Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 5


Trójka ślizgonów szła przez peron w stronę pociągu.

Nie spowalniały ich kufry, gdyż te mieli w kieszeniach, lecz duża liczba zbyt nachalnych osób, która koniecznie chciała zamienić z nimi choć kilka słów, zapewne licząc na przyszłe korzyści z tej rozmowy.

-Wybraniec-Syknął Zab, gdy już prawie wsiedli do pociągu.

Pięć metrów od nich przez tłum przedzierał się Harry Potter, która tak jak oni miał problem z nachalnymi ludźmi.

Potter miał przyjazny wyraz twarzy i uśmiechał się w stronę Zimmerona, Draco i Blaise'a.

-Chłopaki!-Krzyknął Potter, stojąc już przy swoim bracie i jego przyjaciołach.

Potter nie czekając na jakąkolwiek reakcje poklepał Zabiniego po ramieniu, za co tamten miał ochotę rzucić na niego Crucio.

-Potter-Syknął z najwyższym poziomem pogardy w głosie Draco, podczas gdy Zim bacznie przyglądał się bratu i rozmyślał nad jego dziwnym zachowaniem.

Harry w odpowiedzi na "przywitanie" go prze Draco, zaśmiał się głośno i zbyt radośnie, aby było to prawdziwe.

-Tęskniłem za tobą, Draconie-Powiedział Harry.

Draco minimalnie się najeżył.

*Już widać że nie zna ani trochę Draco-Pomyślał Zim.

Każdy znajomy Draco wiedział, że chłopak nie cierpi jak ktoś mówi do niego "Dracon". Chłopak za każdym razem minimalnie się najeżał. Aby spowodować wściekłość u młodego Malfoy'a wystarczyłoby po prostu powiedzieć "Dracon" kilka razy.

 -W czym możemy ci pomóc, braciszku?-Zapytał Zim.

Jego głos był niewiele głośniejszy od szeptu, a tyle było w nim pogardy.

-Pomyślałem..-Zaczął Harry, na co Zabini parsknął śmiechem.

-...że moglibyśmy usiąść razem-Zakończył Harry, uśmiechając się do Blaise'a.

-To moje marzenie!-Zawołał Draco, uśmiechając się szeroko.

-Weź zajmij miejsca i zaczekaj na nas-Zakończył Draco, a uśmiechnięty Potter ruszył w stronę pociągu.

Potter już po chwili wsiadł i skręcił w lewo, przez co chłopaki po wejściu do pociągu skręcili w prawo.

-Jak on tak będzie cały czas, to spotka go jakaś krzywda-Warknął Draco, a Zabini przytaknął.

-Zbyt szybka zmiana-Powiedział jedynie Zim.

Chłopak miał pewne przypuszczenia, lecz na razie wolał nie wypowiadać ich na głos.

Podróż była spokojna. Trójka przyjaciół świetnie się bawiła, choć raz ledwo zdążyli zasłonić szybę w drzwiach, w ostatniej sekundzie chowając się przed szukającym ich Potterem.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro