Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Gdy stajesz się swoim własnym wrogiem


Witajcie, z tej strony Igu.

W końcu, co nie?

Tym razem nie było mnie przeszło pięć miesięcy i jak zwykle... uważam, że zasłużyliście na kilka słów wyjaśnienia. Zwłaszcza, że zniknęłam z wattpada w taki, a nie inny sposób. Bez ani jednego słowa i w ogóle.

Zwłaszcza, że powodem mojego zniknięcia byłam ja sama. Czy raczej to, co wyżerało mnie od środka od lat.  


Ale może zaczynając od początku.

W zeszłym roku, jak może niektórzy z Was pamiętają, miałam już podobną przerwę w pisaniu, przy okazji której przyznałam, że w wyniku różnych, nakładających się spraw w moim życiu przestałam sobie radzić psychicznie. Prawda jest taka, że w identyczny sposób przestawałam sobie radzić wiele, wiele razy w przeszłości.

I przyszedł taki czas, gdy dotarło do mnie, że jeśli czegoś z tym nie zrobię, to to się nigdy nie skończy. A możliwe, że będzie jeszcze gorzej.

Z tą myślą dwunastego października po raz pierwszy w życiu odwiedziłam psychologa. A zaledwie tydzień później, psychiatrę.

Jego diagnoza, mimo moich własnych podejrzeń i tak była dla mnie szokiem.

Depresja z zaburzeniami lękowymi.


Prawdę mówiąc, do samego końca nie wierzyłam w to, że mogę mieć depresję. Że może być, aż tak źle. Ale było, niestety. I potrzebowałam pomocy.

Nie wdając się za bardzo w szczegóły, w tamtym okresie wiele rzeczy w moim życiu uległo zmianie. Musiało ulec, jeśli chciałam nie tylko walczyć, ale przede wszystkim zwyciężyć z samą sobą i całym tym gównem.

I szczęśliwie, na tę chwilę, w pierwszy dzień wiosny, ponad pięć miesięcy później, mogę śmiało powiedzieć, że najgorsze już za mną.

Udało mi się stanąć na nogi, ale też, co najważniejsze dla Was, udało mi się powrócić do pisania. Do tego, co od zawsze kochałam najbardziej.

Wobec tego, chciałabym wyjątkowo Was nie przepraszać. Bo ta przerwa była mi naprawdę potrzebna i czuję, że gdyby nie ona, gdybym w tamtej chwili nie postawiła wszystkiego na siebie... no cóż, mogłoby zapewne być różnie.

Niemniej, liczę po cichu na Wasze zrozumienie i na to, że pomimo tak długiej nieobecności ciepło przyjmiecie nowy rozdział Legendy Czerwonowłosej Zero. Może i nie jest to powrót pełen fajerwerków, ale...


Witajcie z powrotem,

Wasza ~Igu

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro