Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

@anian555

A.: Moja droga siostro! Spotkał cię ten zaszczyt i będziesz udzielała dziś miniwywiadu!

Allys: Ale że taki mój? Tylko ja? *zainteresowała się i w granitowych oczach pojawiły się błyski*

A.: Aha, też się dziwię. Przecież jesteś nudna. *w odwecie dostaje ręką Allys przez głowę* No więc tak... anian555 życzy sobie rozmowy tylko z tobą. Reszta wypad! *oznajmia i gestem wygania hołotę*

*W tle jęki i protesty ale jakoś się udaje*

A.: Teraz szczerze... Czy masz na nazwisko *słychać mroczną melodię* Malfoy! Uuuu... No to pojechałaś.

Allys: Eee... Co? To przecież oczywiste,  *prycha jak kot w pudle kurzu* mieszkam z Weroniką i Piotrem. Reszta nie jest ważna.

A.: Może tak bez uszczypliwości? Inaczej znowu poczekamy ruski rok na kolejne pytania, czy wyzwanie.

Allys: Ale co poradzę? Taką mnie stworzyłaś i taka jestem. Zażalenia tylko do siebie możesz mieć.

A.: Ugh. Uduszę cię przy pierwszej okazji. Bez ciebie, opowieść nadal będzie trwała.

Allys: Ach tak? A kto jest tytułową postacią? Ja! *uśmiecha się zadowolona*

A.: Zawsze mogę to zmienić! Choćby w tej chwili! A wracając do pytań... *patrzy z naganą na All* Co dała ci krew jednorożca?

Allys: Co dała mi krew jednorożca?

A.: Przed chwilą to powiedziałam. Ziemia do metamorfomaga! *wrzeszczy przesadnie i macha przed nosem siostrze*

Allys: Głupia, ja się tylko zastanawiam. Zbieram myśli żeby nie paplać trzy po trzy jak ty. Więc tak, z wyglądu to tylko trzy elementy. Parę srebrnych pasemek we włosach, takiego samego koloru plamki w oczach. Osobiście je uwielbiam, są takie fascynujące...

A.: Ekhemegoistkaekhem. *po kopie pod stołem zawyła żałośnie*

Allys: O czym to ja? Mam jeszcze pewne znamię, ale o tym innym razem. To bardzo ciekawa historia. Co do umiejętności... Jeszcze nie wiem. Ta sprawa jest wciąż w toku. Jestem zaszczycona, że chciałaś mi zadać naprawdę ciekawe pytania. Liczę, że kiedyś również porozmawiamy. *uśmiecha się lekko*

A.: Przepraszamy również za przedłużanie i kłótnie. Taki już nasz urok. *wzrusza ramionami* Liczymy na kolejne propozycje.

*w tle sztuczny aplauz, dziewczęta kłaniają się*

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro