Wigilia.
N : Haymith! Mihno! Grzesiek! Katniss! I reszta! - wrzeszczę żeby w końcu wtaszczyli się po schodach na piętro. - Złaźcie natychmiast! Zaraz przyjdą inni goście!
Po chwili usłyszałam dźwięk przypominający bieg słoni i po chwili wszyscy byli na piętrze. Ładnie ubrani oczywiście.
N : Finnic przyniósłeś ryby?
Finnic : Tak. Pyszne karpiki. - mówi i uśmiecha się promiennie.
N : Hmm. No dobrze. Chyba mamy wszystko. Jeszcze tylko goście i... - w tej chwili usłyszeliśmy dźwięk pukania.
N : Mihno leć i otwórz.
*Po chwili*
Stali przed nami wszyscy :
Sherlock_Holmes2
Ben
Koriola
Helenka
Jeff
Toby
Launing Jack
Jason
Newt
Thomas
WiktoriaMalczi
Fred
Wszyscy byli obecni.
Haymith : To co... Siadamy do stołu?
Newt : Ja też jestem głodny.
N : Ok.
*zasiadamy do uroczystej kolacji*
Grzesiek : To co. Jakie kolendy?
Mihno : No wiesz... Last Chrismes, Patologiczna kolenda, Uciekali... - zaczął wymieniać Mihno.
Peeta : Czekaj co? To są wasze kolendy? To u nas w dwunastce jest lepiej z kolendami!
Ben : Dwunastki już nie ma. No może poza Wioską Zwycięzców.
Peeta, Katniss, Haymith : Umrzyj!
Kira : W jego snach...*patrzy na Bena wzrokiem pełnym politowania* wszystko jest możliwe...
Mihno : To może coś zjemy?
Grzesiek : Zgadzam się z Mihno.
Koriola : Ben... Podasz mi kluski z makiem?
Ben : No oczywiście! *uśmiecha się promiennie*
WiktoriaMalczi : Tylko jej czasem tam nic nie dosyp!
N : Popieram!
Kira : No na przykład jakiegoś proszku gwałtu czy innego czegoś...
Ben*z miną pedofila podaje kluski z makiem*
Grzesiek : Mogę go jebnąć patelnią?
Natala, Kira, WiktoriaMalczi : Taaak!
*Grzesiek bierze patelnie i wali nią Bena po pustym łbie*
Ben : No wiesz ty co?! Jesteśmy jednej płci!
Kira : No nie była bym tego taka pewna...
*śmiech*
Mihno : Fajna taka Wigilia... W labiryncie takich nie było...
Kira : Hmm. Wigilia z buldożercami... Ciekawie by to wyglądało...
Snow : Mam do nich numer!
Coin : To dzwoń! Będzie impra!
*Snow dzwoni po buldożerców i po 25 sekundach są na miejscu*
Katniss : O kurde. Ale oni są szybcy...
Gale : No...
*dzwonek do drzwi*
Kira : Kto to może być?
WiktoriaMalczi : Fakt. Przecierz wszyscy już są.
Haymith : Natala idź otwórz te drzwi!
N : Sama? Ja się boję!
Haymith* FACEPALM*
N : A jak to będzie jakiś pedofil?
Newt : Tak Nati. Pedofil pukający w Wigilię do drzwi.
Gale : Jest w tym jakaś logika...
N : No dobra... Ale sama nie idę! Grzesiek idziesz ze mną!
Grzesiek : Ja?!
N : Tak ty.
Grzesiek : A czemu nie Ben albo Finnic albo Haymith?
N : Ben to zboczeniec, Finnic ma Annie, a Haymith się szybciej upije niż tam pójdzie... A pozatym wszyscy są starsi!
Ben : Ej, a Grzesiek to od Ciebie też starszy nie jest?
N : Jest! Ale tylko 23 dni! A nie lata jak u was.
Ben *mina pedofila na którą z przerarzeniem patrzy Grzesiek*
Kira : No. Natala ma w sumie rację. Grzesiek idź z nią.
Grzesiek : No ok.
Kira : Natala! Czekaj!
N : Co?
Kira*daje patelnie* użyj jej w potrzebie...
N : Dzięki!
N & Grzesiek *schodzą na dół *
*stoją przed drzwiami*
Grzesiek : Otwierasz czy ja mam to zrobić?*uśmiecha się*
N : Yyy. Nie. Jak ty otworzysz to będziesz za drzwiami. A jak będziesz za drzwiami, a on będzie chciał mi coś zrobić to co ja wtedy zrobię?
Grzesiek : No fakt.
N *otwiera drzwi na oścież *
W drzwiach stał...
NAJPRAWDZIWSZY ŚWIĘTY MIKOŁAJ!!!
Mikołaj : No elo! Przyszłem prezenty rozdać i kebaby i pizzę dać!
N & Grzesiek *stoją osłupieni *
Mikołaj : No dobra! To ja lecę na górę!
* Mikołaj wbija do pokoju na z buta wjeżdżam *
Kira, Ben i reszta : MIKOŁAJ!!!!
Mikołaj : No elo! Mam prezenty i jeszcze kebsy i pizze. Kto się skusi?
Wszyscy *skaczą po pokoju krzyczą Ja!
Mikołaj : Spoko. Dla wszystkich starczy!
*północ*
Mruczek : No elo ziomki!
Ben : Ty umiesz gadać?
Mruczek : Tak ty durny człowieku!
Wszyscy *wooo*
Mruczek : A teraz leć po szynkę dla mnie!
*Ben idzie po szynkę*
Mruczek : Ale ciota...
Mruczek : TO MY Z WAMI SIĘ ŻEGNAMY! WESOŁYCH ŚWIĄT I SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU
ŻYCZĄ CAŁA EKIPA Z MIKUSIEM NA CZELE!!!
TAK OTO UPŁYNĘŁA NAM WIGILIA
☆☆☆
To ja życzę wszystkim wesołych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku!!!
Niech los zawsze wam sprzyja!!!!
Publikuje 23.12.16. Bo jutro pewnie zapomnę.
Papatki
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro