Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

Epilog

- Królu, mam wspaniałe wieści! - zakomunikował radośnie eunuch. - Ponad połowa poddanych jest za tym, żeby znowelizować prawo podatkowe według twojego pomysłu.

- Wspaniale! Natychmiast zwołaj radę. Jeszcze dziś wydam dekret.

- Oczywiście.

Król podszedł do barierki na balkonie, z którego miał widok na prawie całą stolicę. Uśmiechnął się na myśl, jak to nowe prawo odciąży rolników i przyczyni się do rozwoju gospodarki. Ale to nie wszystko. W jego głowie wciąż pojawiały się nowe, zaskakujące pomysły, dzięki którym ludziom żyłoby się lepiej. I nagle nie wiedzieć czemu pomyślał o misji, którą wypełniał przed laty. Przypomniał sobie jak wielu ludzi nie znało swoich praw i padało ofiarami lichwiarzy tylko dlatego, że nie umieli czytać i podpisywali umowy, w których nie wiedzieli, co tak naprawdę zostało napisane.

"Gdyby tylko dać im jakiś sposób, by mogli pisać i czytać..." pomyślał sobie. "Tylko jak? Przecież nauka pisma zajmuje całe lata, a oni nie mają tyle czasu, bo muszą zajmować się pracą."

Wtem dobiegły go głosy dzieci bawiących się w ogrodowej altanie.

- Księżniczko Jeong-Mi, cóż mają znaczyć te bohomazy? - zapytała dama dworu opiekująca się dziewczynką.

- To nie żadne bohomazy, tylko szyfr, którego używam z moją siostrzyczką.

Słysząc te słowa, król od razu podłapał pomysł. Natychmiast poszedł do swojej córki, zaintrygowany tym, co napisała.

- Co ja słyszę? Moja księżniczka, wymyśliła tajny szyfr. Mogę zobaczyć? - król zapytał życzliwie córkę.

- Nie, bo wtedy przestanie być tajny. - księżniczka odpowiedziała rezolutnie.

- Ależ ty mądra. Zupełnie jak... - skomentował król, ale nie mógł skończyć. Serce mu się łamało już na samo wspomnienie.

- Wiem, jak mama. Dama dworu Soh-Ra ciągle mi o niej opowiada. Ojcze, niektórzy mówią, że nie lubisz o niej wspominać, bo była zdrajcą. To prawda? - zmartwiła się dziewczynka.

- Nie, to nieprawda. Nie mówię o niej często, bo bardzo za nią tęsknię. I jest mi strasznie żal, że nie może zobaczyć jak pięknie rośniesz. Nie słuchaj tego, co mówią inni.

- Aha... Ojcze, a książę Suyang ciągle mi dokucza i mówi, że nie jestem twoją córką. Czy to prawda? - księżniczka wypaliła niespodziewanie.

- Jak to nie miałabyś być córką króla? - oburzyła się Soh-Ra. - Ja jestem świadkiem, że inaczej być nie może. Sama odbierałam twój poród.

- Nie słuchaj księcia. Mówi to, bo jest zazdrosny, bo jest moim drugim dzieckiem. Porozmawiam z nim, żeby więcej ci nie dokuczał.

- Głupi jakiś ten Suyang. - księżniczka skrzyżowała ramiona obrażając się na przyrodniego brata.

- To wróćmy do tego twojego szyfru. Wiesz, że jeśli mnie go nauczysz, to będziesz mogła w ten sposób pomóc biednym dzieciom?

- Naprawdę? Ale jak to?

Kiedy król wyjaśnił jej swój pomysł stworzenia nowego pisma dla biednych ludzi, księżniczka ochoczo zgodziła się nauczyć swojego tatę tajnego alfabetu. A ten, gdy został już spisany przez króla, posłużył, by nauczyć prostych ludzi pisać i czytać.

Książę Wan-Jong stał się wybitnym królem Sejongiem, którego zapamiętały pokolenia. Budował szkoły i biblioteki, wspierał sztukę, a z całego świata sprowadzał nowinki techniczne. Pokonał japońskich piratów i odniósł liczne zwycięstwa nad Dżurdżenami.

Kazał również usunąć z kronik wszelkie zapiski o Kang Nam-Shinie oraz Lee Sang-Mi, dlatego aż po dziś dzień ich istnienie pozostaje wyłącznie legendą. A o tym, jak to było naprawdę, wie niewielu, w tym Ty, drogi Czytelniku. 

Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro