Fudou x Haruna
Fudou jak zwykle obijał się na kolejnym treningu Inazumy Japan. Inaczej zbijał bąki. Nagle podeszła do niego Haruna z pretensjami.
-Dlaczego nie trenujesz z innymi? -powiedziała wkurzona, poprawiając swoje okulary.
-A co to interesuje okularnico?! -odparł z pogardą Fudou, siedząc dalej na ławce.
-Bo macie się zgrać! To mistrzostwa FFI a nie zabawa ani jakieś sparingi- dodała zirytowanana Haruna.
-Jak Ci tak bardzo zależy to trenuj z nimi. Przepraszam królewno, zapomniałem, Ty nie potrafisz kopnąć piłki- zaśmiał się Fudou, patrząc na Harune.
-Jesteś okropny! -dodała odchodząc z kamerą w ręce.
-Uuu ktoś tu nie znosi prawdy... Boli? Przykro mi, czekaj a jednak nie - uśmiechnął się pod nosem i patrzył na resztę drużyny.
Haruna dalej kamerowała trening drużyny. Starała się nie zwracać uwagi na Fudou, ale ten jej co chwile dogryzał.
-Tylko się nie spoć. Przecież to takie ciężkie ta kamera tyle waży królewno - śmiał się z niej. Poprawił włosy i wstał. Podszedł do niej.
-Czego Ty chcesz? -odparła Haruna wściekła jak nigdy, trzymająca kamerę w ręce.
-Patrzę czy już nie jesteś mokra, ale pomyślałem, że na mój widok już stajesz się mokra - śmiał się dalej, patrzył na Harune i czekał na jej reakcje.
-Jasne, tak sobie wmawiaj Fudou. Powinieneś teraz gonić piłkę jak piesek- dodała z uśmiechem, że udało jej się coś mu odpysknąć.
-Miałem mokry sen dzisiaj z tobą w roli głównej wiesz? - powiedział Fudou poważnym głosem do Haruny.
-Tak, ciekawe jaki? - spojrzała na niego bez najmniejszego zainteresowania.
-Śniło mi się, że cię przejechał autobus i posikałem się z śmiechu - Fudou wybuchł śmiechem, spojrzał na Harune. Ta była czerwona z złości.
Haruna zignorowała Fudou i dalej kamerowała trening drużyny. Miała w dupie jego słowa. Starała się nim nie przejmować. Fudou stał za nią i ją zaczepiał co chwile. Irytowało ją to bardzo, ale starała się go olewać jak tylko mogła.
-Te królewna! Poprawić ci koronę?! - krzyknął Fudou do Haruny, ta nie wytrzymała i pobiegła z płaczem do swojego pokoju.
-Co Ty robisz?! - popchnął go Kidou, spojrzał na niego wściekłym wyrazem twarzy.
-Ja? Nic... - wzruszył ramionami Fudou i zaczął podbijać piłkę.
-Walnij się tą piłką w głowę! - krzyknął Kidou i ruszył w kierunku gdzie pobiegła Haruna.
Fudou wziął zamach i kopnął Kidou piłką w głowę. Kidou nie odwracając się krzyknął: Idiota!
Poszedł do Haruny.
Fudou wziął inną piłkę i zaczął podbijać, gdy mu się znudziło wrócił do swojego pokoju.
Położył się w łóżku i zasnął.
Wszyscy po kolei byli na kolacji oprócz Fudou i Haruny.
Następnego dnia Haruna znowu spotkała Fudou na ławce. Tym razem wolała się nie odzywać.
Zaczęła kamerować trening drużyny. Fudou wziął piłkę i kopnął w kamerę Haruny.
-Ups. Chyba księżniczka nie ma siły... Nawet kamery nie potrafi utrzymać- powiedział z uśmiechem Fudou. Przerzucił włosy na bok i spojrzał na Harune.
-Zrobiłeś to celowo! -powiedziała zirytowana Haruna, patrząc na niego.
-Nie, piłka mi uciekła. A, że ty nie potrafisz utrzymać kamery to nie moja wina... -zaśmiał się Fudou, biorąc piłkę. Zaczął ją podbijać kolanem.
-Jasne, tłumacz się, a tu mi jedzie tramwaj- Haruna wskazała na oko, mówiąc sarkazmem do Fudou.
-O Boże... Łap go, bo się wykolei jak twój mózg- uśmiechnął się Fudou, dalej podbijając piłkę.
-Jesteś debilem wiesz? - powiedziała Haruna bez emocji najmniejszych.
-Tak? Mam pytanie, a twój mózg wysłał Ci pocztówkę z wakacji? - spytał Fudou z zadziornym uśmiechem, kopiąc gdzieś na środek boiska piłkę.
-Co?! - spytała zdziwiona Haruna, poprawiając swoje granatowe włosy.
-Tak jak myślałem. Jeszcze nie wrócił i nie wysłał. Trudno. Przeżyjesz bez tego. Nie martw się mózg wróci kiedyś napewno.- zaśmiał się, położył jej rękę na barku po czym, usiadł na ławce patrząc na innych.
-Czasem cię nie rozumiem. Może to lepiej. Debili się unika - powiedziała Haruna podnosząc kamerę z ziemi i ocierając ją z kurzu.
-Debil to Twój brat- powiedział Fudou patrząc przed siebie.
-Masz szczęście. Po pierwsze, że tego nie słyszał. Po drugie, że kamera jest cała. - powiedziała Haruna patrząc na Fudou, który ją ignorował.
Fudou spoglądał na innych myśląc o tym jak pokonać następna drużynę, skoro wie o niej wystarczająco dużo. Haruna natomiast nagrywała dalej trening usiadła obok Fudou i patrzyła jak inni grają.
-Też mógłbyś wstać z tej ławki i grać z nimi, a nie siedzisz tu jak leń- powiedziała Haruna do Fudou, który spojrzał na nią.
-Mógłbym, ale po co? Według mnie jestem wystarczająco dobry by grać i nie potrzebne mi treningi. Za to tobie by się przydał fitness - spojrzał na Harune i skierował wzrok na boisko.
-Szukasz guza? -spytała Fudou siedząc obok niego.
-Nie boję się Ciebie okularnico co ma brata z goglami do pływania- zaśmiał się i wstał, poszedł do siebie i położył się w łóżku.
Haruna dalej nagrywała. Myślała o słowach Fudou. Fudou natomiast śmiał się do siebie, że ma tak porąbaną menadżerke w drużynie. Po skończonym treningu Haruna cały trening zgrała na laptop i poszła na stołówke pomagać w robieniu kolacji dla drużyny Inazumy Japan.
[Kolejny One Shot. Fudou x Haruna-nienawiść z strony Fudou w stosunku co do Haruny.
Pod tym One Shotem można składać zamówienie na jednego Shota. Piszcie kto z kim i jakie relacje. Kto pierwszy ten lepszy. Ten ma szybciej One Shota. Start]
Zapraszam na kolejne One Shoty.
Adik. Karolak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro