13
Ivan: Huh? Doprawdy? Przecież zawsze krzyczą z radości, kiedy wyjmuje swoje zabawki!
***
1.
Ivan: Myślę, że Litwa byłby ze mną naprawdę szczęśliwy! Już wyobrażam sobie, jaki radosny by był, gdyby mógł razem ze mną marzyć o polach pięknych słoneczników, leżąc tuż obok mnie, bez żadnej granicy między nami! Uśmiech by mu nie schodził z twarzy! Tylko musielibyśmy pozbyć się Polski, on by na pewno zaczął mu wmawiać jakieś bzdury na mój temat.
2.
Natalya: ...Może i to nie jest taki głupi pomysł? Ale jeśli znowu zacznie mi wmawiać, że nie powinnam kochać Braciszka, nie ręczę za siebie! W każdym razie, dziękuję za troskę, to naprawdę miłe.
***
Ivan: *wzdycha* Jedyne co mogę powiedzieć, to to, że teraz wiele rzeczy na pewno zrobiłbym inaczej.
***
Przepraszam za kilkudniowe opóźnienie.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro