Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Froy x Reader 2

Chłopak o krótkich, kolczastych, gołębioszarych włosach z jedną niebieską smugą i grzywką opadającą na lewą stronę jego twarzy. Z oczami dwukolorowymi, lazurowymi i niebieskimi, mający gołębie brwi i jasną karnację. Zawsze ma na sobie szarą bluzę z kapturem, ozdobioną wzorem białych kwadratów z przodu i biało-czerwonych kwadratów u dołu rękawów. Ma ciemnoszare spodnie i trójkolorowe niebiesko-szaro-białe trampki. Chodził po parku i czekał na swoją ukochaną. Przyszła pięknie ubrana w spódnice i koszulę.
Froy podszedł od tyłu i ją przytulił, ale skończyło się tym, że go zdzieliła torebką.

-Froy?! - Reader była czerwona z wstydu.

-Tak to ja i to bolało- chłopak trzymał się za głowę.

-Przepraszam cię - Reader zadrżał głos, dalej była czerwona z wstydu.

-Nic się nie stało, naprawdę- Chłopak się uśmiechnął i przytulił Reader, ona to odwzajemniła.

-Naprawdę nie jesteś na mnie zły? - spytała zażenowana Reader.

-Naprawdę może pójdziemy na pizze? - spytał Froy, któremu pękała głowa z bólu.

-Czytasz mi w myślach- powiedziała Reader, a w jej oczach pojawił się błysk.

-No widzisz- zaśmiał się Froy.

-To chodźmy. Let's go! - powiedziała Reader i ruszyli.

Szli obydwoje za rękę najpierw przez park, podziwiając uroki natury, następnie ulicami Inazuma Town, oglądając witryny sklepowe. Co jakiś czas Froy się zatrzymywał i całował Reader w usta, ta to odwzajemniała, po czym chichotała. Doszli do pizzeri, weszli i usiedli przy stoliku. Froy zamówił pizze frutti di mare i czekali na pizze patrząc sobie w oczy. Kelner po 20 minutach przyniósł pizze i cole. Zaczęli jeść i się sobie przyglądać. Po zjedzeniu, Froy zapłacił za nich i poszli na wieżę widokową. Weszli na szczyt wieży i usiedli na platformie.

-Nie musiałeś za mnie płacić- powiedziała Reader zmieszana.

-Ale takie mam zasady- odparł Froy z życzliwym uśmiechem na twarzy.

-Jesteś kochany, wiesz o tym? - powiedziała Reader zarumieniona.

-Nie wiedziałem, ale Ty mi powiedziałaś- Chłopak się zaśmiał.

-No widzisz - zaśmiała się Reader.

Siedzieli na platformie do późnej godziny i patrzyli na zachód słońca, następnie na gwiazdy.
Byli wtuleni w siebie. Po jakimiś czasie zaczęli się całować w świetle księżyca. Jak skończyli spojrzeli sobie głęboko w oczy.

-Jest już ciemno, więc odprowadzę cię do domu- rzekł Froy z uśmiechem na twarzy.

-No dobrze, niech Ci będzie - Reader uśmiechneła się i pomachała swoimi K/W włosami.

Wstali, zeszli z wieży i ruszyli w stronę domu Reader. Powolnym krokiem szli do jej domu. Froy trzymał ją za rękę, ona spojrzała na niego swoimi K/O oczami i się uśmiechała. Gdy doszli pod jej dom, pożegnali się namiętnym pocałunkiem. Po czym Reader weszła do domu. Froy poszedł do swojego i wszedł od razu do kuchni by zjeść kolację.

Froy zjadł kolacje i poszedł pod prysznic, wyszedł po 15 minutach i udał się do pokoju w którym od razu zasnął. Reader zjadła kolacje, wzięła ciepłą kąpiel i poszła do łóżka, włączyła na telefonie BnHA i zaczęła oglądać. Zasnęła z telefonem na twarzy.

Rano Froy wstał, ubrał się i w pośpiechu zjadł śniadanie. Szybko wyszedł z domu i pobiegł pod dom Reader. Znalazł się pod domem Reader i zaczął pukać do drzwi. Reader otworzyła drzwi cała zaspana w piżamie.

-Froy? - spojrzała z niedowierzaniem Reader.

-Tak, przyszedłem po Ciebie. Dzisiaj chce cię zabrać do Wesołego Miasteczka. - powiedział Froy z uśmiechem.

-Dobra, to wejdź. Ja się ubiorę- powiedziała Reader i wpuściła Froya do domu, ten wszedł, a sama poszła się przebrać i wymalować.

Froy stał w przedpokoju i czekał na Reader. Ta w łazience szykowała się i stroiła jak szczur na otwarcie kanału. W końcu wyszła i podeszła do Froya.

-Możemy iść- oznajmiła Reader uśmiechając się.

-Dobrze- Chłopak się uśmiechnął.

Wyszli i poszli do Wesołego Miasteczka. Jednak po drodze Reader zobaczyła swojego byłego i pociągnęła go do uliczki.

-Emm Reader? - spojrzał na nią Froy pytająco.

-Słucham? - zapytała Reader.

-Czemu czaimy się jak Platforma przed wyborami w Polsce? - spytał Froy unosząc brew.

-Bo tam szedł mój były- powiedziała Reader.

-Trudno- odparł Froy, złapał ją za rękę i wyszli z uliczki.

Weszli do Wesołego Miasteczka i zaczęli chodzić po atrakcjach.
Czekali w kolejce na Diabelski młyn.

-Froy czy ja ci mówiłam, że mam lęk wysokości? - powiedziała Reader.

-Wiesz co? Przy mnie już go nie masz. - odparł chłopak, patrząc na nią swoimi lazurowo-niebieskimi oczami.

-Oby tak było - powiedziała Reader przełykając ślinę.

Weszli do ,,wagonika'' na diabelskim młynie, który ruszył i zaczął się kręcić. Reader mocno się wtuliła w Froya. W pewnym momencie Diabelski młyn stanął i ruszał dalej.

-Przepraszamy za niedogodności, ale trzeba poczekać na serwis, który naprawi usterkę w Diabelskim młynie. - mówiono z głośników.

-Froy, a my tu u góry.  W dodatku na samej co jak spadniemy?! - powiedziała Reader przez płacz.

-Nie spadniemy - powiedział Froy i ją mocno przytulił.

Po jakimś czasie Reader się uspokoiła, a zanim przyszli Panowie od serwisu, Froy i Reader zaczęli się całować namiętnie. Całowali się tak długo dopóki Diabelski młyn nie ruszył, a oni nie musieli wyjść z niego.

[Kolejny One Shot. Długo mnie nie było wiem.
Froy x Reader - miłość. 
Pod tym można składać zamówienie na jednego Shota. Pierwsza osoba wygrywa w jednym komentarzu jeden Shot.
Piszcie kto z kim i relacje. Kto pierwszy ten lepszy.  Start. ]

Zapraszam na kolejne One Shoty..
Adik. Karolak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro