Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

2.

Gdy wszedł do mojego pokoju myślałam, że zemdleje.
- co ci się stało? Jak ty wyglądasz?- spytałam pomagając mu usiąść na moim łóżku i od razu pobiegłam po apteczkę.
- kto ci to zrobił?- spytałam
- Richard- odparł
- że co? Czemu jakim kurwa prawem?- zdziwiłam się opatrując mu ranę na czole
- mówiłem ci, że jest chory psychicznie-powiedział mój przyjaciel
- tym razem przegiął po całości, moge wybaczyć wiele, ale wróg mojego przyjaciela jest też moim wrogiem- powiedziałam zgodnie z własnymi zasadami
- powinniśmy stworzyć własną grupę, zniszczyć ich od środka- zaproponował
- coś jak antyNieustraszeni?- zdziwiłam się, a on syknął gdy poczuł wodę utlenioną na rozciętej wardze.
- nad nazwą musimy pomyśleć bo jest kiepska - zaśmiał się- no nie patrz tak to dobry pomysł, zawsze chciałaś utrzeć nosa siostrze- zauważył
- fakt ale ja nie jestem taka jak oni. Niezauważyłeś? Nie jeżdzę na motorze, nie ścigam się, nie imprezuje,praktycznie nie wychodzę z domu, a graffiti to dla mnie syf,a nie sztuka- powiedziałam na jednym wdechu
- nie będziemy całkiem jak oni, jesteś odlutkiem ale też najlepszą sportsmanką w szkole, kiwniesz palcem i już będziesz w elicie. Nikt nie karze ci pić czy malować te ścienne bazgroły. My będziemy lepsi, będziemy mieli inny styl- powiedział
- dalej nic nie czaję- powiedziałam
- małe kroki skarbie. Po pierwsze jutro ogłosimy na See.U o naszej grupie. Nie będziemy się ujawniać, będziemy dodawać zawsze zdjęcia w czapkach i kapturach. Myślę że spadochron to dobry początek- zauważył
- że co?-
- zawsze o tym marzyłaś a mój wujek ma dostęp do tego całego biznesu. Aaron wchodzi w naszą spółkę. Skoczymy, damy małe show w powietrzu a filmik nagra Aaron lecąc obok nas. Na koniec wstawimy zaproszenie na najlepszą imprezę w szkole- powiedział
- imprezę?-
- mam wolną chatę w weekend-
- jesteś genialny-wyszeptałam
- ukryci- powiedziałam po chwili i oboje przystaliśmy na te decyzję. Więc resztę dnia obmyślaliśmy krok po kroku jak pozbyć Nieustraszonych sławy. Wreszcie dostaną za swoje. Cała pieprzona piątka z tym idiotą i moją siostrunią na czele.

***

- jesteście pewni?- spytał Aaron gdy byliśmy już ponad 2 tysiące metrów nad ziemią
- wyluzuj, przeszliśmy obszerne szkolenie,nie może się nie udać- zauważył Tony- pamiętasz role?- spytał nakładając mi na twarz kominiarkę i kask.
- jasne -powiedziałam a instruktor szybko przypomniał nam podstawowe rzeczy przed skokiem. Uwielbiałam wysokość,to jedyna rzecz której tak na prawdę się nie bałam
- lecimy- powiedział i sie zaczęło.

***
Nagranie było niesamowite, Aaron był genialny, idealnie nagrał moment w którym udawałam że spadam i nie potrafię otworzyć spadochronu, wtedy tuż przy mnie pojawił się Tony i po prostu otworzył i mój i swój spadochron jednocześnie a na ekranie pojawił się napis

UKRYCI- zapraszają na niesamowitą imprezę pełną wrażeń u naszego ziomeczka Tony'ego już w te sobotę!

- to jest kurwa nieziemsko dobre!- krzyknęłam
- i już obserwuje to połowa szkoły! Nieustraszeni spadną na same dno!- zaśmiał się Tony a ja wraz z nim . Dostaną za swoje

Stark

-Widzieliście ten filmik?- spytałem pozostałej czwórki- oni są bardziej popieprzeni od nas- mój telefon przejął od razu Ricky i pokazał filmik reszcie
- mamy konkurencję? Ciekawe kim są-powiedziała Emma śmiejąc się
- idioci. Przecież to mogło skończyć się tragedią-zauważył Louis, był czwarty w naszej grupie a jego brat Tomas był ostatni.
- wiemy przynajmniej co robimy w sobotę- zaśmiał się Ricky
- chcesz iść na imprezę? Przecież dopiero przemalowałeś mu twarz-zaśmiała się Emma
- od kiedy te zero robi imprezy?- powiedział Ricky śmiejąc się w najlepsze.

***

- zdecydowanie to najlepszy klimat imprezy na jakiej byłam-powiedziałam
- mała przecież to twoja pierwsza impreza-zaśmiał się Aaron razem z Tonym.
- ale fakt, lasery są prze genialne-powiedział zachwycony moim pomysłem. Cały dom zdobiły kolorowe lasery które przyczepiliśmy do ścian,odbijały się od wszystkiego tak że dom zmienił się prawie w klub.
- jesteś genialna- zaśmiał się Tony- ale powinnaś się przebrać-
- nie ma opcji, zaczną coś podejrzewać jak jeszcze zmienię styl. Zostaję w trampkach i czarnej koszuli, ale zanim zaczną schodzić się goście powinniśmy zajarać-
- buntowniczka-zamruczał mi Aaron do ucha, a ja lekko go od siebie odepchnęłam. Aaron kiedyś już próbował do mnie startować,ale to na pewno nie był chłopak który mnie interesuje. Był spoko, ale jako kumpel.

Stark

- ja pierdole-powiedział Ricky wchodząc do domu gdzie znajdowała się impreza. Nigdy nie widziałem tak zajebistej domówki. A byłem na setkach!!

- no cześć cześć. Niesutraszeneni w moich progach- zaśmiał się Tony który podszedł do nas z El.
- co za zaszczyt - zaśmiała się Lena na jego słowa, a jej oczy znowu dziwnie świeciły
- jarałaś?- zdziwiła się Emma
- wyjdziesz stąd jeśli będziesz truć- powiedziała El na odczepnego i odeszła i wcale mi się nie podobało, że chwilę później zniknął również nasz przyjaciel Richard.
-myślisz że Ricky'emu podoba się El?- spytałem
- co? - zaśmiała się Emma na głos - dla niego to smarkula która nie dawno przestała sikać w majtki- i teraz śmialiśmy się już wszyscy

***

- jarałaś- powiedział Richard ciągnąc mnie do kuchni,w której nie było nikogo.
- a ty go pobiłeś- warknęłam
- bo jest kretynem-
- to nie daje ci prawa żeby go bić pieprzony palancie-
- ubieraj się. Odwioze Cię do domu, to nie twoje klimaty- powiedział i znowu chciał mnie szarpnąć za rękę
- to impreza mojego najlepszego przyjaciela, więc klimaty są jak najbardziej moje- krzyknęłam
- jutro szkoła,masz treningi- przypomniał
- ty będziesz mnie pouczał? Przecież codziennie chodzisz na kacu razem z moją siostrą-,
- ale ty taka nie jesteś!- krzyknął
- nie masz pojęcia jaka jestem! Odwal się! - i zgadnijcie co mądra ja zrobiłam? Otworzyłam puszkę piwa. Pierwszy raz w życiu.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro