Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Froy x Reader

Chłopak o krótkich, kolczastych, gołębioszarych włosach z jedną niebieską smugą i grzywką opadającą na lewą stronę jego twarzy. Z oczami dwukolorowymi, lazurowymi i niebieskimi, mający gołębie brwi i jasną karnację. Zawsze ma na sobie szarą bluzę z kapturem, ozdobioną wzorem białych kwadratów z przodu i biało-czerwonych kwadratów u dołu rękawów. Ma ciemnoszare spodnie i trójkolorowe niebiesko-szaro-białe trampki. Przemierzał w tym stroju miasto Inazuma Japan. Zwiedzał je, ponieważ był z Rosji. Nie jedno krotnie mijał się z dziewczyną, która zawsze odwzajemniała jego uśmiech.

-Co to za dziewczyna? -powiedział do siebie Froy i wyciągnął telefon.

-Co to za chłopak?- powiedziała do siebie Reader i szła dalej.

Froy gdy dotarł do hotelu, wziął prysznic i rzucił się na łóżko.
Zasnął od razu.

Reader wróciła do domu i wzięła kąpiel, położyła się w łóżku i zasnęła.

Następnego dnia Froy wpadł na Reader. Zrobił się czerwony.

-Przepraszam, zmyśliłem się.- odparł patrząc w K/O oczy.

-Nic się nie stało, za bardzo patrzyłam w telefon... -odparła, chowając telefon do kieszeni.

-Jestem Froy, a Ty? - spytał, zakłopotany patrząc cały czas w jej K/O oczy.

-Reader, miło mi - uśmiechneła się, wyciągając rękę na gest przywitania.

-Mi również- odparł i złapał jej rękę.

-To gdzie idziesz? -spytała, poprawiając koszulkę.

-Zwiedzać Inazume Town, jeśli chcesz to możesz z mną iść na pizze- powiedział uśmiechając się.

-Chętnie - odparła, zawiązała sznurówki i poszli.

Szli przez centrum miasta, Froy się rozglądał. Ciekawiło go wszystko, dziewczyna była uśmiechnięta. Byli coraz bliżej pizzeri w końcu po jakimś czasie weszli.

-To jaką pizze sobie życzysz? - spytał Froy, patrząc na Reader.

-Każda, byle nie hawajską- zaśmiała się i spojrzała się na Froy'a

Froy zamówił pizze. Czekali pół godziny, aż dostali do stołu ogromną pizze. Zaczęli jeść i się uśmiechać do siebie. Po zjedzeniu pizzy, wyszli z pizzeri i myśleli gdzie iść dalej.

-Może na wieżę widokową? - powiedziała Reader.

-Tam jeszcze nie byłem- odparł Froy, łapiąc się za kark.

Poszli w stronę wieży widokowej. Szli przez most. Froy spojrzał w  dół na trenujący zespół. Po czym poszli dalej. Doszli pod wieżę i weszli na sam szczyt, Froy się rozejrzał i oniemiał z widoku.

-I jak? - spytała Reader.

-U nas takich widoków nie ma... -odpowiedział i oparł się o barierkę.

-Hej, tylko nie spadnij w dół - zachichotała Reader, patrząc na Froy'a.

-Spokojnie, spokojnie.... Nie spadne- zaczął wiać wiatr, a on zamknął oczy.

-Tak, poczuj wiatr w swojej łysinie - zaśmiała się Reader.

-Haha przestań, bo naprawdę spadnę, ale z śmiechu- powiedział Froy, poprawiając włosy.

-Wracamy? -spytała Reader, śmiejąc się dalej.

-Tak-odpowiedział Froy, który też się śmiał.

Zeszli z wieży i szli w stronę domów, Froy kulturalnie odprowadził Reader pod jej dom i wrócił do swojego hotelu.
Zjadł coś, wziął prysznic i poszedł spać.
Reader wróciła, wzięła kąpiel i poszła spać.

Rano wstał i usiadł na łóżku.

-Czyli Reader jesteś -powiedział do siebie.

Wyszedł na miasto i zobaczył z mostu rzekę, chciał się tam dostać.
Reader szła zamyślona.

-Czyli Froy jesteś heh - mrukneła pod nosem.

Reader z daleka dostrzegła Froy'a. Podeszła do niego i spojrzała na niego.

-W czymś pomóc- uśmiechnęła się do niego.

-Tak, jak mam się dostać nad rzekę? -spytał Froy patrząc na Reader.

-Chodź ciamajdo - powiedziała, po czym chwyciła go za rękę i pociągnęła za sobą.

Przeszli przez most, zeszli na dół, przeszli obok boiska i usiedli przy rzece. W tym momencie Reader go puściła.

-Dziękuję grucho - zaśmiał się Froy.

-Tępa dzida - śmiała się Reader.

Teraz oboje byli wpatrzeni w wodę jak płynie. Froy rzucał do wody liście i gałązki, po czym patrzył jak odpływają. Był tak tym zajęty, że nie zwracał uwagi na otoczenie. W końcu się odezwał.

-Wiesz co Reader? - powiedział Froy.

-Nie wiem- powiedziała Reader.

-Lubię cię i to bardzo - powiedział Froy, uśmiechając się.

-Ja ciebie też lubię i to bardzo Froy- uśmiechneła się Reader przy odpowiedzi.

Obydwoje rzucali teraz listki i gałązki do wody i patrzyli jak nurt rzeki je porywa. Uśmiechy im nie schodziły z twarzy.
Po wszystkim poszli na wieżę widokową i tam usiedli na Platformie. Patrzyli w dal na całe miasteczko Inazuma Town. Byli szczęśliwi. Co chwile jeden drugiego zaczepiał dla żartu.
Wiedzieli, że to koleżeństwo przetrwa długo. Wymienili się nawet numerami telefonu.

[Kolejny One Shot. Trochę krótki, ale zerwało mi się noc i nie mam pomysłu już.
Froy x Reader - Najpierw sie nie znali potem się polubili bardzo.
Pod tym One Shotem można składać zamówienie na jednego Shota. Biorę pod uwagę pierwszego i tylko jednego. Pisać relacje i kto z kim. Kto pierwszy ten lepszy. Start. ]

Zapraszam na kolejne One Shoty..
Adik. Karolak.


Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro