Po Cichu
Chłodna cienka stal
Snuje po szorskiej skórze
Zostawiając za sobą
karmazynowe ślady
Oczy jak kurtyna
Opadają powoli
A żywa czerwień ust
Zmienia się w siwą poświatę
Wypływa strumieniami
Życiodajna ciecz
Pozostawiajac za soba
Puste ciało bez duszy
-----------------------------------------------------------
Może i ciut prosty, banalny, ale podoba mi się, dlatego wrzucam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro