Specyficzny Bal
*1 miesiąc później*
- O zgrozo.. Czemu ja? - Zapytał Gazelle przeglądając się w lustrze.
Miał na sobie ciemnobłękitną bluzę, jasnofioletową koszulkę oraz białe spodnie. Niby nic złego, jednak.. Wszystko było damskie.
Gdzieś kilka domów dalej Kazemaru, Midorikawa i Afuro zadawali sobie to samo pytanie.
Spytacie o co chodzi? No, więc powiem w skrócie.
Tydzień po tych wszystkich wydarzeniach, każdy postanowił uciszyć akcję z kosmitami. Tak też się stało. Jednak została stworzona nowa, tajemnicza drużyna postanawiająca zaprosić kilka osób z drużyny na bal. Na nieszczęście kilku osób zostały podane błędne informacje. Mianowicie zaporoszono ośmiu chłopaków i osiem dziewcząt.
No, ale przecież dziewcząt było tylko cztery! Cóż.. Na powiadomienie o tym było już za późno. Takim oto cudem wytyczono Fuusuke, Ryuuji'ego, Aphrodi'ego oraz Kazemaru.
A pary oczywiście wytyczyły osoby, które nie jechały, mianowicie:
× Natsumi miała pójść z Endou.
× Aki z Ichinose
× Tori z Tsunami'm
× Haruna z Kogure
× Ryuuji oczywiście z Kiyam'ą
× Kazemaru z Gouenji'm
× Fuusuke z Haruy'ą
× A Afuro został zmuszony do pójścia z Someok'ą.
- Fuusuke! Ile można czekać?! - Do jego pokoju wparowała zniecierpliwiona Natsumi.
- Dziewczyno puka się!! - Mimo wszystko wystraszył się niespodziewanego pojawienia się dziewczyny.
- Wszyscy już czekają! Nauka nie rozpocznie się sama! - Powiedziała zdesperowana brunetka.
- Nie pokarzę się w tym! - Odparł uparcie jasnowłosy.
- Jakiś ty uparty.. Chodź, przecież nikt nie będzie się z ciebie śmiał! W końcu to decyzja drużyny.
- Oj ja już wiem, że będzie conajmniej jedna osoba. Mianowicie pewien głupi czerwonowłosy.
- Rety.. To trudno! Przyjaźnicie się, no nie?
- No tak..
- A więc nie widzę problemu! - Natsumi złapała chłopaka za dłoń i oboje wyszli z pokoju.
Przed domem czekało na nich już parę osób. Między innymi chłopacy, których los pokrzywdził wyglądem dziewczyn, przebranych podobnie do Suzuno.
- Dobra, mamy dwa dni by nauczyć was zachowania dziewcząt. I przez te dwa dni proszę mi się starać! - Powiedziała Natsumi niczym w wojsku. - Dzień zaczniemy od herbaty w ogrodzie. Popatrzymy sobie na wasze maniery. - Dodała kierując się we wspomniane miejsce.
- Coś widzę to w czarnych kolorach.. - Mruknęła Aki.
***
- Midorikawa nie garb się, siedź prosto. Kazemaru nie bujaj się na krześle chodźby nie wiem jak ci się nudziło. Suzuno ciebie też to tyczy.. - Dziewczyny mogły im całymi dniami wypominać wady ich zachowania.
- Nie moja wina, że tak czy siak jestem facetem. - Burknął Ryuuji.
- Eh..
- Skoro mamy udawać dziewczyny, to równocześnie mamy narzekać na wszystko? - Zapytał Kazemaru. Przy czym uśmiechnął się wrednie.
- Debilu dziewczyny narzekają tylko, gdy mają złe dni. - Odpowiedziała z oburzeniem Sue.
- Czyli codziennie. - Stwierdził Gazelle śmiejąc się cicho.
- Niewdzięcznicy..
***
- Ej, ale my serio mamy udawać jakieś rozmowy z waszymi psiapsiułeczkami? - Zapytał Ryuuji niedowierzając.
- Po prostu macie wiedzieć o czym gadają dziewczyny i jak się zachowują. - Odpowiedziała krótko Aki.
- Nie wierzę, że to robię.. - Podsumował Aphrodi.
- O, już jesteśmy. - Uśmiechnęła się Sue. - To koleżanki Natsumi, są bardzo milutkie. - Uściśliła niebieskowłosa.
- To Natsumi ma koleżanki? - Zaśmiał się Kazemaru.
- Żartujesz z tym pytaniem, no nie? - Zapytała retorycznie Aki. - Jest najpopularniejszą dziewczyną w szkole!
- Serio? - Wszyscy spojrzeli na brunetkę.
- Może.. - Mruknęła zawstydzona menadżerka.
***
- O rety.. Faktycznie wyglądają uroczo. Nie będzie z nimi problemu! - Powiedziała jakaś blondynka.
- Chodźcie! - Powiedziała druga zapraszając "dziewczyny" do środka.
Kilka minut później wszyscy siedzieli na podłodze w przytulnym pokoju. Na małym stoliku spoczywał talerzyk ciasteczek i herbata. Nie zabrakło oczywiście małej miseczki z owocami. Dywan, na którym dokładnie odpoczywali był mięciutki, o białej barwie. Reszta pokoju była typowo dziewczęca.
- Lubicie przebieranki? My niekoniecznie ale czasem warto zmienić "styl". Jak na przykład wy teraz. Pogadamy i tak dalej, oraz jednocześnie w tym czasie zrobimy wam makijaż, paznokcie i dobierzemy strój. - Wyjaśniła dziewczyna z granatowymi włosami spiętymi w kucyk.
- Nadal nie wiem jak dałem się na to namówić.. - Mruknął Kazemaru.
- Nie przesadzaj. Będzie okej - Uśmiechnęła się brunetka.
- Nie, nie będzie.. Dla nas nie będzie..
***
- Więc.. - Zaczęła jakaś dziewczyna, zaczesując włosy Fuusuke "w dół", robiąc wrażenie zwyczajnie rozpuszczonych. - Ktoś wam się podoba? - Dokończyła pytanie patrząc na swoje "dzieło" i robiąc ewentualne poprawki.
- Ja będę szczery.. - Zaczął Ryuuji jednak dostał od Natsumi w ramię. - Eh.. Szczera, mi się ktoś podoba. Tyle, dziękuję. - Zamknął oczy, gdy zauważył iż jedna z dziewczyn planuje mu zrobić makijaż. Jak widać, już się przyzwyczaił.
- O, a kto? - Zapytała ciekawsko Aki.
- Nie ważne.. - Odparł zakłopotany.
- No rzecz jasna. Ryuuji, jesteś wśród swoich, każdy wie, że podoba ci się Hiroto. - Odpowiedział Terumi.
- W-Wcale nie! Ile mam razy mówić? Nie.Jestem.Gejem. - Powiedział poważnie oliwkowowłosy. Choć w sumie sam nie wiedział czy się przypadkiem nie oszukuje.
- Jak tam sobie chcesz.
- Skoroś taki sprytny to sam powiedz. - Dodał czarnooki.
- Co? Ja? Sam nie wiem.. To raczej chwilowe zauroczenie.. - Zastanowił się blondyn.
- Afuro, nie ruszaj się, bo cię poparzę. - Upomniała go Haruna, która akurat robiła mu loki.
- No dobra, dobra..
- A ty Kazemaru? - Zapytała kolejna nastolatka.
- Ja raczej w nikim.. Przynajmniej tak mi się wydaje. - Odpowiedział na swój sposób szczerze.
- Kaze, możesz rozpuścić te włosy? - Natsumi westchnęła. Dziewczyny namawiają go do tego chyba od godziny.
- Nie. - Odpowiedział uparcie.
- Noo.. A ty Fuusuke? Podoba ci się ktoś? - Jasnowłosy jakby dopiero obudzony z transu zrozumiał, że ktoś do niego mówi.
- Nie. Mi nikt i jestem tego świadom..a. - Nadal trudno było mu mówić w osobie żeńskiej.
- A Haruya? - Zapytał podejrzliwie Midorikawa.
- Nie. Też nie jestem homo. Raczej do nikogo nic większego nie czuję. - Powiedział spokojnie.
- No dobra, niech ci będzie.
Godziny mijały, w końcu nastąpił efekt starań dziewcząt. Chłopaki byli nie do poznania.
- Jak dla mnie wyglądacie super. - Uśmiechnęła się Haruna.
Wszystkie inne dziewczyny przytaknęły.
Pożegnali się i ruszyli na trening. To będzie ciekawe. - Takie myśli towarzyszyły każdemu.
***
Midorikawa, Suzuno, Aphrodi oraz Kazemaru weszli do domku drużynowego. Od razu po zamknięciu drzwi można było usłyszeć śmiech Haruyi.
- O ja cię.. Chłopaki.. Co one z wami zrobiły? - Zapytał przez śmiech. - Stary jak ja ci współczuję. - Zwrócił się do Fuusuke.
- Bardzo zabawne. - Błękitnooki zkrzyżował ręce na klatce piersiowej.
- Nagumo, ćwiczyliśmy zachowanie. - Mruknął Someoka.
- No jejku.. Jeszcze balu nie ma. Też dramatyzujesz..
- Ej ludzie!! - Do pomieszczenia wbiegł Mamoru. Już chciał się zapytać kim są nowe dziewczyny jednak w porę skapnął się, iż to ci czterej chłopacy z drużyny. Z tą myślą było mu głupio jednak również powstrzymywał śmiech. - Mam dobrą wiadomość!
- Jaką? - Zapytał Kidou, podnosząc brew.
- Bal przełożono, jest czas na to aby napisać, że popełniono pomyłkę! - Powiedział radośnie.
- Ty chyba sobie kpisz! - Kazemaru aż wstał z miejsca.
Fuusuke poszedł w jego ślady. - Cały dzień znosiłem biadolenie o bzdurach, wyglądam jak typowy trap i w sumie tak się czuję. Jestem przemęczony, bo to było piekło. A TY MI MÓWISZ, ŻE MOŻNA TO BYŁO OMINĄĆ?! - Krzyknął zły. - Nie, ja kurde wychodzę. - Powstrzymując emocje opuścił domek, trzaskając drzwiami.
- Żeby nie było, ja się z nim zgadzam. - Powiedział Ryuuji również wychodząc.
- Ja tak samo. - Powiedzieli w tym samym momencie Ichirouta i Aphrodi. Również wyszli.
Zapadła chwila ciszy.
- No to się porobiło.. - Gwizdnął Fudou.
- Pogadam z Fuusuke, przejdzie mu.. Chyba. Chłopaki muszą się po prostu uspokoić. - Odparł Nagumo.
- Też byłbym zły, gdyby mnie to spotkało. - Stwierdził Endou. - No to chyba tyle z treningu..
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro