Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 3 - ~ Przepraszam braciszku...

**Nathan**

Dzisiaj miałem zajść po Suzi, mieliśmy iść razem do szkoły, a dokładniej miałem ją zawieść do szkoły, ponieważ mieszka na samych obrzeżach miasta. Ethan jeszcze przyszedł mi powiedział co nie co gdzie mieszkaj.ą. Nie byłem zadowolony.

W końcu poszedłem ubrany w strój enduro do garażu, wziąłem kask pod kolor całego kombinezonu i otworzyłem garaż. Wyjechałem z maszyną na podjazd pod garażem.  Odpaliłem ją, ó wcześniej zamykając drzwi od garażu.

- Już jedziesz..? - spytał Ethan.

- Tak już jadę, a co? - powiedziałem patrząc na czekolado-włosego. Patrzył na mnie z lekką zazdrością.

- Słyszałem że ostatnia dziewczyna cię zdradziła, ale to nie jest powód by się do mnie nie odzywać... - powiedział, na co ja odwróciłem się rzucając swoim kaskiem.

- Jest prawda której prawie nikt nie wie, oprócz Suzi i mnie... nie wiesz co ta twoja laska zrobiła! - warknąłem.

- Co takiego zrobiła?! - powiedział wkurzony.

- Zdradzała mnie najprawdopodobniej z tobą!!! - krzyknąłem po czym założyłem kask, aby nie widział moich szklistych oczu i łez spływających po moich policzka. Zamrugałem kilka razy i pognałem zapalić maszynę. 

Warkot silnika zagłuszył wszystkie moje myśli. Teraz tylko chciałem przyjść do miedziano-włosej i wtulić się w jej ramiona.

***

Wyłączyłem silnik. Na ulicy nie było ani jednej żywej duszy. Zsiadłem z motoru i zdjąłem kask. Odwróciłem go szybą do twarzy i spojrzałem w swoje odbicie. Oczy miałem lekko podkrążone i lekko zaczerwienione.

Wziąłem kask w rękę i podszedłem do drzwi ó wcześniej stawiają motor na tyciej stopce.

Zapukałem do drzwi i czekałem aż ktoś je otworzy.  Gdy w końcu się otworzyły ujrzałem w nich Suzi. Na nosku i na jednym policzku miała troszeczkę mąki.

- N-nath-han.? - powiedziała. Nie dałem dojść jej do słowa bo po prostu podszedłem i się wtuliłem w jej ramiona...

**Ethan**

Stałem w szoku kiedy Nathan mi powiedział o tym co się stało między nim a Clare. Przez rok jak była ze mną zdradzała Nathana..? Wziąłem drugi motor i kask od razu z marszu i pojechałem do Clare. Byłem taki wściekły. Za każdym razem kiedy czułem zapach kogoś innego, ona się wykręcała że z nikim nie była...

***

- CLARE!!! - wykrzyczałem przed jej domem. Dziewczyna wyszła przed dom. Nathan wyszedł razem z Suzi. Obejmował ją w pasie.

- Kiedy chciałaś mi powiedzieć że byłaś przez cztery lata z moim bratem?! - podszedłem i potrząsnąłem nią. - Czemu to mu zrobiłaś..?! - powiedziałem wkurzony.

- E-eth-han... 

- Co Ethan? Co Ethan? - powiedziałem zirytowany.

- To on mnie zdradził pierwszy..! - pisnęła. Spojrzał na mnie Nathan. Miał szkliste oczy i w dodatku płakała.

- Wierzysz mu..? - powiedziała, a ja spojrzałem na swoje buty.

~ Przepraszam braciszku... - powiedziałem w myślach. - Tobie wierzę.... - mruknąłem mrugając szybko aby, pozbyć się tych głupich łez.

Nathan odszedł od Suzi i podszedł do mnie.

- Nie wybaczę ci tego... - powiedział płacząc. Odwróciłem głowę by nie patrzeć na jego twarz. Byliśmy, i jesteśmy bliźniakami... nie mogę go zostawić.

Po tym wszystkim co się stało pod domem Clare i Suzi, Clare zaprosiła mnie do siebie... spędziliśmy razem noc, a następnie rano musiałem wcześnie spać i przygotować się na poniedziałek do szkoły, tak wiem głupie ale no.

**

Jesteś pewny że nie chcesz zostać jeszcze na powtórkę..? - spytała Clare na co ja się odwróciłem lekko czerwony.

- Lepiej nie... wiesz jak to jest u wilków, wyczuwają to kto się ruchał czy coś... - powiedziałem z ogromnym rumieńcem na twarzy.

- Twój brat gdy tylko usłyszał o zostaniu na noc, stchórzył, za każdym razem. - powiedziała z kpiną w głosie.

Nie wiem czemu ale nie wytrzymałem i wyszedłem z jej pokoju. No może prawda, bo nie lubiłem gdy ktoś jeździ po moim bracie czy kumplach, ale może z Nathana nie był wcale taki tchórz, tylko może Clare jest zbyt ułomna dla Nathana..?


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro