Afuro x Reader
Chłopak o złotych włosach w talii z oczami głeboko bordowo-czerwonymi i długą dolną rzesą na obu oczach. Przemierzał Inazuma Town. Miał jasną karnację. Chodził bez celu i pił swojego ulubionego shake'a waniliowego. Nudziło mu się, więc wstąpił do galerii handlowej i zakupił parę drobiazgów. Między innymi bluzki i spodnie nowe oraz kilka nowych odżywek do włosów. Sam uważał, że o włosy trzeba dbać.
Wychodząc z galerii widział jakąś dziewczynę. Nie zwrócił na nią najmniejszej uwagi na początku. Wyszedł przed galerie i zaczął jeść frytki, kupione w galerii. Dziewczyna wyszła z galerii i spojrzała na chłopaka. Od razu się poznali i wiedzieli kim są dla siebie.
-Nie żryj tyle, bo już jesteś gruby. Potem za piłką nie nadążasz- powiedziała Reader, patrząc na swoje paznokcie.
-Dziwię się, że te paznokcie jeszcze Ci do dupy nie weszły- powiedział Afuro, wyrzucając papierek po frytkach.
-Jesteś tępy, ale u Ciebie to norma- odpowiedziała Reader bawiąc się swoimi K/W włosami.
-Tak jak u ciebie brak mózgu. W razie ataku zombie na ludzi, Ty jedyna jesteś bezpieczna- odpowiedział Afuro, śmiejąc się .
-Nie rozumiem- powiedziała Reader zdezorientowana.
-O tym właśnie mówię... - odparł i śmiał się dalej.
-Możesz jaśniej? - powiedziała zirytowana Reader, patrząc na niego wzrokiem zabójcy.
-Zombi jedzą mózgi, a Ty go nie masz Deklu- zaśmiał się Afuro i wyciągnął telefon, zaczął pisać w telefonie sms-y.
-Ty za to masz?! Chyba jak orzeszek?! - powiedziała Reader, wkurzona na maximum swoich możliwości.
-Zawsze lepsze coś niż nic - powiedział niewzruszony Afuro.
-Debil- powiedziała Reader i poszła machając swoim tyłkiem.
-Nie machaj dupą, bo ci mandat wdupią! - krzyknął Afuro i zaczął się śmiać, po czym wstał z ławki.
Poszedł do domu zanieść swoje zakupy. Przymierzył znowu miasto, zaniósł zakupy i poszedł dalej na spacer. Tym razem wybrał wieżę widokową. Wszedł na górę i podziwiał widoki. Usłyszał, że ktoś wchodzi na górę. Obrócił się i ujrzał Reader.
-Cóż za piękny widok z tej wieży- powiedziała Reader do siebie.
-Tylko Ty psujesz widoki- dodał Afuro, patrząc przed siebie.
-Nauczyć cię latać? Z tej wieży będziesz miał pierwszy kurs - powiedziała Reader zbulwersowana.
-Ja już umiem latać geniuszko od siedmiu boleści. Jestem Bogiem, więc padaj mi do stóp- powiedział Afuro, uśmiechając się szyderczo.
-Tobie chyba słońce przygrzało do końca. Jak ciebie tak słucham to, aż mi się płakać chce od twojej głupoty- powiedziała Reader, patrząc na niego swoimi K/O oczami.
-Jesteś bardziej Ch*jowa niż barszcz z uszkami na święta, a jak chcesz płakać to rób ten wodospad,czekam...- zaśmiał się Terumi i przerzucił włosy na bok.
-Wiesz co? - spytała Reader, miała już przygotowaną ripostę.
-Wiem. Jesteś jak świnia, więc ta rozmowa nie ma sensu, bo kłótnia z tobą jest jak walka z świnią w błocie. Po jakimś czasie widzisz, że świni się to podoba. - powiedział Afuro roześmiany i zaczął dalej spoglądać przed siebie.
-Nie... Po prostu większego kretyna na świecie nie spotkałam. Takich to z świecą szukać - powiedziała Reader, która miała ochotę przywalić Afuro.
Afuro nie słuchał Reader. Patrzył przed siebie i na widoki jakie są przed nim. Chwilę tak stał po czym zszedł i poszedł na shake'a. Szedł wolnym spacerkiem, po drodze patrzył na kwiatki i naturę jaka została w Inazuma Town otoczonym betonem i budynkami. Doszedł do lodziarni i kupił shake'a. Udał się do parku na ławkę. Powoli i leniwie szedł. Mijała go masa samochodów. Wszedł do parku, gdzie mógł cieszyć się naturą i śpiewem ptaków. Z daleka dostrzegł Reader, która złośliwie usiadła na ławce obok. On wyciągnął telefon i pisał do Nagumo. Śmiał się do telefonu z sms-ów jakie dostawał i tekstów Nagumo na Reader. ,,Jaka ona nie jest" , odpisywał i śmiał się do łez.
-Jak debil, śmieje się do telefonu- powiedziała Reader, patrząc na Afuro.
-Zamkniesz pychol?! - krzyknął Afuro i schował telefon.
-Zmuś mnie frajerze- odparła Reader śmiejąc się jak głupia.
-Jesteś tego pewna? - spytał zirytowany Afuro.
-Czego? - spytała zdezorientowana Reader.
-Że mam cię uciszyć... - dodał Afuro wkurzony, patrząc swoimi oczami na Reader.
- Tak i tak jesteś pizdeczka - powiedziała Reader i zaczęła się śmiać, po czym poprawiła usta szminką, którą schowała.
Afuro bez słowa wstał podszedł do Reader, otworzył shake'a i wylał jej na głowę prawie całego, bo ¼ wypił. Wyrzucił do śmietnika kubek po nim i spojrzał na brudną Reader od shake'a. Uśmiechnął się kpiąco do niej.
-Coś jeszcze ? - spytał Afuro z uśmieszkiem na twarzy.
-Zabije cie gnoju! - powiedziała Reader, wstając. Cała ociekała z shake'a.
-Powodzenia- powiedział Terumi i odszedł.
Poszedł do swojego domu, gdy doszedł, wziął prysznic. Zjadł kolacje i położył się do łóżka. Był z siebie dumny, że w końcu pokazał tej idiotce kto tu rządzi.
Zasnął dumny z siebie. Reader jak wróciła do domu zmyła z siebie shake'a, położyła się w łóżku i dała sobie jedno postanowienie. "Nigdy więcej nie rozmawiać z Afuro Terumi". Długo leżała w łóżku i nie mogła zasnąć, aż w końcu jej się to udało. Zasnęła i wiedziała, że ma nie zadzierać z Afuro.
[Kolejny One Shot.
Afuro x Reader - nienawiść.
Pod tym Shotem, można składać zamówienie na jednego shota.
Piszcie kto z kim i relacje. Kto pierwszy ten lepszy. Start. ]
(Ps. Ja Shoty zapisuje w zeszycie, więc pamiętam o każdym i nie bójcie się jesteście w kolejności takiej jak zamawialiście. Każdy dostanie swojego. Obiecuje.)
Zapraszam na kolejne One Shoty..
Adik. Karolak
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro