..
Włosy czarne jak heban. Cera biała jak śnieg. Usta...czerwone jak krew. Oto Królewna Śnieżka. Leży zabita. Myśliwy zabrał jej serce. Matka Czarownica kazała ją zabić. Królewna choć piękna to martwa. W nocy przy pełni księżyca wstaje. Niema serca więc nieczuje ni smutku ni gniewu. By spokojnie zgnić musi zabić matke, przed nadejściem dnia. Tak jej kazano.
Pojawia się na zamku. Wszyscy śpią. Ona idzie. Przechodzi przez ściany zamku. Wchodzi do komnaty rodziców. Wyrywa serce matce. Zjada.
Nic się niedzieje. Ten, który jej to kazał zrobić jest kłamcą. A ona niegodna jest spoczynku. Ten, który zabił własną matkę niemoże spokojnie gnić. Będzie nawiedziać zamek do końca świata i dłużej.
Morał z tego jest, taki, że zemsta niepopłaca. Dobranoc, koniec bajki. Śnieżka niedługo powaz przyjdzie i zje wasze serca, jak każdemu, który poznał tę opowieść. Dobranoc miłej nocy kochane dzieci.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro