Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

28.

Choćbym nie wiem jak się starała nigdy nie będę taka jak Emma. Ildealna w każdym calu, a ja? Właśnie zdałam sobie sprawę, że wpakowałam się w kolejne bagno, a jeszcze nawet dobrze nie wyszłam z poprzedniego. 

- źle wyglądasz El- skomentował Tony siadając obok mnie w stołówce
-ta no co ty, ten cały wywiad to była tragedia, babka zadawała mi pytania dotyczące mojej rodziny, praktycznie obrażała moją matkę, a teraz chce mnie podać do sądu- wyznałam gryząc jabłko
- co takiego? Za co?- 
- uderzyłam ją- przyznałam, a do stolika usiadł Aaron
- kogo uderzyłaś?-
- dziennikarkę - wyjaśnił mu w wielkim skrócie Tony. Oboje patrzyli na mnie z dziwnym wyrazem twarzy, jakby chcieli mi coś powiedzieć, a jednak bali się mojej reakcji.
- co jest?- spytałam nie mogąc już znieść tej ciszy
- Richard pobił dziś jakiegoś kolesia z trzeciej klasy, twierdząc, że to on rozwiesił te zdjęcia na jego szafce -
-już je widział? Myślałam, że nie było go Dzisiaj w szkole. Kurwa!  I nie widziałam nawet jego miny! Ktoś to nagrywał?- spytałam z nadzieją
-El możesz przestać? Jeśli Richard się dowie - nie dokończył Tony bo właśnie do naszego stolika dosiadła się moja najukochańsza siostrzyczka, która usłyszała o kim mówimy.
- czego Richard nie może się dowiedzieć?- spytała z uśmiechem, a mnie zatkało, myśl Elena !
- o tym że...-
- jeśli Richard lubi chłopców to chętnie się za niego wezmę- skłamał Aaron, a moja siostra otworzyła buzię ze zdziwienia
- te zdjęcia to fotomontaż!- warknęła i odeszła, kręcąc tyłkiem tak bardzo, że dziwne że nic nikomu nie strąciła nim ze stolika.
-dziękuję- powiedziałam do Aarona A on tylko wzruszył ramionami jakby to było nic wielkiego 

- co na to twoja szefowa?- spytał Tony odnośnie sprawy z dziennikarką
- nic a nic, myślałam że się wścieknie,  ale ona jedynie stwierdziła, że tej suce się należało- przyznałam
-  dziwne ...- przyznał Aaron, a ja tylko wzruszyłam ramionami, jeśli ta suka  z gazety serio nie postawi mnie przed sądem to będzie cud, w dodatku jeszcze dziś czeka mnie starcie z rodzicami, którzy na sto procent widzieli artykuł w gazecie tej pieprzonej kretynki, która pisze w nim, że jestem niezrónoważona i agresywna, ani słowa o tym, że praktycznie mnie obrażała.
- jak twoja noga?- spytał Tony widząc jak wstaje od stołu przytrzymując się krzesła.
- dobrze, proszę Tony chociaż ty nie zaczynaj -
- ledwo chodzisz, miałaś wrócić do treningów, a ty zostajesz osobą której kiedyś byś się brzydziła- przyznał gdy wyszliśmy już ze stołówki
- jestem kaleką- przypomniałam mu dobitnie- jak niby mam wrócić do treningów skoro każdy krok sprawia mi taki ból jakby kość na nowo się łamała?! -warknęłam na niego i dopiero po fakcie zdałam sobie sprawę co takiego palnęłam.
- co? Idziemy-pociągnął mnie lekko w stronę Aarona i powiedział mu coś na ucho, szłam za nimi i  w sumie wiedziałam gdzie mnie ciągnie.
Na parkingu oczywiście musieliśmy trafić na gang Richarda i Emmy i tak po prostu wsiedliśmy do wozu Aarona, starając się unikać ich spojrzeń.

- załatwione, lekarz zaraz Cię przyjmie- powiedział Tony przy recepcji Szpitala. Byłam wściekła, że postawili mnie przed faktem, ale nie chciałam robić kolejnych scen. Mieli rację, noga nie powinna boleć mnie aż tak, a ja bałam się sprawdzić co takiego się z nią dzieję. 

***

- oglądam zdjęcie Pani nogi i nie mogę uwierzyć w to co widzę, katowała Pani te nogę?- spytał siwiejący doktor i podrapał się po brodzie - nie mam dobrych wiadomości Eleno, kość nie zrosła się prawidłowo, położę Cię dziś na oddziale, a jutro zaplanujemy operacje, która będzie w tym przypadku konieczna- powiedział
- co?- to było niezbyt grzeczne, ale co on w ogóle gada?- myślałam że dostanę po prostu jakieś leki na ból, i samo przejdzie - powiedziałam wprost
- wtedy już do końca życia bedziesz odczuwać ból i kuleć-  i wiedziałam że nie mam wyjścia ,  ale co na to Nicole?

***

Richard

Po szkole jak zawsze poszliśmy do Emmy, mieliśmy omówić szczegóły weekendowej imprezy, ale już od progu uderzył w nas hałas. Jej rodzice na siebie krzyczeli? Bez sensu przecież Hope i Niall się nigdy nie kłócili,  znam jej rodziców tyle lat, a jedyna kłótnia jakiej byłem świadkiem dotyczyła faktu która piosenkarka jest seksowniejsza. Pani Hope upierała się nad Rihanną , a ojciec Emmy dumnie wskazywał na Shakire.

- to nasza wina, nie pilnowaliśmy jej jak trzeba- krzyknęła jej matka
-  musimy się uspokoić i znaleźć książeczkę ubezpieczeniową, Tony spakujesz jej ubrania?- spytał ojciec Emmy I wtedy zrozumiałem o kim rozmawiają.
- co się stało?- wszedłem za Emmą do ich salonu i czekałem na jakie kolwiek wyjaśnienia
- Lena będzie miała operację - przyznał Aaron bo nikt inny się nie odezwał
- co?- powiedziałem razem z Emmą
- noga jest w bardzo złym stanie - wyjaśnił Tony, a ja wiedziałem, wiedziałem od początku, że z jej nogą jest źle,  ale tak?-
- lekarz z którym rozmawialiśmy nie wyklucza celowego działania- wyznała matka dziewczyny
-co takiego?- nie rozumiał Tony- że niby sama sobie zrobiła takie coś? Pani wie jak ona cierpi? Ledwo chodzi! -
- zbadają ją pod kontekstem psychologicznym, lekarz wyjaśnił, że to może być pewien rodzaj samookaleczania- dodał jej ojciec, a ja nie mogłem uwierzyć w to co oni gadają.
- to głupie-przyznała Emma- Elena jest ostatnio inna i bardzo się zmieniła ale samookaleczanie? Przecież ją znacie, wierzycie w to?- podniosła głos na rodziców, ale oni nie odpowiedzieli już nic, więc Tony poszedł spakować jej rzeczy

***

Nicole wstrzymała kontrakt na czas mojego leczenia, więc wcale nie była taką suką o jakiej opowiadali mi rodzice.

- co takiego? To pomysł moich rodziców?-spytałam słysząc od lekarza o testach dla psychicznych.
- twoja noga nie pozostawia złudzeń, musiało boleć Cię nie ludzko ale mimo to nie przyszłaś wcześniej, czemu? To właśnie musimy sprawdzić.- powiedział lekarz podsuwając mi jakieś arkusze do wypełnienia 
- proszę być szczerym- powiedział i wyszedł, a ja usiadłam na szpitalnym łóżku i spojrzałam na tekst

1. Czy kiedy kolwiek myślałeś o śmierci?

Co to jest za pytanie
-nie

2. Wybierz swoją cechę dominującą
- wrażliwość
- strach
- odwaga
- ambicja ✔

3. Najważniejsza osoba w twoim życiu
-rodzina
- przyjaciele✔
- druga połówka
- nikt z powyższych

4.  Twoja największa wada
- naiwność ✔
- strach
- ambicja
- samotność

Jak można dać ambicję do wad? Czy oni są kurwa nie normalni?-

5. Co robisz gdy ktoś cię zrani?
- przebaczam
- kłóce się
- szukam zemsty✔
- zapominam

6. Czy chciałaś kiedykolwiek zrobić komuś krzywdę?
- Tak
- nie
- możliwe ✔
- niezbyt

7. Czy chciałaś kiedykolwiek zrobić krzywdę sobie?
- Tak
- nie ✔
- możliwe
- niezbyt

8. Co myślisz o samobójcach?
- odważni
- tchórze
-ich sprawa✔
- nie mam zdania

9. Zaznacz to, z czym się zgadzasz
- każdy powinien decydować o sobie✔
-szklanka jest zawsze w połowie pusta
- nie odkładaj nic na później ✔
- uśmiechaj się bez względu na to czy masz dobry humor ✔

10. Napisz jedno słowo wyrażające to, co teraz czujesz

Wkurwienie
............................................

I tyle . Nie było tam nic więcej, co to ma być za test niby? Położyłam go na szafce nocnej i czekałam na lekarza, jednak po chwili do sali nie wszedł żaden lekarz tylko moja ukochana rodzina, a moje tętno od razu podskoczyło

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro