Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Afuro x Reader

Chłopak o złotych włosach w talii z oczami głeboko bordowo-czerwonymi i długą dolną rzesą na obu oczach. Przemierzał Inazuma Town. Miał jasną karnację. Chodził bez celu i pił swojego ulubionego shake'a waniliowego. Nudziło mu się, więc wstąpił do galerii handlowej i zakupił parę drobiazgów. Między innymi bluzki i spodnie nowe oraz kilka nowych odżywek do włosów. Sam uważał, że o włosy trzeba dbać.
Wychodząc z galerii widział jakąś dziewczynę. Nie zwrócił na nią najmniejszej uwagi na początku. Wyszedł przed galerie i zaczął jeść frytki, kupione w galerii. Dziewczyna wyszła z galerii i spojrzała na chłopaka. Od razu się poznali i wiedzieli kim są dla siebie.

-Nie żryj tyle, bo już jesteś gruby. Potem za piłką nie nadążasz- powiedziała Reader, patrząc na swoje paznokcie.

-Dziwię się, że te paznokcie jeszcze Ci do dupy nie weszły- powiedział Afuro, wyrzucając papierek po frytkach.

-Jesteś tępy, ale u Ciebie to norma- odpowiedziała Reader bawiąc się swoimi K/W włosami.

-Tak jak u ciebie brak mózgu. W razie ataku zombie na ludzi, Ty jedyna jesteś bezpieczna- odpowiedział Afuro, śmiejąc się .

-Nie rozumiem- powiedziała Reader zdezorientowana.

-O tym właśnie mówię... - odparł i śmiał się dalej.

-Możesz jaśniej? - powiedziała zirytowana Reader, patrząc na niego wzrokiem zabójcy.

-Zombi jedzą mózgi, a Ty go nie masz Deklu- zaśmiał się Afuro i wyciągnął telefon, zaczął pisać w telefonie sms-y.

-Ty za to masz?! Chyba jak orzeszek?! - powiedziała Reader, wkurzona na maximum swoich możliwości.

-Zawsze lepsze coś niż nic - powiedział niewzruszony Afuro.

-Debil- powiedziała Reader i poszła machając swoim tyłkiem.

-Nie machaj dupą, bo ci mandat wdupią! - krzyknął Afuro i zaczął się śmiać, po czym wstał z ławki.

Poszedł do domu zanieść swoje zakupy. Przymierzył znowu miasto, zaniósł zakupy i poszedł dalej na spacer. Tym razem wybrał wieżę widokową. Wszedł na górę i podziwiał widoki. Usłyszał, że ktoś wchodzi na górę. Obrócił się i ujrzał Reader.

-Cóż za piękny widok z tej wieży- powiedziała Reader do siebie.

-Tylko Ty psujesz widoki- dodał Afuro, patrząc przed siebie.

-Nauczyć cię latać? Z tej wieży będziesz miał pierwszy kurs - powiedziała Reader zbulwersowana.

-Ja już umiem latać geniuszko od siedmiu boleści. Jestem Bogiem, więc padaj mi do stóp- powiedział Afuro, uśmiechając się szyderczo.

-Tobie chyba słońce przygrzało do końca. Jak ciebie tak słucham to, aż mi się płakać chce od twojej głupoty- powiedziała Reader, patrząc na niego swoimi K/O oczami.

-Jesteś bardziej Ch*jowa niż barszcz z uszkami na święta, a jak chcesz płakać to rób ten wodospad,czekam...- zaśmiał się Terumi i przerzucił włosy na bok.

-Wiesz co? - spytała Reader, miała już przygotowaną ripostę.

-Wiem. Jesteś jak świnia, więc ta rozmowa nie ma sensu, bo kłótnia z tobą jest jak walka z świnią w błocie. Po jakimś czasie widzisz, że świni się to podoba. - powiedział Afuro roześmiany i zaczął dalej spoglądać przed siebie.

-Nie... Po prostu większego kretyna na świecie nie spotkałam. Takich to z świecą szukać - powiedziała Reader, która miała ochotę przywalić Afuro.

Afuro nie słuchał Reader. Patrzył przed siebie i na widoki jakie są przed nim. Chwilę tak stał po czym zszedł i poszedł na shake'a. Szedł wolnym spacerkiem, po drodze patrzył na kwiatki i naturę jaka została w Inazuma Town otoczonym betonem i budynkami. Doszedł do lodziarni i kupił shake'a. Udał się do parku na ławkę. Powoli i leniwie szedł. Mijała go masa samochodów. Wszedł do parku, gdzie mógł cieszyć się naturą i śpiewem ptaków. Z daleka dostrzegł Reader, która złośliwie usiadła na ławce obok. On wyciągnął telefon i pisał do Nagumo. Śmiał się do telefonu z sms-ów jakie dostawał i tekstów Nagumo na Reader. ,,Jaka ona nie jest" , odpisywał i śmiał się do łez.

-Jak debil, śmieje się do telefonu- powiedziała Reader, patrząc na Afuro.

-Zamkniesz pychol?! - krzyknął Afuro i schował telefon.

-Zmuś mnie frajerze- odparła Reader śmiejąc się jak głupia.

-Jesteś tego pewna? - spytał zirytowany Afuro.

-Czego? - spytała zdezorientowana Reader.

-Że mam cię uciszyć... - dodał Afuro wkurzony, patrząc swoimi oczami na Reader.

- Tak i tak jesteś pizdeczka - powiedziała Reader i zaczęła się śmiać, po czym poprawiła usta szminką, którą schowała.

Afuro bez słowa wstał podszedł do Reader, otworzył shake'a i wylał jej na głowę prawie całego, bo ¼ wypił. Wyrzucił do śmietnika kubek po nim i spojrzał na brudną Reader od shake'a. Uśmiechnął się kpiąco do niej.

-Coś jeszcze ? - spytał Afuro z uśmieszkiem na twarzy.

-Zabije cie gnoju! - powiedziała Reader, wstając. Cała ociekała z shake'a.

-Powodzenia- powiedział Terumi i odszedł.

Poszedł do swojego domu, gdy doszedł, wziął prysznic. Zjadł kolacje i położył się do łóżka. Był z siebie dumny, że w końcu pokazał tej idiotce kto tu rządzi.
Zasnął dumny z siebie. Reader jak wróciła do domu zmyła z siebie shake'a, położyła się w łóżku i dała sobie jedno postanowienie. "Nigdy więcej nie rozmawiać z Afuro Terumi". Długo leżała w łóżku i nie mogła zasnąć, aż w końcu jej się to udało. Zasnęła i wiedziała, że ma nie zadzierać z Afuro.

[Kolejny One Shot.
Afuro x Reader - nienawiść.
Pod tym Shotem, można składać zamówienie na jednego shota.
Piszcie kto z kim i relacje. Kto pierwszy ten lepszy. Start. ]

(Ps. Ja Shoty zapisuje w zeszycie, więc pamiętam o każdym i nie bójcie się jesteście w kolejności takiej jak zamawialiście. Każdy dostanie swojego. Obiecuje.)

Zapraszam na kolejne One Shoty..
Adik. Karolak

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro