2
Pakowałam właśnie się do szkoły gdy przyszedł Marcus mój brat, szczerze nienawidze go zawsze zkarży i jest totalnym babiarzem potrafi przyprowadzić w ciągu jednego dnia a nawet nocy 2 dziewczyny jest chory na głowę i brzydzę się nim.
-mama każe Ci zejść do auta bo się spóźnisz
-powiedz jej że pojadę Sara po mnie podjedzie
-wiesz że ona chce być "idealna"
- dobra to daj mi chwilę
Jak ja nienawidze pojęcia "idealna" co to za pojęcie ona nie jest idealna więc po gówno udaje.
-Ile mam czekać??-spytała mama
-Musiałam spakować książki bo plan nam zmienili rano - skłamałam oczywiście ja nie mogę zaspać zbyt bym rodzinę oczerniła
Resztę drogi siedzieliśmy po cichu, gdy po 5 minutach ukazały się mury szkoły.
-OLIVIAAAA!!!!!- krzyczała na cały głos Sara gdy moja mama pojechała
- Siemanooo co tam??- spytałam i poszliśmy razem na lekcje
-Nie uwierzysz kto mi tym razem wyznał miłość?!?!?- ekscytując się krzyczała
-Mam być szczera nawet gdyby Ci gwiazda Hollywood wyznała miłość bym się nie zdziwiła
-Hihi Marcus twój brat....-po cichu wydukała
-Co kurwa!?!? Nie on na bank nie pozwolę Ci na to- próbowałam ją wycofać od pomysłu spotykania się z moim bratem
-Wydaje się mega fajny jest miły uroczy i ma zajebisty wygląd
Wszystko co mówiła było racją Marcus jest z wyglądu przystojny i ma 189cm wzrostu, oczy ciemno brązowe, szczupły nosek i wysportowaną sylwetkę każda dziewczyna z szkoły za nim szaleje. Sara po chwili zmieniła temat i zaczęła mówić coś o nowej książce oczywiście o miłości bo kochała romanse czy to słodkie czy dark każde mogła by czytać bo są związane z miłością.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro