Egzamin z życia
Osaczona, samotna i bezbronna
Taką ostatni raz mnie widziałeś.
Przygnieciona nadmiarem obowiązków, uginająca się pod ciężarem książek
Oto prawdziwa ja.
Zegary tykają, odmierzając kolejne godziny, uciekające tak szybko
Że nie zdążę nawet mrugnąć, a już nadejdzie TEN DZIEŃ.
Słyszysz to?
To moje serce za chwilę wyskoczy mi z piersi.
Czujesz?
To moje ciało trzęsie się całe ze strachu przed tym, co nieuniknione.
Widzisz?
To mój pot, krew i łzy przelane w SŁUSZNEJ SPRAWIE.
Więc mówisz, że to dopiero początek? Najgorsze dopiero nadejdzie?
Nie jestem na to gotowa!
Nie chcę!
Pozwól mi zasnąć...
Otul swoimi ramionami i obudź, gdy już będzie po wszystkim
Gdy ciepły głos jakiejś niewysokiej kobiety ukoi moje zmęczone ciało słowami:
JUŻ PO WSZYSTKIM. OBUDŹ SIĘ. ZDAŁAŚ.
Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro