Chào các bạn! Vì nhiều lý do từ nay Truyen2U chính thức đổi tên là Truyen247.Pro. Mong các bạn tiếp tục ủng hộ truy cập tên miền mới này nhé! Mãi yêu... ♥

🍋Yaoi OC x OC 🍋

Najpierw przedstawienie postaci.

Seme - Marco. Ma 19 lat. Wysoki i szczupły ma niebieskie oczy  i blond włosy. Hobby to muzyka ,śpiew i gra na gitarze. W uszach ma agrafki. Najczęściej chodzi ubrany na czarno i w glanach. Jest ironiczny i uwielbia przekomarzać się ze swoim kumplem Victorem.

Uke - Victor. Ma 19 lat. Wysoki dobrze zbudowany ,ma brązowe oczy ,czarne włosy i blizne na łuku brwiowym. Jest nazywany ,,typowym chłopakiem" bo jego zainteresowania to militaria,  motoryzacja i cycki. Ubiera się zwyczajnie ale nieodłącznym elementem zawsze jest czapka z daszkiem tył na przód i kurtka dżinsowa. Jest bardzo zboczony i otwarty na znajomości. Jego najlepszym kumplem jest Marco.

*Pow Victor*

Siedziałem w domu i oglądałem jakieś pierdoły w TV. Zbliżała się godzina 17 a ja nie miałem co robić. Postanowiłem zadzwonić do mojego kumpla Marco.

- Siema stary co tam?

- No hej. Chciałem zapytać czy nie wpadniesz na piwo do mnie to posiedzimy i pogadamy.

- Jasne że tak! Masz piwo czy mam kupić?

- Czekaj.

Wstałem z skórzanej kanapy i udałem się do drugiego końca mieszkania czyli do kuchni i otworzyłem nie za dużą lodówkę. Były tam 4 piwa do tego jakieś warzywa trochę masła i lubrykant.

- Co to tu kurwa robi...?

- Co mówiłeś?

Skapnąłem się że mam chłopaka na głośniku.

- N..nic! Mam piwa.

- Dobra! Ja coś jeszcze kupię i będę za godzinę!

- Spoko. Nara bro.

- Nara Bro.

Rozłaczylem się. Więc mam godzinę. Może i ja skoczę do sklepy po jakieś przekąski.
Zabrałem telefon ,portfel i klucze ,ubrałem buty i wyszedłem z domu. Po pół godziny wyszedłem z pobliskiego sklepiku z paczką chipsów ,kilkoma paczkami krakersów oraz popcornem. (Popcorn z mikrofali specjalność autorki xD)
Idąc do domu zauważyłem że światło w kuchni się świeci.

- Nie zgasiłem go czy jak?

Wszedłem do domu i ściągnąłem buty. Udał bym się do kuchni gdymy nie to ,że na coś/kogoś wpadłem i jebnąłbym o podłogę jak długi gdyby nie czyjeś silne ramiona.

- Ej stary uważaj trochę.

Spojrzałem w górę i ujrzałem piękne błękitne oczy. Nie. Czekaj. Stop.

- Ta. Dzięki.

Marco pomógł mi wstać i zabrał ode mnie zakupy. Ja udałem się za nim do kuchni i to co zobaczyłem na blacie wywarło na mojej twarzy wyraz O~O

- Marco?

- Co?

- Nie przesadziłeś z tą ilością alko?

- Nie?

Spojrzałem jeszcze raz na stół. Były tam 2 butelki wódki ,wino ,chyba whyskey i jakiś tajemniczy trunek przypominający bimber od starego doświadczonego czarnoksiężnika. Chwilę... Czy to mi się świeci czy mi się wyjadę?

- No dobra trochę przesadziłem. No ale ej! Jak coś to zawsze zostanie na inny dzień!

- Ta. Albo po pijaku ci się pojebie jak wygląda pizda i mnie zgwałcisz.

- Bardzo możliwe.

- Dupek.

- Ej nie moja wina ,że masz dziewczyńską urodę.

- Ta. I nie moja wina że ty ruchasz co ci w ręce wpadnie.

- Kuźwa dalej będziesz mi wypominał tego gimnazjalistę? Nie moja wina! Wyglądał słodko w tym różowym dresie.

- Dobra! Koniec tego chodź do salonu.

*5 godzin później*

-A ja si mófe ,że to byfa Śnieżka.

- N..ne zgadzfam se z tobfą ,t..to był Kopciufek.

I tak siedzimy we dwójkę najebani i dyskutujemy która z księżniczek Disneya dała dupy siedmiu krasnalą. Zajebisty wieczór.

Chwilę tak patrzyłem na twarz Marco który rozglądał się po całym salonie i śmiał się bez powodu. Przyznaje ,że jest on całkiem uroczy i przystojny. Wzrok utkwił mi na górnej wardze czarnookiego. Niewiele myśląc nachyliłem się nad chłopakiem i zaczęliśmy się całować. Co dziwne on odwzajemniał pocałunek.

*Pow 3 osoba czyli autorka z szafy*
🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋🍋

Chłopaki po kilku minutach całowania oderwali się od siebie i spojrzeli sobie w oczy. Marco uśmiechnął się do zarumienionego Victoria i przewalił go na kanapę tak ,że bym on nad nim. Blondyn pozbył się górnej części garderoby swojego uke a następnie swojej. Całowali się zachłannie i namiętnie. Marco próbował ściągnąć spodnie nieco wyższego chłopaka jednak ręce mu się trzęsły i nie dawał rady. Błękitno oki zauważył starania kolegi więc sam uporał się z spodniami i bokserkami ich obu.

- F lodófce lubrykant.

Blondyn wstał z kanapy i udał się chwiejnym krokiem do kuchni by następnie wrócić z lubrykantem. Victor siedział już wypięty tyłkiem w stronę seme. Chłopak wziął lubrykant i wylał ukesiowi na tyłek by następnie wepchnąć tam jeden palec. Po kilku minutach był drugi ,a następnie trzeci. Jękki brązowo włosego było słychać w całym domu. Gdy blondyn wyjął palce z tyłka kolegi ten jęknął niezadowolony. Jednak już po chwili po całym domu rozniósł się krzyk rozkoszy pomieszanego z łkaniem z bólu. Marco wszedł szybko w otwór chłopaka co doprowadziło do lekkiego krwawienia. Następnie zaczął się poruszać. Krzyki bruneta i dyszenie blondyna po kilku minutach zamieniło się w harmoniczne jęczenie.
(Autorko jakie poematy 😂)
Długo nie trzeba było czekać by Victor doszedł a Marco wypełnił jego wnętrze ciepłą spermą. Następnie kochankowie usnęli na kanapie w swoich objęciach.




Lemon napisany został dla Ilunaris

Super zrobione postacie ❤,ale nie wiedzieć dlaczego ja bym ich zamieniła imionami. 😅😅









Bạn đang đọc truyện trên: Truyen247.Pro