4.
1.
Natalya: Ma się dobrze.
2.
Natalya: Ej, Tolys! Chodź tu!
Tolys: Tak, Biała Rusi?
Natalya: Masz iść ze mną na randkę.
Tolys: Z chęcią...
Na randce
Tolys: Miło, że mnie zaprosiłaś Natalya.
Natalya: *straszny wzrok*
Tolys: T-twoja kokarda b-bardzo ci pasuje...
Natalya: *straszny wzrok*
Tolys: U-uważam, że jestes n-naprawdę fajną dzwiewczyną i...
Natalya: *straszny wzrok*
Tolys: *nerwowy śmiech* Wiesz co? Chyba... Chyba zostawiłem ziemniaki na gazie... Muszę lecieć! *wywala się podczas ucieczki*
Natalya: ...Cóż za nieudacznik.
3.
Ivan: Ale przecież w przyjaźni chodzi o to, że druga osoba znosi każdy ból który jej zadasz... Ale mogę spróbować.
Ivan: *widzi Anglię na ulicy*
Priviet Angliya! Zaprzyjaźnimy się!
Arthur: Huh? Hello Russia, wiesz... Mam kilka spraw do załatwienia, i nie za bardzo mam teraz czas...
Ivan: Ależ to żaden problem! Chodźmy do mnie, tam omówimy szczegóły naszej przyjaźni. Proponuję zmianę twojej flagi na coś takiego:
Arthur: Emm... Jeszcze nad tym pomyślę, ale teraz muszę lecieć...
Ivan: Oh... Do zobaczenia, Angliya.
Arthur: T-tak... Do zobaczenia, Russia. *Szybko ucieka*
Ivan: Chyba poszło mi dobrze
(☭ ͜J☭ )
4.
Ivan: Moją jedyną granicą jest moment, kiedy Olena zaczyna na mnie wrzeszczeć ^J^
5.
Olena: Estonię? Traktuję go jako przyjaciela... Ale skoro muszę...
Olena: Eduard... Czy poszedłbyś ze mna na... Randkę?
Eduard: Dziękuje Ci za propozycję, Oleno, ale niestety muszę Tobie odmówić. Jestem pewien, że znajdziesz osobę, którą będzie godna Twego serca i spędzi z Tobą resztę życia.
Olena: ...Nie wiem co powiedzieć, Estonio.
5.
Olena: Moim ulubionym kolorem jest niebieski. Kojarzy mi się z niebem w ciepły, letni, bezchmurny dzień. Poza tym, to jeden z kolorów mojej flagi.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro