Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Zemsta

Sprawiłam że ręcznik zniknął i wyszłam z toalety. Teraz musze sprawdzić drzwi. Otworzyłam drzwi obok schodów. Okazało się że tam jest biblioteka. Że co?! Zamknełam drzwi i otworzyłam ostatnie które zostały do zbadania. Jest tam sypialnia. KUR*A!!!! Będe musiała spać z Lokim. Nie to że mi to przeszkadza ale mój plan zemsty zmienił się. Ale nie jakoś bardzo. Zamknełam drzwi i usiadłam na kanapie. Hm..... Gdzie jest teraz Lokusław? Nie to że jakoś mi to potrzebne... Zmieniam zdanie! Akurat ta informacja o pobycie Lokiego jest mi potrzebna! Oczywiście do planu! Na a do czego innego ma być mi potrzebna ta informacja?!  Wstałam z kanapy i poszłam do biblioteki. A tam znalazł się Loki. Szybko wyszłam z biblioteki. Poszłam na drugie piętro. Usiadłam na puchatym dywaniku i nasłuchiwałam. Loki wyszedł z biblioteki i wszedł do łazienki. Skąd to wiem spytacie. Otóż drzwi od łazienki wydaje charakterystyczny dźwięk. Wstałam i zaczełam ćwiczyć robienie portali. Stworzyłam portal. Chciałam żeby mnie tepnoł do salono-kuchni. Weszłam do niego i nagle znalazłam się w salono-kuchni. Poćwiciłam robienie portali kilkanaście razy. Zawsze udawało mi się dotrzeć do danego miejsca. Tylko trzeba dobrze ułorzyć ręce i bardzo mocno myśleć o tym miejscu. Po 30 minutach skończyłam ćwiczenia. Weszłam do sypialni i schowałam się za drzwiami. Loki wszedł i usiadł na łóżku. Uf... zdąrzyłam. Zamknełam szybko drzwi na klucz i podeszłam do Lokiego. Miał na sobie tylko ręcznik. Zarumieniłam się prawie niewidocznie.
-Loki...-powiedziałam z porządaniem i popchnełam go lekko na łóżko. Loki leżał na łóźku.
-Loki ja ciebie pragne.-powiedziałam z większym porządaniem. Loki wstał. Zamieniliśmy się miejscami. Teraz to ja leżałam a on stał. Zaczoł mnie całować. Najpierw pocałował mnie namiętnie w usta potem robił mi malinki na szyi. Szybko złapałam go za ramiona i teraz on leżał na łóżku podemną. Zaczął mi zdejmować bluzke. Nie pozwoliłam na to. Szybko odsunełam się od niego. Wyczarowałam portal pod nim. I puf! Lokusława nie ma! Sypialnie zaczarowałam tak że Loki nie może wejść ani magią ani normalnie. Usłyszałam pukanie do drzwi sypialni.
-Cassandra co to ma znaczyć?!-spytał zdziwiony.
-To moja zemsta!-krzyknełam padłam na łóżko i poszłam spać.

A oto kolejna część! Życze miłego czytania.
                     -Nikola

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro