Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Aiden x Reader

Ponury wieczór, taki jaki lubi Aiden. Chłopak przechadzał się właśnie różnymi uliczkami miasta, lubił ryzyko. Sam często wpadał w problemy i tarapaty.
Tym razem mijał pijaczków pod jakimś starym, walącym się budynkiem. Miał ich kompletnie w dupie. Szedł dalej, kopiąc kamienie. Zapadła noc, a chłopak dalej chodził bez celu po uliczkach licząc, że spotka kogoś ciekawego lub godnego niego samego. Skręcił w uliczkę kolejną i napotkał jakąś bandę nastolatek, która urządzała sobie libacje alkoholową. Westchnął i poszedł dalej. Szedł w kompletnych ciemnościach. Co bardzo lubił, jego brat był jego przeciwieństwem. Powoli skręcił w ostatnią uliczkę, wpadając na postać dziewczyny, gdy lampa w uliczce się zapaliła zobaczył ją i swoją koszulkę, która była cała w lodzie owej delikwentki.

-Przesuń się lodziaro- parsknął Aiden, patrząc na jej K/O oczy.

-Co? Przez Ciebie zmarnowałam loda rudzielcu! - krzyknęła Reader, patrząc na Aidena.

-Gówno mnie to obchodzi, idź do pijaków to będziesz mieć za darmo na ciepło lody- uśmiechnął się wrednie i przesunął Reader.

-O nie Ty głupia wiewióro! Kupisz mi nowego- Reader złapała Aidena za rękę i zaczęła ciągnąć do lodziarni.

-Weź spier*alaj i idź być ch*jowa gdzie indziej - oderwał się od jej uścisku i zaczął iść w swoją stronę.

-A mój lód! -krzyknęła wściekła Reader.

-Mówiłem, idź do pijaków! Za koszulkę więcej mi zapłacisz jak chcesz- odparł z uśmiechem Aiden.

-Wal się Wiewióro! -Reader poszła sobie w inną stronę.

-Tak myślałem! -krzyknął i poszedł do domu.

Po drodze Aiden zmywał chusteczkami mokrymi, ślady po lodzie i klnął pod nosem. Reader szła do domu i klnęła oraz wyzywała Aidena od Wiewiór i gorszych. Jak dotarł do domu trzasnął drzwiami i wszedł wkurzony na maksa. Shirou spojrzał na niego z dołu do góry.

-A tobie co? -spytał Shirou, patrząc na Aidena.

-Jakaś pinda ubrudziła mi moją ulubioną koszulkę lodem! W dodatku czekoladowym! - krzyknął zbulwersowany.

-Spokojnie, wypierze się - powiedział Shirou i dalej coś robił w laptopie.

Aiden od razu poszedł po przysznic i dał koszulkę do prania. Wziął prysznic, poszedł zjeść kolacje i położył się w łóżku, zaczął oglądać coś w swoim laptopie. Reader weszła do domu jej brat spytał co się stało, ta milczała. Poszła pod prysznic, wyszła spod niego i położyła się w łóżku. Zaczęła oglądać BnHA. Aiden po jakimś czasie zasnął, a Shirou zdjął z niego laptopa i go wyłączył.
Reader długo nie mogła zasnąć, myślała o Rudej Wiewiórze, wyłączyła anime i leżała w łóżku. Jej myśli krążyły wokół niego.
W końcu zasnęła.

Na następny dzień Aiden wstał i się ubrał. Wyszedł po cichu z domu i go zamknął. Poszedł na miasto. Nie wiedział, że na mieście już od godziny spaceruje Reader. Chodził po mieście oglądając witryny sklepowe.
Reader szła z otwartym sokiem malinowym, wpatrzona w telefon. Znowu się zderzyli, a cały sok powędrował na koszulkę Aidena.

-To znowu Ty! - powiedzieli równocześnie i zaczęli się śmiać.

-Przepraszam za tamten lód, jestem Reader- przedstawiła się, machając swoimi K/W włosami.

-A ja przepraszam, że tak cię potraktowałem - wydukał Aiden, patrząc na koszulkę.

-Przepraszam jeszcze za tą Rudą Wiewióre i teraz chyba muszę Ci kupić koszulkę - zaśmiała się Reader, wyrzucając butelkę po soku do śmietnika.

-Nie jesteśmy w Hokkaido, tylko w Inazuma Town, a jest lato i upał - powiedział Aiden, ściągając koszulkę i wyrzucając ją do śmieci.

-Racja, teraz będziesz bez koszulki hihi - zaśmiała się Reader, patrząc na jego zielono-szare oczy, po chwili jej wzrok powędrował na jego klatkę piersiową.

-Chodź za mną - powiedział Aiden, ruszając przed siebie, Reader poszła za nim.

Szli dłuższą chwilę, aż doszli do budki z lodami. Aiden kupił największego loda czekoladowego i dał go Reader, ta usiadła na ławce. Ten jeszcze szybko pobiegł do sklepu i kupił jej sok malinowy i dał jej.
Reader była czerwona jak burak.
Poszli razem do parku i usiedli na ławce.

-Ale się opalisz - zachichotała Reader, patrząc na niego swoimi K/O oczami.

-Racja, to jest ten plus - dodał chłopak, patrząc na Reader, która zjadła loda.

Przybliżyli się do siebie i patrzyli na siebie.

-Zapomniałem jestem Aiden Frost- powiedział chłopak czerwony z wstydu.

-Ładnie Panie Frost, mogę prosić Pana komórkę? - spytała Reader, wyjmując swoją.

-Po co? - podał jej telefon z kieszeni.

-A po to! - Reader przepisała swój numer do Aidena komórki i na odwrót. Aiden się uśmiechnął.

-Dziękuję- chwycił telefon i schował do kieszeni spodni.

-A proszę, a teraz deser- powiedziała Reader z uśmiechem na twarzy.

-Jaki deser? - spytał Aiden, patrząc pytająco na dziewczynę.

-Nie wiesz? To ci podpowiem - uśmiechnęła się i pocałowała go w usta, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej.

Oboje zamknęli oczy i chwile tak trwali w pocałunku. Aiden objął Reader i ją przyciągnął do siebie przez co pocałunek był bardziej czuły. Obydwoje po całym zdarzeniu i wszystkich sytuacjach poczuli chemię do siebie i zostali parą, którą są do dziś. Shirou przewidział, że tak będzie w końcu zna swojego brata na wylot i wie jaki jest.

[Kolejny One Shot.
Aiden x Reader- od nienawiści do miłości. Pod nim można składać zamówienie na jeden ☝powtarzam jeden, nawet w komentarzu jeden Shot. Piszecie relacje, kto z kim. Kto pierwszy ten lepszy. Start]

Zapraszam na kolejne one shoty.
Adik. Karolak.

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro