☆꧁✬◦°˚°◦. 6 .◦°˚°◦✬꧂☆
-Gavi-
Zasłoniłem twarz rękami. Nie mogłem zasnąć, więc siedziałem na telefonie. Nagle wyświetlił mi się profil ze zdjęciami Viníciusa. Były bez koszulki lub w samych bokserkach. Zapisałem kilka z nich na telefonie. Zrobiłem się twardy przez to wszystko. Przeraziłem się, gdy przyszło mi powiadomienie. Brazylijczyk polubił moje zdjęcia. Te, które wstawiłem dwa lata temu. Uśmiechnąłem się lekko.
Vini:
Jak tam? Wiem, że odpiszesz rano
Ty:
Niespodzianka
Vini:
Ooo.. do spania dzieciaku
Ty:
Właśnie miałem się kłaść
Vini:
I co jeszcze?
Ty:
Boże weź. Moi przyjaciele mają jakieś teorie spiskowe
Vini:
O kim?
Ty:
O nas
Vini:
Hm. Ciekawie. Co mówią?
Ty:
Myślą, że jesteśmy razem czy coś
Vini:
Oo
Ty:
"Oo"?
Vini:
Wiedzą, co dobre
Ty:
Spierdalaj
Vini:
Tak? To idź spać dzieciaku
Odłożyłem telefon na szafkę. Jak on mnie wkurwia. Japierdole. Wziąłem swojego penisa w rękę. Zacząłem szybko ruszać ręką. Włożyłem koszulkę w buzię i po chwili doszedłem. Wstałem i posprzątałem po sobie. Położyłem się znowu i próbowałem zasnąć. Widziałem jego twarz. Wyobrażałem ją sobie. Westchnąłem głośno.
Powoli otworzyłem oczy. Byłem gdzieś indziej. Widziałem to miejsce tylko ze zdjęć. To chyba jakiś drogi klub.
- Hej! Pablo nie bądź taki sztywny! - Luka objął mnie ramieniem. - Chłopaki na nas czekają - zmarszczyłem brwi.
- Na nas? - pokiwał głową. Zamrugałem kilka razy.
- No tak. Pamiętaj jesteśmy przecież na imprezie po wygranym meczu - położył rękę na moim ramieniu. - Vini bardzo się cieszył, że strzeliłeś bramkę, która dała nam zwycięstwo - byłem z każdą chwilą coraz bardziej zdziwiony. - Gavi wróć do żywych. Grasz dla nas od czasu akademii. Jesteśmy w Madrycie, pamiętasz? - otworzyłem buzię i chwilę później ją zamknąłem.
Gdy chciałem coś powiedzieć, poczułem, że ktoś mną potrząsa.
- Gavi chwała Bogu! Żyjesz! - Robert otarł pot z czoła. - Ania miała po karetkę dzwonić. Mocno spałeś - zamrugałem kilka razy.
- Daj mi jeszcze pięć minut - zamknąłem oczy i usilnie próbowałem wrócić do tamtego snu. Chcę tam wrócić błagam.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro