raczej chwilowe zauroczenie.. - Zastanowił się blondyn.

- Afuro, nie ruszaj się, bo cię poparzę. - Upomniała go Haruna, która akurat robiła mu loki.

- No dobra, dobra..

- A ty Kazemaru? - Zapytała kolejna nastolatka.

- Ja raczej w nikim.. Przynajmniej tak mi się wydaje. - Odpowiedział na swój sposób szczerze.

- Kaze, możesz rozpuścić te włosy? - Natsumi westchnęła. Dziewczyny namawiają go do tego chyba od godziny.

- Nie. - Odpowiedział uparcie.

- Noo.. A ty Fuusuke? Podoba ci się ktoś? - Jasnowłosy jakby dopiero obudzony z transu zrozumiał, że ktoś do niego mówi.

- Nie. Mi nikt i jestem tego świadom..a. - Nadal trudno było mu mówić w osobie żeńskiej.

- A Haruya? - Zapytał podejrzliwie Midorikawa.

- Nie. Też nie jestem homo. Raczej do nikogo nic większego nie czuję. - Powiedział spokojnie.

- No dobra, niech ci będzie.

Godziny mijały, w końcu nastąpił efekt starań dziewcząt. Chłopaki byli nie do poznania.

- Jak dla mnie wyglądacie super. - Uśmiechnęła się Haruna.

Wszystkie inne dziewczyny przytaknęły.

Pożegnali się i ruszyli na trening. To będzie ciekawe. - Takie myśli towarzyszyły każdemu.

***

Midorikawa, Suzuno, Aphrodi oraz Kazemaru weszli do domku drużynowego. Od razu po zamknięciu drzwi można było usłyszeć śmiech Haruyi.

- O ja cię.. Chłopaki.. Co one z wami zrobiły? - Zapytał przez śmiech. - Stary jak ja ci współczuję. - Zwrócił się do Fuusuke.

- Bardzo zabawne. - Błękitnooki zkrzyżował ręce na klatce piersiowej.

- Nagumo, ćwiczyliśmy zachowanie. - Mruknął Someoka.

- No jejku.. Jeszcze balu nie ma. Też dramatyzujesz..

- Ej ludzie!! - Do pomieszczenia wbiegł Mamoru. Już chciał się zapytać kim są nowe dziewczyny jednak w porę skapnął się, iż to ci czterej chłopacy z drużyny. Z tą myślą było mu głupio jednak również powstrzymywał śmiech. - Mam dobrą wiadomość!

- Jaką? - Zapytał Kidou, podnosząc brew.

- Bal przełożono, jest czas na to aby napisać, że popełniono pomyłkę! - Powiedział radośnie.

- Ty chyba sobie kpisz! - Kazemaru aż wstał z miejsca.

Fuusuke poszedł w jego ślady. - Cały dzień znosiłem biadolenie o bzdurach, wyglądam jak typowy trap i w sumie tak się czuję. Jestem przemęczony, bo to było piekło. A TY MI MÓWISZ, ŻE MOŻNA TO BYŁO OMINĄĆ?! - Krzyknął zły. - Nie, ja kurde wychodzę. - Powstrzymując emocje opuścił domek, trzaskając drzwiami.

- Żeby nie było, ja się z nim zgadzam. - Powiedział Ryuuji również wychodząc.

- Ja tak samo. - Powiedzieli w tym samym momencie Ichirouta i Aphrodi. Również wyszli.

Zapadła chwila ciszy.

- No to się porobiło.. - Gwizdnął Fudou.

- Pogadam z Fuusuke, przejdzie mu.. Chyba. Chłopaki muszą się po prostu uspokoić. - Odparł Nagumo.

- Też byłbym zły, gdyby mnie to spotkało. - Stwierdził Endou. - No to chyba tyle z treningu..

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro