Aiden x Reader
Ponury wieczór, taki jaki lubi Aiden. Chłopak przechadzał się właśnie różnymi uliczkami miasta, lubił ryzyko. Sam często wpadał w problemy i tarapaty.
Tym razem mijał pijaczków pod jakimś starym, walącym się budynkiem. Miał ich kompletnie w dupie. Szedł dalej, kopiąc kamienie. Zapadła noc, a chłopak dalej chodził bez celu po uliczkach licząc, że spotka kogoś ciekawego lub godnego niego samego. Skręcił w uliczkę kolejną i napotkał jakąś bandę nastolatek, która urządzała sobie libacje alkoholową. Westchnął i poszedł dalej. Szedł w kompletnych ciemnościach. Co bardzo lubił, jego brat był jego przeciwieństwem. Powoli skręcił w ostatnią uliczkę, wpadając na postać dziewczyny, gdy lampa w uliczce się zapaliła zobaczył ją i swoją koszulkę, która była cała w lodzie owej delikwentki.
-Przesuń się lodziaro- parsknął Aiden, patrząc na jej K/O oczy.
-Co? Przez Ciebie zmarnowałam loda rudzielcu! - krzyknęła Reader, patrząc na Aidena.
-Gówno mnie to obchodzi, idź do pijaków to będziesz mieć za darmo na ciepło lody- uśmiechnął się wrednie i przesunął Reader.
-O nie Ty głupia wiewióro! Kupisz mi nowego- Reader złapała Aidena za rękę i zaczęła ciągnąć do lodziarni.
-Weź spier*alaj i idź być ch*jowa gdzie indziej - oderwał się od jej uścisku i zaczął iść w swoją stronę.
-A mój lód! -krzyknęła wściekła Reader.
-Mówiłem, idź do pijaków! Za koszulkę więcej mi zapłacisz jak chcesz- odparł z uśmiechem Aiden.
-Wal się Wiewióro! -Reader poszła sobie w inną stronę.
-Tak myślałem! -krzyknął i poszedł do domu.
Po drodze Aiden zmywał chusteczkami mokrymi, ślady po lodzie i klnął pod nosem. Reader szła do domu i klnęła oraz wyzywała Aidena od Wiewiór i gorszych. Jak dotarł do domu trzasnął drzwiami i wszedł wkurzony na maksa. Shirou spojrzał na niego z dołu do góry.
-A tobie co? -spytał Shirou, patrząc na Aidena.
-Jakaś pinda ubrudziła mi moją ulubioną koszulkę lodem! W dodatku czekoladowym! - krzyknął zbulwersowany.
-Spokojnie, wypierze się - powiedział Shirou i dalej coś robił w laptopie.
Aiden od razu poszedł po przysznic i dał koszulkę do prania. Wziął prysznic, poszedł zjeść kolacje i położył się w łóżku, zaczął oglądać coś w swoim laptopie. Reader weszła do domu jej brat spytał co się stało, ta milczała. Poszła pod prysznic, wyszła spod niego i położyła się w łóżku. Zaczęła oglądać BnHA. Aiden po jakimś czasie zasnął, a Shirou zdjął z niego laptopa i go wyłączył.
Reader długo nie mogła zasnąć, myślała o Rudej Wiewiórze, wyłączyła anime i leżała w łóżku. Jej myśli krążyły wokół niego.
W końcu zasnęła.
Na następny dzień Aiden wstał i się ubrał. Wyszedł po cichu z domu i go zamknął. Poszedł na miasto. Nie wiedział, że na mieście już od godziny spaceruje Reader. Chodził po mieście oglądając witryny sklepowe.
Reader szła z otwartym sokiem malinowym, wpatrzona w telefon. Znowu się zderzyli, a cały sok powędrował na koszulkę Aidena.
-To znowu Ty! - powiedzieli równocześnie i zaczęli się śmiać.
-Przepraszam za tamten lód, jestem Reader- przedstawiła się, machając swoimi K/W włosami.
-A ja przepraszam, że tak cię potraktowałem - wydukał Aiden, patrząc na koszulkę.
-Przepraszam jeszcze za tą Rudą Wiewióre i teraz chyba muszę Ci kupić koszulkę - zaśmiała się Reader, wyrzucając butelkę po soku do śmietnika.
-Nie jesteśmy w Hokkaido, tylko w Inazuma Town, a jest lato i upał - powiedział Aiden, ściągając koszulkę i wyrzucając ją do śmieci.
-Racja, teraz będziesz bez koszulki hihi - zaśmiała się Reader, patrząc na jego zielono-szare oczy, po chwili jej wzrok powędrował na jego klatkę piersiową.
-Chodź za mną - powiedział Aiden, ruszając przed siebie, Reader poszła za nim.
Szli dłuższą chwilę, aż doszli do budki z lodami. Aiden kupił największego loda czekoladowego i dał go Reader, ta usiadła na ławce. Ten jeszcze szybko pobiegł do sklepu i kupił jej sok malinowy i dał jej.
Reader była czerwona jak burak.
Poszli razem do parku i usiedli na ławce.
-Ale się opalisz - zachichotała Reader, patrząc na niego swoimi K/O oczami.
-Racja, to jest ten plus - dodał chłopak, patrząc na Reader, która zjadła loda.
Przybliżyli się do siebie i patrzyli na siebie.
-Zapomniałem jestem Aiden Frost- powiedział chłopak czerwony z wstydu.
-Ładnie Panie Frost, mogę prosić Pana komórkę? - spytała Reader, wyjmując swoją.
-Po co? - podał jej telefon z kieszeni.
-A po to! - Reader przepisała swój numer do Aidena komórki i na odwrót. Aiden się uśmiechnął.
-Dziękuję- chwycił telefon i schował do kieszeni spodni.
-A proszę, a teraz deser- powiedziała Reader z uśmiechem na twarzy.
-Jaki deser? - spytał Aiden, patrząc pytająco na dziewczynę.
-Nie wiesz? To ci podpowiem - uśmiechnęła się i pocałowała go w usta, kładąc dłonie na jego klatce piersiowej.
Oboje zamknęli oczy i chwile tak trwali w pocałunku. Aiden objął Reader i ją przyciągnął do siebie przez co pocałunek był bardziej czuły. Obydwoje po całym zdarzeniu i wszystkich sytuacjach poczuli chemię do siebie i zostali parą, którą są do dziś. Shirou przewidział, że tak będzie w końcu zna swojego brata na wylot i wie jaki jest.
[Kolejny One Shot.
Aiden x Reader- od nienawiści do miłości. Pod nim można składać zamówienie na jeden ☝powtarzam jeden, nawet w komentarzu jeden Shot. Piszecie relacje, kto z kim. Kto pierwszy ten lepszy. Start]
Zapraszam na kolejne one shoty.
Adik. Karolak.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro