Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Fudou x Haruna

Fudou jak zwykle obijał się na kolejnym treningu Inazumy Japan. Inaczej zbijał bąki. Nagle podeszła do niego Haruna z pretensjami.

-Dlaczego nie trenujesz z innymi? -powiedziała wkurzona, poprawiając swoje okulary.

-A co to interesuje okularnico?! -odparł z pogardą Fudou, siedząc dalej na ławce.

-Bo macie się zgrać! To mistrzostwa FFI a nie zabawa ani jakieś sparingi- dodała zirytowanana Haruna.

-Jak Ci tak bardzo zależy to trenuj z nimi. Przepraszam królewno, zapomniałem, Ty nie potrafisz kopnąć piłki- zaśmiał się Fudou, patrząc na Harune.

-Jesteś okropny! -dodała odchodząc z kamerą w ręce.

-Uuu ktoś tu nie znosi prawdy... Boli? Przykro mi, czekaj a jednak nie - uśmiechnął się pod nosem i patrzył na resztę drużyny.

Haruna dalej kamerowała trening drużyny. Starała się nie zwracać uwagi na Fudou, ale ten jej co chwile dogryzał.

-Tylko się nie spoć. Przecież to takie ciężkie ta kamera tyle waży królewno - śmiał się z niej. Poprawił włosy i wstał. Podszedł do niej.

-Czego Ty chcesz? -odparła Haruna wściekła jak nigdy, trzymająca kamerę w ręce.

-Patrzę czy już nie jesteś mokra, ale pomyślałem, że na mój widok już stajesz się mokra - śmiał się dalej, patrzył na Harune i czekał na jej reakcje.

-Jasne, tak sobie wmawiaj Fudou. Powinieneś teraz gonić piłkę jak piesek- dodała z uśmiechem, że udało jej się coś mu odpysknąć.

-Miałem mokry sen dzisiaj z tobą w roli głównej wiesz? - powiedział Fudou poważnym głosem do Haruny.

-Tak, ciekawe jaki? - spojrzała na niego bez najmniejszego zainteresowania.

-Śniło mi się, że cię przejechał autobus i posikałem się z śmiechu - Fudou wybuchł śmiechem, spojrzał na Harune. Ta była czerwona z złości.

Haruna zignorowała Fudou i dalej kamerowała trening drużyny. Miała w dupie jego słowa. Starała się nim nie przejmować. Fudou stał za nią i ją zaczepiał co chwile. Irytowało ją to bardzo, ale starała się go olewać jak tylko mogła.

-Te królewna! Poprawić ci koronę?! - krzyknął Fudou do Haruny, ta nie wytrzymała i pobiegła z płaczem do swojego pokoju.

-Co Ty robisz?! - popchnął go Kidou, spojrzał na niego wściekłym wyrazem twarzy.

-Ja?  Nic... - wzruszył ramionami Fudou i zaczął podbijać piłkę.

-Walnij się tą piłką w głowę! - krzyknął Kidou i ruszył w kierunku gdzie pobiegła Haruna.

Fudou wziął zamach i kopnął Kidou piłką w głowę. Kidou nie odwracając się krzyknął: Idiota!
Poszedł do Haruny.
Fudou wziął inną piłkę i zaczął podbijać, gdy mu się znudziło wrócił do swojego pokoju.
Położył się w łóżku i zasnął.
Wszyscy po kolei byli na kolacji oprócz Fudou i Haruny.

Następnego dnia Haruna znowu spotkała Fudou na ławce. Tym razem wolała się nie odzywać.
Zaczęła kamerować trening drużyny. Fudou wziął piłkę i kopnął w kamerę Haruny.

-Ups. Chyba księżniczka nie ma siły... Nawet kamery nie potrafi utrzymać- powiedział z uśmiechem Fudou. Przerzucił włosy na bok i spojrzał na Harune.

-Zrobiłeś to celowo! -powiedziała zirytowana Haruna, patrząc na niego.

-Nie, piłka mi uciekła. A, że ty nie potrafisz utrzymać kamery to nie moja wina... -zaśmiał się Fudou, biorąc piłkę. Zaczął ją podbijać kolanem.

-Jasne, tłumacz się, a tu mi jedzie tramwaj- Haruna wskazała na oko, mówiąc sarkazmem do Fudou.

-O Boże... Łap go, bo się wykolei jak twój mózg- uśmiechnął się Fudou, dalej podbijając piłkę.

-Jesteś debilem wiesz? - powiedziała Haruna bez emocji najmniejszych.

-Tak? Mam pytanie, a twój mózg wysłał Ci pocztówkę z wakacji? - spytał Fudou z zadziornym uśmiechem, kopiąc gdzieś na środek boiska piłkę.

-Co?! - spytała zdziwiona Haruna, poprawiając swoje granatowe włosy.

-Tak jak myślałem. Jeszcze nie wrócił i nie wysłał. Trudno. Przeżyjesz bez tego. Nie martw się mózg wróci kiedyś napewno.- zaśmiał się, położył jej rękę na barku po czym, usiadł na ławce patrząc na innych.

-Czasem cię nie rozumiem. Może to lepiej. Debili się unika - powiedziała Haruna podnosząc kamerę z ziemi i ocierając ją z kurzu.

-Debil to Twój brat- powiedział Fudou patrząc przed siebie.

-Masz szczęście. Po pierwsze, że tego nie słyszał. Po drugie, że kamera jest cała. - powiedziała Haruna patrząc na Fudou, który ją ignorował.

Fudou spoglądał na innych myśląc o tym jak pokonać następna drużynę, skoro wie o niej wystarczająco dużo. Haruna natomiast nagrywała dalej trening usiadła obok Fudou i patrzyła jak inni grają.

-Też mógłbyś wstać z tej ławki i grać z nimi, a nie siedzisz tu jak leń- powiedziała Haruna do Fudou, który spojrzał na nią.

-Mógłbym, ale po co? Według mnie jestem wystarczająco dobry by grać i nie potrzebne mi treningi. Za to tobie by się przydał fitness - spojrzał na Harune i skierował wzrok na boisko.

-Szukasz guza? -spytała Fudou siedząc obok niego.

-Nie boję się Ciebie okularnico co ma brata z goglami do pływania- zaśmiał się i wstał, poszedł do siebie i położył się w łóżku.

Haruna dalej nagrywała. Myślała o słowach Fudou. Fudou natomiast śmiał się do siebie, że ma tak porąbaną menadżerke w drużynie. Po skończonym treningu Haruna cały trening zgrała na laptop i poszła na stołówke pomagać w robieniu kolacji dla drużyny Inazumy Japan.

[Kolejny One Shot. Fudou x Haruna-nienawiść z strony Fudou w stosunku co do Haruny.
Pod tym One Shotem można  składać zamówienie na jednego Shota. Piszcie kto z kim i jakie relacje. Kto pierwszy ten lepszy. Ten ma szybciej One Shota. Start]

Zapraszam na kolejne One Shoty.
Adik. Karolak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro