Nic Nie Widzę.Nic Nie Widzę...
Ayato Sakamaki z Jeffem The Killerem.Co tu się dzieję?Jeff pewnie chce złapać Jane,ale Ayato?Nic mu nie zrobiłam,to on mnie skrzywdził.Muszę znaleźć Jane i to szybko,zanim mnie złapią.Ayato i Jeff zbliżają się z dwóch stron.Szybko biegnę do łazienki,gdzie siedzi Jane od kilku minut.Jak nienormalna wbiegam do tego pomieszczenia i widzę przywiązaną Jane z nacięciem na ramieniu.Z super prędkością rozwiązałam ją i ściągłam chustę,którą miała na twarzy.Otworzyła oczy o białej barwie.
-Nic nie widzę.Nic nie widzę-szeptała jak opętana.Wtedy przeraziłam się nie na żarty.Wyszeptałam,tylko:
-Dzieci-i rzuciłyśmy się do wyjścia łazienki.Wyszłyśmy i wbiegłyśmy na salę główną.W ostatniej chwili uskoczyłam na bok unikając noża rzuconego w moją stronę.Rozejrzałam się i zobaczyłam totalną masakrę.Wszędzie ciała z wyciętym uśmiechem lub spalonych ludzi.Potem spojrzałam wyżej i zobaczyłam Ayato z Chrisem i Jacem na rękach,który wisiał na rurach prawie na wysokości sufitu.Wzrokiem przejechałam po bokach i zauważyłam Jeffa próbującego zabić swoje dzieci.Wściekła na niego spojrzałam.Upadł i zaczął się wić w bólu.Trojaczki podbiegły do mnie i wtuliły się w moje nogi.
-Wszystko dobrze dzieciaki?-zapytałam.
-Chyba tak ciociu-odpowiedziała Juliette cała roztrzęsiona.
-Jane.Przeniosę was do domu i pakujecie się najszybciej jak się da-wyszeptałam,kiedy zobaczyłam coś przerażającego.Ayato zrzucił Jace i Chrisa na dół.Wszystko działo się tak szybko.W ciągu sekundy przeteleportowałam Jane z dziećmi do naszego domu i pobiegłam z prędkością geparda na drugi koniec sali i złapałam dzieci w locie.Spostrzegłam,że zapomniałam o gromadce,jak ją nazywał Ayato.Kati,Rose,Rebeka i mały Ayato byli pod "opieką" Jeffa,a on już szedł na nie z nożem.Spojrzałam na Ayato z bólem i przerażeniem.Jego barwa oczy zmieniła się na zielony i zaatakował Jeffa.Jeff,gdy się obrócił i spostrzegł,że Jane i dzieci nie ma zmienił się jego wygląd.Nie miał wypalonych powiek i nie miał wyciętego uśmiechu...
-----------------------------------------------------------
Jest kolejny rozdział.Kto ma już wakacje?
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro