Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Rozdział 7. Decyzja.

/Zosia/

Weszłam do łazienki w bazie. Bałam się reakcji Tomka i Gabrysia. Przemyłam wodą twarz. Bałam się jeszcze reakcji mojego taty na to, że... P-Przespałam się z Gabrysiem będąc w związku z Tomkiem. Mój tata się na maksa wkurzy. W pewnej chwili usłyszałam pukanie do drzwi łazienki.

-Zosia? Zosia jesteś tam?- Usłyszałam głos Tomka. Milczałam na jakiś czas.

-J-Jestem.- Powiedziałam wystraszona.

-Zosia otwórz. Chcemy porozmawiać.- Tym razem to był głos Gabrysia. Podeszłam do drzwi i otworzyłam je nie pewnie. Patrzyłam w ziemie. Bałam się, że chłopaki będą krzyczeć.

-Zośka oni już o tym wiedzą.- Powiedziała Martyna. Usiadłam na kanapie i spojrzałam na Tomka i Gabrysia.

-Zosia. My zadecydowaliśmy, że najlepiej dla dziecka będzie jak będziesz z Gabrysiem go lub ją wychowywać.- Powiedział Tomek patrząc na mnie.

-Oczywiście zrozumiemy jeśli będziesz chciała wychowywać dziecko z Tomkiem.- Odparł Gabryś.

-A możecie dać jej podjąć za kilka dni decyzje?- Powiedział mój tata siadając obok mnie.

-B-Będę z Gabrysiem...- Wyjąkałam cicho.

-Zosia. Nie musisz od razu podejmować decyzji.- Powiedział Tomek kładąc mi rękę na ramie.

-Podjęłam decyzję.- Powiedziałam wstając ale prawie upadłam. Na szczęście Gabryś mnie złapał.

-Tomek weź jej rzeczy.- Powiedział Gabryś. Zabrał mnie na badania do szpitala. Na szczęście przez stres nic nie zagraża dziecku. Kuba dał Gabrysiowi na resztę dnia wolne. Gabriel zabrał mnie do domu razem z Tomkiem. Ustaliliśmy, że jak Gabryś będzie w pracy Tomek będzie się mną opiekować. Szczerze mówiąc bałam się tego wszystkiego ale wiedziałam, że z pomocą chłopaków, przyjaciół i taty będzie dobrze.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro