Kira Hiroto x Reader
To był jeden z cieplejszych dni lata. Kira przechadzał się chodnikami miasta żując gumę i robiąc z niej balony. Zatrzymywał się przy witrynach sklepów i oglądał ubrania.
-Hmm może jakieś nowe ubrania sobie kupię, będę wtedy miał większe branie. Jednak jak się zastanowię mam, aż za duże.
Postanowił iść dalej. Na swojej drodze spotkał swojego wroga. Dziewczynę Reader.
-Widzę, że na głupich ludzi łatwo trafić - powiedziała
-Masz rację, nie musiałem daleko iść i mi się pokazałaś- odparł.
-Idiota z Ciebie Kira- rzekła Reader.
-Och Reader, za to kłaniaj się przed Bogiem - stanął dumnie.
-Chyba do końca Ci słońce przygrzało- oznajmiła.
-Nie, ale Ty za to jesteś czerwona niczym kurczak z rusztu, albo prosiak. -zaśmiał się w głos.
Oburzyła się do tego stopnia, że na jego nową koszulkę wylała sok porzeczkowy.
-Co robisz Idiotko? Teraz mi kupujesz nową! -złapał Reader za rękę i zaciągnął do sklepu.
-Nie kupię Ci nic- parsknęła
Kira wściekły kupił sobie nową koszulkę, którą zaraz ubrał, a pobrudzoną schował.
-Módl się by się sprało! -krzyknął.
-Modle- powiedziała Reader.
-Coś cicho, bo twój Bóg stoi przed tobą - uśmiechnął się złośliwie.
-Wiesz, że dalej mam ten sok? -odparła Reader.
-No i? - spojrzał na nią z pogardą.
-Żebyś nie musiał biegać zaraz w bokserkach... -zaśmiała się.
Spojrzał na nią jak na idiotkę i poszedł nad rzekę. Usiadł wygodnie w spokoju, bez owej delikwentki i idiotki, którą była Reader. Wpatrywał się w wode.
Po 30 minutach pojawiła się Reader. Wylała mu na głowę butelkę wody.
-Teraz przesadziłaś! -wstał wściekły.
-I co mi zrobisz? -zaśmiała się.
-To debilko! -wepchał Reader do rzeki, a ta cała była mokra.
-Zemszcze się! -krzyknęła Reader.
-Nie w tym życiu! -odszedł do hotelu w którym była jego drużyna.
Wszedł do hotelu i do pokoju rzucając się na łóżko. Haizaki kątem oka spojrzał na niego.
Kira założył słuchawki i zaczął słuchać muzyki, był wściekły.
-Wolę nie pytać... Co się stało... -powiedział Haizaki po czym wyszedł z pokoju.
Kira spojrzał na niego. ,,Idź ty diable."-pomyślał. Dalej leżał i myślał o tym czy dobrze zrobił, że wrzucił Reader do wody...
A JEJ NIE UTOPIŁ...
[Mamy pierwszy one shot. Można złożyć jedno zamówienie pod nim. Ostrzegam mam jeszcze 11
-_- Mam nadzieję, że mi wyszedł, chociaż w połowie. Chodziło w nim o nienawiść między Kirą a Reader'em. No nic uczę się, mam nadzieję, że dobrze mi idzie. ]
Adik. Karolak
Zapraszam na kolejne One Shoty.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro